Gdyby nie działalność Warsztatu Terapii Zajęciowej w Dzwonowie, bylibyśmy całodobowo zajęci opieką nad naszą niepełnosprawną Anią – tak ceni profesjonalną pomoc placówki pobytu dziennego matka pełnoletniej, cierpiącej od urodzenia na znaczne dolegliwości intelektualne i fizyczne. – Ten optymistyczny i bezpieczny dom rehabilituje nasze dzieci, otwierając im oczy na świat, a nam pozwala na normalne prowadzenie swoich rodzin. Anię rano zabierają z naszej wsi i po południu ją przywożą do domu busem.
Wspomniany ośrodek przygotowujący młodych do pracy zawodowej został utworzony w 2003 r. w odnowionym budynku dawnej szkoły podstawowej w Dzwonowie z inicjatywy Towarzystwa Rozwoju Gminy Marianowo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kieruje nim doświadczona pedagog i przyjaciółka inwalidów Izabela Sząber.
– W warsztatach znajduje stosowną rehabilitację społeczną i zawodową 40 osób pełnoletnich niepełnosprawnych w stopniu umiarkowanym i znacznym z całego powiatu stargardzkiego – opowiada zakochana w tej służbie pani Iza. – Wszyscy posiadają orzeczenie o stopniu niesprawności ze wskazaniem do uczestnictwa w terapii zajęciowej. Terapia odbywa się na podstawie Indywidualnego Programu Terapii Rehabilitacji opracowanego dla każdego osobno. Ta ich szczególna edukacja odbywa się poprzez terapię zajęciową, spotkania z psychologiem pojedynczo i grupowo oraz poprzez zajęcia z rehabilitantem.
Reklama
Swoje talenty, nieraz latami ukryte, odkrywają w istniejących tutaj ośmiu pracowniach terapeutycznych: w krawieckiej, w ceramicznej, technik różnych, poligraficzno-informatycznej, gospodarstwa domowego, artystycznej, prac użytkowych i ogrodniczej. Dzięki osobistemu zaangażowaniu stają się bardziej zaradnymi w życiu. Tutaj również nabywają nawyki higieny osobistej i troski o estetyczny wygląd miejsca swego pobytu.
Warsztat istniejący w środowisku wiejskim pozwala niepełnosprawnym integrować się z mieszkańcami, którzy teraz dostrzegają coraz więcej zalet w dotąd dyskretnie skrywanym świecie „sprawnych inaczej”. W czasach szybkiej informacji wirtualnej nieraz można wśród niepełnosprawnych spotkać wybitnie uzdolnionych, bo tacy są obdarzeni nadzwyczajną cierpliwością i pracowitością.
To właśnie o niech powiedziała wymownie prof. Maria Grzegorzewska (1888 – 1967), twórczyni pedagogiki specjalnej: „Nie ma kaleki, jest człowiek”.
Kierownictwo warsztatu organizuje dla swoich podopiecznych liczne wycieczki krajoznawcze, dzięki którym poznają piękno Ojczyzny oraz poprzez ruch i kontakty z innymi zapominają o swoich rozmaitych anomaliach. Częściej wyjeżdżają do kina, teatru, opery czy na basen pływacki niż pełnosprawni mieszkańcy wsi i miasteczek.
Powakacyjna olimpiada lekkoatletyczna osób niepełnosprawnych sprowadza do Dzwonowa setki uczestników dziewięciu Warsztatów Terapii Zajęciowej, na których wszyscy mają okazję zaprezentować swoje osiągnięcia rehabilitacyjne zdobyte w czasie codziennych zajęć w swoich miejscach intensywnego szkolenia.
Reklama
Proboszcz parafii w Gogolewie pamięta o rehabilitantach. Taka modlitewna pamięć kapłańska umacnia w służbie kilkunastoosobowy personel domu. W większości uczestnicy pochodzą z rodzin katolickich, ale nie brakuje w nim innych chrześcijan, np. baptystów. Ale WTZ jest otwarty dla wszystkich.
Dobroć w Dzwonowie jest powszechnie odczuwalna.
– Najgorsze jest to, że nasi uczestnicy po latach przygotowań są przyuczeni do niektórych zawodów, ale nikt ich nie chce zatrudnić na obszarze naszego powiatu – smuci się kierownik warsztatu. – Po odejściu od nas dalej muszą nudzić się w swoich domach, zapominając tych fachowych umiejętności, które bardzo przydałyby się im w otwartym środowisku naszego popegeerowskiego rynku. Być może uda się nam założyć spółdzielnię socjalną, ale takowych zawodowych grup społecznych jest też sporo na tym terenie. Zatem konkurencja jak we wszystkim.