EWA, CZYTELNICZKA „NIEDZIELI MAŁOPOLSKIEJ”: – Niedawno dzieci kupiły sobie modne zabawki – spinnery. Początkowo nie widziałam w tym nic złego, obracają w palcach, przy złączeniu dwóch powstają ciekawe efekty wzorów i kolorów. Ostatnio jednak usłyszałam, że spinner to narzędzie szatana, bo kiedy zabawka się obraca, pojawiają się trzy cyfry „6”. Szóstek nie dostrzegłam, ale wolę na zimne dmuchać. Czy odebrać spinnery, czy spokojnie poczekać, aż moda minie i zabawki się znudzą? Jakie jest oficjalne stanowisko Kościoła w tej sprawie? Co Ksiądz o tym sądzi? Wiadomości w Internecie są różne...
KS. DR JAN ABRAHAMOWICZ: – Pani Ewo, dzieci na całym świecie muszą mieć jakieś zabawki. Właśnie wprowadzono albo lepiej „odkryto na nowo” jedną z nich: to fidget spinner. Ta zabawka to trzy lub cztery łożyska toczne, które wprawione w ruch długo wirują. Można spinner przerzucać z ręki do ręki, dopóki wiruje, można tworzyć nowe układy i wariacje. Zabawka ta niewątpliwie zajmuje czas i przykuwa uwagę dziecka. W USA wprowadzono nawet zakaz spinnera w niektórych dużych szkołach, gdyż dostrzeżono jego wpływ na dekoncentrację ucznia i co za tym idzie efekty nauczania. I to jest chyba największym zagrożeniem w kontakcie z fidget spinnerem. Zagarnia nasz czas, wciąga i uzależnia. Nie dopatrywałbym się teorii „666” choćby dlatego, że istnieją spinnery o różnym kształcie, zbudowane na jednym lub trzech łożyskach, i służą tej samej zabawie.
Czy spinnery mogą być niebezpieczne? Tak jak wszystko, co uzależnia i odbiera nam wolność. Ale są także spinnery niebezpieczne, bo wykonano je z niebezpiecznego materiału lub zaopatrzono w ostre zakończenia. Spinner o takim kształcie może zrobić dziecku wiele krzywdy, łącznie z pocięciem jego dłoni czy palców. Bywają spinnery wykonane z gwoździ czy ostrza brzytwy. Można więc zostać inwalidą na własne życzenie.
Choć spinner nie jest diabelskim wynalazkiem, to jednak skupienie się wyłącznie na zabawie, kosztem pracy czy nauki, to niewątpliwie „diabelska sztuczka”. I jak to bywa w zabawach sprawnościowych, używający spinnera pragną być zauważeni i docenieni przez otoczenie. Skupienie się na samym sobie, swoisty narcyzm czy nawet egoizm zamyka nas na innych i świat zewnętrzny, i w tym jest największe zagrożenie. Nie można przecież przejść sensownie przez życie, jedynie bawiąc się.
Fidget spinner to współczesna moda, a ta – jak każda moda – przeminie. Co dziś jest na topie, jutro będzie trącić myszką. I w tym jest nasza nadzieja. A swoją drogą, uczmy dzieci i młodzież dobrego oraz odpowiedzialnego wykorzystania czasu na pracę, odpoczynek i rozrywkę. Żaden dzień się więcej nie powtórzy. W tym cała mądrość.
Pytania do rubryki można przesyłać za pośrednictwem redakcji. Dane kontaktowe na str. VIII. Zapraszamy!
Pomóż w rozwoju naszego portalu