Wspomożycielki Dusz Czyśćcowych są bezhabitowym zgromadzeniem, żyjącym duchowością franciszkańską. Założył je w Zakroczymiu 10 listopada 1889 r. bł. Honorat Koźmiński przy współudziale m. Wandy Olędzkiej.
Urzeczywistnianie charyzmatu zgromadzenia o. Honorat widział przez szczególne apostolstwo i misję. Chciał, aby siostry otwierały człowieka na to, że celem każdego z nas jest życie wieczne. – W pierwszych ustawach zgromadzenia pisał, że siostry wspomożycielki mają być aniołami przypomnienia, iż największym skarbem, drogocenną perłą dla każdego człowieka jest życie wieczne – mówi „Niedzieli” s. Irena Złotkowska, przełożona generalna sióstr wspomożycielek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na ratunek duszom w czyśćcu
Charyzmat siostry realizują także przez szerzenie katolickiej nauki o czyśćcu. Od 40 lat prowadzą Apostolstwo Pomocy Duszom Czyśćcowym, które zrzesza ponad 30 tys. członków. Powstało jako odpowiedź na liczne prośby kierowane do zgromadzenia ze strony osób świeckich, zainteresowanych współpracą w zakresie niesienia pomocy duszom cierpiącym w czyśćcu.
– Był to ruch oddolny, który powoli się rozrastał. Były organizowane dni skupienia i rekolekcje. Księża zaczęli zapraszać do parafii i w ten sposób dołączali nie tylko członkowie indywidualni, ale też powstały grupy parafialne – opowiada s. Irena.
Reklama
W Polsce Apostolstwo działa we wszystkich 49 diecezjach. Jest około 150 grup parafialnych, a około 10 tys. członków jest zrzeszonych także na Białorusi. Są też grupy m.in. na Litwie, Łotwie i w Erytrei. Członkowie indywidualni są praktycznie na wszystkich kontynentach. Wśród członków Apostolstwa są osoby wszystkich stanów życia, także kapłani i siostry zakonne.
Aby dołączyć do Apostolstwa, najlepiej napisać do sióstr, korzystając z informacji na stronie www.apdc.wspomozycielki.pl. Otrzymamy akt ofiarowania oraz pakiet materiałów formacyjnych. Członkowie Apostolstwa mogą również korzystać ze specjalnych rekolekcji, na których pogłębia się tematykę związaną z rzeczami ostatecznymi, głównie z czyśćcem, życiem wiecznym. Podejmowane są też tematy dotyczące życia duchowego, Słowa Bożego, które mają na celu formację duchową. Siostry pomagają również osobom po stracie najbliższych w przeżyciu czasu żałoby, służąc w swoich domach rekolekcyjnych.
Z miłości do Jezusa
Charakterystyczną cechą duchowości wspomożycielek związanym z realizacją charyzmatu jest to, że całe swoje życie siostry oddają dla dusz czyśćcowych. Siostry mogą składać akt heroicznej miłości za dusze w czyśćcu cierpiące, który polega na tym, że wszystkie swoje radości, modlitwy, prace, cierpienia, odpusty które siostry mogą uzyskać na ziemi, oddają dla ratowania dusz w czyśćcu.
– To jest osobisty rys naszej duchowości, włączania naszego życia w ofiarę odkupieńczą Jezusa. Celem każdej z nas jest miłość do Jezusa Chrystusa Odkupiciela, który oddał swoje życie, aby każdy człowiek miał życie wieczne – wyjaśnia s. Irena. Ta miłość, którą oddaje zawołanie „wszystko dla czyśćca”, ma przenikać umysł i serce każdej siostry.
Reklama
Duchowość wspomożycielek wyraża się umiłowaniem ukrytej obecności Jezusa w Eucharystii.
Szczególnym czasem specjalnych modlitw za zmarłych jest dla sióstr każdy poniedziałek i listopad. Miłość do Chrystusa Odkupiciela znajduje wyraz w zgromadzeniu także przez kult Najświętszego Serca Jezusowego, któremu oddaje się każda siostra. Specjalną miłość i cześć odbiera u wspomożycielek Maryja Matka Miłosierdzia i Opiekunka dusz czyśćcowych. W Święto Opieki Matki Bożej Miłosierdzia czczą Ją jako główną patronkę Zgromadzenia. Jest to także rocznica powstania zgromadzenia. Innymi patronami są św. Józef i św. Franciszek z Asyżu.
Apostolstwo
Wspomożycielki troszczą się o to, by sposób ich życia i apostolstwa był przeniknięty duchem Biedaczyny z Asyżu. Uwzględniając potrzeby obecnego czasu w swojej posłudze spełnianej wobec innych, starają się być świadkami życia wiecznego. Przybliżają katolicką naukę o życiu wiecznym i sposobach niesienia pomocy wobec tych, którzy już od nas odeszli przekraczając bramę śmierci, także przez publikacje, książki, broszury i artykuły w prasie katolickiej. Zachęcają wiernych, by wspomagali zmarłych ofiarą Mszy św., modlitwą, jałmużną i odpustami. Niosą pomoc osobom starszym, bliskim śmierci i dzieciom prowadząc Dom Pomocy Społecznej, przedszkole, a także przez pracę katechetyczną i formacyjną.
Odczytać Boży plan
Reklama
Wspomożycielki pracują od niedawna na misjach – na Kubie, gdzie posługują, przygotowując dorosłe osoby do przyjęcia sakramentu bierzmowania, katechizując i pomagając w pracy misjonarzom.
– Na Kubie ludzie są bardzo zainteresowani naszym charyzmatem niesienia pomocy duszom w czyśćcu. Jeśli są katolikami, coś wiedzą na temat wiary katolickiej i spotkali Jezusa, to pytają, jak jeszcze bardziej Go poznać i jak jeszcze bardziej pomóc zmarłym. Dzwonią do nas i proszą, żebyśmy poszły z nimi na cmentarz pomodlić się za zmarłych – opowiada s. Anna Pękowska, która od trzech lat pracuje na Kubie.
Misjonarka podkreśla, że najpiękniejsze na drodze powołania zakonnego jest pozwolić się prowadzić Słowu Bożemu. – Ile razy czytam Jego Słowo, tyle razy pokazuje mi ono coś nowego i widzę, że jeśli z wiarą wgłębiam się w Boże Słowo, to jestem z Bogiem bardzo blisko. To jest piękne, że Bóg każdego dnia mnie zaskakuje – zaznacza s. Anna i dodaje, że choć człowiek może sobie zaplanować dzień, to i tak Bóg pokaże mu swój plan i wskaże, jak On chce, aby dany dzień przeżyć. – Zawsze ten Boży plan jest cudowny i skłania do radości oraz wdzięczności za Jego nowe pomysły w moim życiu – przyznaje s. Anna.
Najpiękniejsze spotkanie
Siostry wspomożycielki swoim świadectwem życia przypominają światu, że życie każdego człowieka nie kończy się na ziemi, ale ma swój cel, którym jest zjednoczenie z Bogiem w wieczności.
– Aspekt wertykalny naszego życia, czyli odniesienie go do Boga, jest niezwykle ważny. Dzisiaj dużo mówi się o tym, jak być dobrym człowiekiem, a niekoniecznie, jak być dobrym chrześcijaninem. Zapominamy o tym, co przyniósł nam Jezus Chrystus, że jesteśmy zbawieni, powołani do wieczności, że życie nasze – jak mówi św. Paweł – zmienia się, ale się nie kończy – podkreśla s. Irena i dodaje, że w tym właśnie zakorzeniona jest nasza chrześcijańska nadzieja.
Mamy głosić zbawienie i uświadamiać sobie i innym, że każdy człowiek jest powołany do zjednoczenia z Bogiem. Nasza wiara to nie tylko wymiar wertykalny, ziemski, ale to Dobra Nowina, która pozwala nam ufać, że po przekroczeniu bramy śmierci, czeka nas najważniejsze wydarzenie w naszym życiu, spotkanie z Jezusem, który oddał za nas swoje życie byśmy mogli osiągnąć jego pełnię w niebie.