Reklama

Kościół

Czy Pan Jezus poszedłby do szkoły?

Potrzeba nam zmian w dydaktyce i programie katechezy w szkole, potrzeba więcej wierzących i mądrych katechetów, ale to nie znaczy, że nie potrzeba katechezy w szkole.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla wierzących to pytanie jest retoryczne. Bóg, który pragnie szczęścia i zbawienia wszystkich ludzi, szuka ich tam, gdzie żyją, pracują, odpoczywają i się uczą. Wiara nie jest fragmentem naszego życia. Jeśli wierzy się na serio, to nie zostawia się wiary w szatni, żeby na szkolnych korytarzach, w salach lekcyjnych czy w pokoju nauczycielskim udawać niewierzącego. Jezus z pewnością chce być w szkole. Możemy jedynie zastanawiać się, w jaki sposób chciałby tam być. Czy postulaty świeckości szkoły oznaczają, że przed Panem Jezusem i Jego nauczaniem szkoły mają być całkowicie zamknięte? Czy narzekanie na niedoskonałość katechezy szkolnej ma sprawić, że trzeba ją całkowicie wyrzucić do salek kościelnych? Czy wierzący uczeń, nauczyciel, pracownik szkoły albo rodzice mają udawać, że są wierzący jedynie w życiu prywatnym? A może, z szacunku dla niewierzących lub wierzących inaczej, my, katolicy, mamy zamilknąć i nie przyznawać się w szkole do swojej miłości do Jezusa? Zanim odpowiemy sobie na te pytania, trzeba uczciwie zastanawiać się, po co w ogóle Jezus chciałby iść do szkoły.

Każdy, kto choć trochę zna prawdziwe przesłanie Ewangelii, wie, że obecność Jezusa w jakimkolwiek miejscu nikomu nie zagraża, nie uczy niczego złego. Wręcz przeciwnie! Jezus przychodzi z dobrą nowiną o miłości, pokoju i przebaczeniu, przychodzi z perspektywą wiecznego zbawienia i powszechnego braterstwa. Nawet jeśli stawia twarde wymagania i jasne zasady życia moralnego, to przecież jest to dla naszego dobra i dobra społecznego. Swego czasu nawet niewierzący rodzice posyłali swoje dzieci do szkół katolickich, bo mieli w sobie jakąś naturalną intuicję, że w tej szkole uczy się dobrych zasad i panuje tam bezpieczny klimat wychowawczy. Czy Jezus chce być w szkole, żeby szerzyć nienawiść, uczyć kłamstwa i rozwiązłości, tolerowania zła i przemocy? A może właśnie nauczyciele takiej pedagogii grzechu jak bastionu bronią szkoły przed Jezusem? Te pytania pokazują nam, że w wychowaniu młodych pokoleń musimy stanąć po stronie jakiejś pedagogiki, jakiegoś systemu wychowawczego. Nie jest obojętne, do jakiej szkoły pójdą dzieci, bo przecież „takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. Stąd zawsze szkoła jest w kleszczach różnych opcji wychowawczych, a rodzice, jeśli naprawdę zależy im na dobrym wychowaniu dzieci, muszą wybierać dobre szkoły i wręcz walczyć nie tylko o poziom kształcenia, ale przede wszystkim o właściwe wychowanie.

Chrześcijanie nie mogą mieć kompleksów, bo chrześcijaństwo ma również integralny i konkretny system wychowania. Cała Biblia to podręcznik do wychowania. Bóg nie boi się nazywać siebie Wychowawcą swojego ludu. Warto czytać Biblię jak podręcznik do Boskiej pedagogii i inspirować się nią do konkretnych aplikacji wychowawczych. Skoro Jezus każe się nazywać Nauczycielem i nim jest, to dlaczego mielibyśmy Go nie wpuścić do szkoły, nie pozwolić Mu uczyć dzieci? Wychowanie to najpierw konkretne cele i ideały wychowawcze, a dopiero potem dydaktyka. Można ciekawie, wręcz pasjonująco mówić o złych rzeczach i ich uczyć, dlatego zanim zapytamy „jak”, trzeba najpierw czuwać nad tym, czego ktoś uczy. A jaki sposób Jezus chciałby być w naszych szkołach? Myślę, że najpierw przez samo świadectwo tych, którzy Go już poznali i którzy doświadczyli, iż ma On najlepszy plan na wychowanie. Pierwszą obecnością Jezusa w szkole jest czytelne i mądre świadectwo wierzących nauczycieli, uczniów, rodziców i pracowników szkoły. Jeśli mamy dziś zadanie nowej ewangelizacji, to czemu jej miejscem mają nie być szkoły? Szkoła to jedno z najważniejszych miejsc ewangelizacji. Ważne są place, stadiony, hale, ale i szkoła czeka na ewangelizację. A co z katechezą? Oby udało się ją przekształcać w lekcję kerygmatu i ewangelizacji, bo nawet ci, którzy na nią chodzą, jeszcze bardziej niż wiedzy religijnej potrzebują nawrócenia i doświadczenia wiary. Oby udało się ją uczynić pomostem do katechezy parafialnej, żeby po teorii wiary uczniowie pragnęli nią żyć we wspólnotach, budując świat oparty na chrześcijańskich wartościach. Potrzeba nam poważnych zmian w dydaktyce i programie katechezy w szkole, potrzeba nam jeszcze więcej wierzących i mądrych katechetów, ale to nie znaczy, że nie potrzeba nam katechezy w szkole – przeciwnie, jest potrzebna tak samo pilnie jak w naszych parafiach. Nie przeszkadzajmy Jezusowi pójść do szkoły!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2022-08-30 12:42

Oceń: +6 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odbuduj moją parafię!

Niedziela Ogólnopolska 8/2019, str. 30

[ TEMATY ]

parafia

bp Andrzej Przybylski

Notatnik duszpasterski

Ks. Zbigniew Chromy

Kościół św. Józefa w Nazarecie

Kościół św. Józefa w Nazarecie
Franciszku, odbuduj mój Kościół!” – jak mocne musiały być te słowa Jezusa, skoro młody chłopak z Asyżu zostawił wszystko, żeby je zrealizować. I zabrał się do nich konkretnie. Zaczął od konkretnego kościółka, od fizycznej pracy nad podźwignięciem go z ruin, a dopiero potem przyszyły wielkie duchowe dzieła. Odbudowanie Kościoła nie może się ograniczyć do wielkich haseł, do wirtualnej wspólnoty, która żyje i istnieje gdzieś daleko od nas.
CZYTAJ DALEJ

Religia wraca do głosu. Obywatelski projekt ustawy w Sejmie RP

2025-09-17 21:37

[ TEMATY ]

katecheza

religia w szkole

Adobe Stock

Już 26 września w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy przywracającej należne miejsce lekcjom religii i etyki w polskiej szkole. To inicjatywa Stowarzyszenia Katechetów Świeckich, które zebrało ponad pół miliona podpisów, pokazując, że rodzice i uczniowie chcą wychowania opartego na wartościach.

Projekt jest odpowiedzią na zmiany wprowadzone przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Od września religia odbywa się tylko raz w tygodniu, na początku lub końcu dnia, a jej ocena nie jest wpisywana na świadectwo. Zdaniem inicjatorów takie rozwiązania spychają wychowanie moralne na margines i uderzają w prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.
CZYTAJ DALEJ

Gizela Jagielska idzie o krok dalej - chce sterylizować kobiety. Jest zawiadomienie do prokuratury

2025-09-18 21:09

[ TEMATY ]

Gizela Jagielska

Adobe Stock

Gizela Jagielska potwierdza „Rzeczpospolitej”, że przeprowadza zabiegi sterylizacji kobiet. Czym są takie zabiegi? To trwałe ubezpładnianie, które w Polsce jest zakazane.

Daję wam do wyboru wszystkie metody antykoncepcji. Również takie, które wymagają sali operacyjnej – taki wpis znalazł się na stronie na Facebooku prywatnego gabinetu, w którym przyjmuje Gizela Jagielska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję