Reklama

Wywiady

Zadbajmy o „trzecie oko”

Profesor Edward Wylęgała, jeden z najlepszych polskich okulistów, przekonuje, że na życie trzeba patrzeć oczami wiary.

Niedziela Ogólnopolska 44/2022, str. 36-37

[ TEMATY ]

okulistyka

Studio TV Niedziela

Prof. Edward Wylęgała w rozmowie z ks. Jarosławem Grabowskim

Prof. Edward Wylęgała w rozmowie z ks. Jarosławem Grabowskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Jarosław Grabowski: Nie wszyscy mają tyle odwagi, co Pan Profesor, by publicznie przyznawać się do Pana Boga, zwłaszcza ludzie sukcesu...

Prof. dr hab. n. med. Edward Wylęgała: Ksiądz Jan Twardowski powiedział kiedyś, że aby być dobrym kapłanem, trzeba być najpierw dobrym człowiekiem. Sparafrazuję więc: żeby być dobrym lekarzem, najpierw trzeba być dobrym człowiekiem. A dlaczego ludzie nie przyznają się do wiary? Wydaje mi się, że przyczyną jest brak dojrzałości... Oczywiście, bardzo istotne jest to, czy wiara przekazywana jest w rodzinie. Ja swoje przywiązanie do Pana Boga wyniosłem z domu, ale potem tę wiarę budowałem. Myślę też, że warto być w jakiejś wspólnocie. Mnie i małżonce dana była wspólnota duszpasterstwa służby zdrowia, do której należymy od 1987 r. Jeździmy na rekolekcje, na dni skupienia, chodzimy na spotkania, na pielgrzymki do Częstochowy. Jestem przekonany, że stale trzeba czyścić okulary „trzeciego oka”...

Reklama

Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy, ale o „trzecim oku” już nie...

– Bo to nie fizyczne oko jest zwierciadłem, do którego powinno się zajrzeć, żeby zobaczyć duszę. Tutaj chodzi raczej o to „trzecie oko”, a jest nim sumienie, które mówi nam, czy coś jest dobre czy złe. Pamiętam piękne rekolekcje dla pracowników służby zdrowia prowadzone przez śp. o. Włodzimierza Zatorskiego, benedyktyna, podczas których użył on właśnie tego sformułowania. Oczywiście, często to „trzecie oko” jest na tyle zabrudzone, że nic nam nie powie... A w życiu powinna być równowaga. Dlatego osobiście uważam, że w pierwszej kolejności trzeba dbać o to „trzecie oko”. Konsekwencją takiej postawy będzie też dbanie o swój narząd wzroku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

No właśnie... A co dziś najbardziej szkodzi naszym oczom? Wpatrywanie się w ekrany komputerów, telewizorów czy smartfonów? Bo chyba nie czytanie książek?

Gdy mowa o książkach, to musimy pamiętać, że absolutnie konieczne jest dobre światło, najlepiej dzienne. Wieczorem zadbajmy o oświetlenie z lewej strony. Najważniejsze jest to, żeby było jasno. Jeśli chodzi o smartfony, problem polega głównie na tym, że patrzymy na nie z bliskiej odległości, a w dłuższej perspektywie, zwłaszcza u dzieci, może to powodować krótkowzroczność. I to jest szkodzenie sobie. W trakcie czytania czy wpatrywania się w ekran musimy pamiętać o przerwach. Jeśli się da, należy podejść do okna, popatrzeć daleko przed siebie, pomrugać. To jest gimnastyka. Jeżeli coś oglądamy, czytamy i towarzyszą temu wielkie emocje, to mrugniemy tylko dwa razy, a powinniśmy dwanaście.

Wiem, że w każdym wieku trzeba dbać o wzrok, ale im człowiek starszy, tym chyba częściej powinien się zgłaszać do okulisty na badania profilaktyczne...

Tak, po 45. roku życia każdy powinien przyjść na wizytę do okulisty i mieć zmierzone ciśnienie wewnątrzgałkowe. Wiemy, jakie jest prawidłowe ciśnienie tętnicze, 120/80, a jakie powinno być w oku?

Reklama

Nie mam pojęcia...

No właśnie. Średnie ciśnienie to 16 mm słupka rtęci, od 11 do 21. Trzeba je zmierzyć w gabinecie okulistycznym. Istotne jest też, by lekarz zobaczył dno oka, czy nie ma początków zwyrodnienia plamki żółtej, czyli centralnej części siatkówki; jeżeli jest zwyrodnienie, to wtedy nie można czytać. Warto też sprawdzić, czy nie ma jaskry lub innych chorób.

Jesteście specjalistami od najtrudniejszych przypadków. Proszę powiedzieć, jakie jest największe osiągnięcie Waszego oddziału.

Największe osiągnięcie to ludzie. Taki zespół jak mój buduje się latami. Bardzo sobie cenię książki, które opublikowaliśmy; bardzo ważna jest współpraca międzynarodowa z uznanymi ośrodkami światowymi, co sprawia, że jesteśmy rozpoznawalni nie tylko w Polsce, ale również na całym świecie. Dyrygent jednak sam nie zagra w orkiestrze – zespół to podstawa.

A najtrudniejszy przypadek w Pańskim dorobku zawodowym?

Świętej pamięci ks. Roman Kempny zawsze mówił, że przypadki są w gramatyce... Jeśli więc chodzi o pacjentów, to warto wspomnieć o pani, która nie widziała przez 30 lat. Miała wrodzoną chorobę rogówki w jednym i drugim oku, tylko czuła światło. Modliła się o to, żeby móc zobaczyć. No i po przeszczepie rogówki zobaczyła twarze męża, dzieci, wnuków...

Reklama

Nie mogę o to nie zapytać: czy doświadczył Pan Profesor w swoim życiu zawodowym jakichś cudownych interwencji Pana Boga?

Pamiętam, że gdy kiedyś przeprowadzałem bardzo skomplikowaną operację, do naszej kaplicy przyszedł, niezauważalnie, ksiądz biskup. I w tym czasie, kiedy ja operowałem bardzo trudne oko, on odprawiał Mszę św. Operacja się udała. Ktoś by powiedział: szczęście, ktoś inny, że to interwencja Opatrzności Bożej. A ja powiem: to jest właśnie łaska Boża. Była też inna sytuacja, bardzo podobna. Prowadziłem trudną operację, a w tym samym czasie na Jasnej Górze była odprawiana Msza św. w tej intencji. Operacja przebiegła bez żadnych komplikacji.

A jak Pan Profesor ocenia stan polskiej okulistyki?

Poziom okulistyki w naszym kraju jest bardzo wysoki. W niczym nie ustępujemy krajom zachodnim, również pod względem technologii. W ostatnim czasie wiele programów w okulistyce wprowadził rząd. To programy profilaktyczne, lecznicze. Mamy np. najlepsze programy w Europie, jeśli chodzi o leczenie chorób cywilizacyjnych, takich jak zwyrodnienie plamki związane z wiekiem czy cukrzycowy obrzęk plamki. Do niedawna wielkim problemem była zaćma. Na zabieg pacjenci czekali nawet 10 lat, a teraz nie ma kolejek. To sukces – nie tylko nasz, ale przede wszystkim rządzących.

Reklama

Swoje zawodowe doświadczenie Pan Profesor przenosi aż do Chin.

Uważam to za działanie Opatrzności Bożej. Gdy kilka lat temu miałem wykład w Hongkongu, jeden z Chińczyków podszedł do mnie i powiedział, że powinienem pojechać do szpitala, który założył Polak. Dopytywałem, o kogo chodzi, i okazało się, że o ks. dr. Wacława Szuniewicza ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo, który był też okulistą. Chińczycy twierdzili, że to on założył szpital, który obecnie jest największy na świecie. Pojechałem tam. Na miejscu okazało się, że szukali Polaka, który mógłby kontynuować dzieło ks. dr. Szuniewicza. Niesamowity jest dla mnie fakt, że mogę kontynuować dzieło tego kapłana, docenionego nawet przez Chińczyków. Zwróćmy uwagę, że panuje tam system totalitarny; to państwo, w którym nie ma wolności, zwłaszcza religijnej. Jestem tam profesorem wizytującym, mam kontakt z różnymi społecznościami, m.in. z katolikami, w tym z siostrami zakonnymi, które odwiedziły również mój oddział w Katowicach. Myślę, że to ziarno, które wiele lat temu zasiali w Chinach polscy misjonarze, teraz wydaje owoce.

Warto dodać, że Pan Profesor kształci również misjonarzy...

Rzeczywiście, kształcimy lekarzy świeckich, ale też zakonników, osoby konsekrowane. Niektóre siostry szkolą się najpierw na moim oddziale czy na chirurgii i stąd wyjeżdżają na misje.

Na katowickim oddziale także widziałem siostry zakonne.

I to jest wielkie szczęście! Połowę naszych pielęgniarek stanowią siostry zakonne. Siostra Fides pracuje na bloku operacyjnym. Przełożoną pielęgniarek na naszym oddziale jest s. Barbara, salwatorianka; mamy jeszcze franciszkankę, mariankę... Jest też brat zakonny – Konrad. Jest on instrumentariuszem.

Można zatem powiedzieć o Panu Profesorze, że jest lekarzem z misją.

Może inaczej... Jestem przede wszystkim katolikiem. Rozumiem to tak, że trwam w jedności z moim proboszczem i z biskupem, którego Pan Bóg postawił na mojej drodze. Uważam, że jeśli w małych rzeczach będziemy wierni, to i w tych dużych również będziemy...

Prof. Edward Wylęgała, prorektor ds. Rozwoju i Transferu Technologii, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki na Wydziale Nauk Medycznych w Zabrzu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

2022-10-25 14:10

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Okuliści zapraszają

W dniach 12-18 marca przypada w tym roku Światowy Tydzień Jaskry.

Już po raz siódmy Polskie Towarzystwo Okulistyczne współorganizuje w tym czasie akcję bezpłatnych badań profilaktycznych w kierunku wykrycia tej choroby.
CZYTAJ DALEJ

Patron Matek oczekujących potomstwa

Niedziela Ogólnopolska 2/2005

Archiwum parafii pw. Najświętszego Odkupiciela w Szczecinie

Św. Gerard Majella

Św. Gerard Majella
To postać tajemnicza. Urodził się w małej włoskiej wiosce blisko 300 lat temu, jednak ludzie mówią o nim tak, jakby wciąż żył tuż obok. Był bratem redemptorystą, który zmarł w wieku 29 lat. Jego obecność i modlitwa odczuwane są w domach i szpitalach od Londynu do Los Angeles, od Monachium do Melbourne. Gdziekolwiek znajduje się niemowlę w niebezpieczeństwie, matka w potrzebie, chore dziecko, opuszczona i cierpiąca rodzina, tam można usłyszeć modlitwę do św. Gerarda. Dlaczego Bóg wybrał Gerarda Majellę i przeznaczył do trudnego zadania, jakim jest troska o najbardziej zranione spośród Bożych dzieci?
CZYTAJ DALEJ

Różaniec w trudnych sprawach ze świętą Ritą

2025-10-16 20:58

[ TEMATY ]

rozważania różańcowe

Bożena Sztajner/Niedziela

Można powiedzieć, że w tych rozważaniach św. Rita nie jest obecna przez przywoływanie jej myśli lub szczegółów życia, ale ona po prostu do nich była zapraszana. I przychodziła. Przychodziła do ludzi, którzy modlili się o rozwiązanie swoich beznadziejnych spraw. Dawała zrozumienie, dotykała indywidualnie serc.

Tajemnica I - Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu Bóg kocha cię i zadba o to, by nie brakowało ci niczego, co ci naprawdę jest potrzebne. Pamiętaj jednak, że tym, czego najbardziej potrzebujesz, jest POKORA. Ona przyjdzie do ciebie, gdy ZAAKCEPTUJESZ, że nie CZUJESZ SIĘ akceptowany, odwiedzany, zauważony, nie ciebie się pytają o zdanie; inni są wybierani, chwaleni, utalentowani, przebojowi, ładniejsi, z nimi rozmawiają, nie z tobą; jesteś odrzucany, niechciany– siostra lub ktoś inny z rodziny jest lepiej traktowany. Nie chcę ci powiedzieć, że jesteś niechciany, odrzucany, brzydki, masz być popychadłem, chłopcem do bicia itd., ale chcę cię zachęcić do pokory, która polega na akceptacji twoich odczuć i pragnieniu, by inni byli lepsi i bardziej obdarowani od ciebie, o ile tylko ty będziesz taki, jaki być powinieneś. Pokora przyjdzie na ciebie przez szereg rozczarowań i porażek. Pokora to stanięcie w prawdzie i wybranie tego, co wybrał Jezus – kielicha męki. Wtedy będziesz mógł powiedzieć: „Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie braknie” (por. Ps 23,1). Przyjmij tę obietnicę z psalmu jako prawdę, uchwyć się jej jak kotwicy podczas sztormu: „Szukającemu Boga żadnego dobra nie zabraknie”. Jeśli pragniesz przezwyciężyć kłótnie rodzinne, to czy jednocześnie pragniesz pokory, która pomaga przezwyciężać spory? Jeśli pragniesz być pokornym jak Jezus, to czy jednocześnie pragniesz środków, które do głębokiej pokory prowadzą? Na skale pokory zbudujesz duchowe drapacze chmur sięgające nieba. Pokorą przebijesz najwyższe niebiosa; pokorą zdobędziesz Serce Boga; pokorą pokonasz wrogów, odbudujesz swoją rodzinę; dzięki pokorze pokonasz lęk, osiągniesz szczęście, wolność i nadprzyrodzoną radość. Dzięki pokorze staniesz się spokojniejszy, bardziej cierpliwy, mniej będziesz krzyczał, a więcej swoich grzechów będziesz wyznawał na spowiedzi, bo zobaczysz swoją nędzę. Dlaczego mamy tak mało świętych? Bo mało kto chce być głęboko pokornym. Niech Chrystus pomoże ci wpatrywać się w Niego – w Tego, który stracił wszystko, byś zyskał wszystko; w Tego, który tak bardzo się uniżył, by ciebie wywyższyć. Błogosławię cię, byś patrzył na świat nie przez pryzmat własnych odczuć, lecz w Bożej perspektywie. Popatrz na świat w kontekście wielkiej Twojej potrzeby – potrzeby stania się pokornym. Niech Jezus nauczy cię patrzeć dalej i nie skupiać się wyłącznie na tym, czego ci według twojej oceny najbardziej brakuje.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję