Zaczęło się niedawno, bo w 1995 r. – opowiada pierwszy i jak na razie jedyny gospodarz parafii ks. Zygmunt Bronicki. – Parafię 3 września tego roku erygował bp Antoni Dydycz, mnie ustanawiając jej proboszczem. – Pracę trzeba było zaczynać od podstaw, we wszystkich właściwie wymiarach, poczynając od budowy nowej świątyni.
Z kart historii
W latach 1995 – 2008 funkcję tymczasowego kościoła pełniła kaplica cmentarna, wybudowana na polecenie komisarza niemieckiego, aby zmarłych nie wnosić do kościoła, datująca się na 1941 r. W kaplicy tej od 1976 r. odprawiano w miesiącach letnich popołudniowe Msze św., a w roku erygowania nowej parafii została ona powiększona tak, by dalej mogła pełnić funkcję świątyni parafialnej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Nowy – w dosłownym znaczeniu – rozdział życia wspólnotowego otwiera 1997 r. Wówczas parafia otrzymała od Urzędu Miasta Hajnówka część placu po byłym szpitalu z przeznaczeniem pod budynki parafialne i nowy kościół. Budowa według projektu architekta Michała Bałasza z Białegostoku ruszyła pełną parą w 1999 r. Kamień węgielny pod budowę poświęcił pamiętnego czerwca 1999 r. w Drohiczynie sam Ojciec Święty Jan Paweł II. Aktu jego wmurowania 21maja 2000 r. dokonał ówczesny biskup drohiczyński Antoni Dydycz. Jako że Ksiądz Proboszcz od początku stawiał na twórców związanych z regionem, kierownictwo na budowie objął inżynier Roman Żero z Bielska Podlaskiego, a głównymi budowniczymi zostali Bogdan i Piotr Zabłoccy z Rudki. Podobnie było z wystrojem wnętrza, ale o tym trochę później.
Pierwszą uroczyście obchodzoną w świątyni Mszą św. była Pasterka w 2008 r., której przewodniczył nie kto inny jak bp Dydycz. Trzeba też wspomnieć, że w latach 2010-2011 staraniem ks. Bronickiego na terenie parafii została zbudowana także nowa plebania z garażami.
Dzieło życia
Hajnowski kościół pw. Świętych Cyryla i Metodego, który dziś cieszy oko i zachwyca zwiedzających, to dzieło życia ks. Zygmunta, który zna tu każdy kamień i był przy podejmowaniu wszystkich decyzji, od tych najmniej znaczących. Wiadomo. Pańskie oko konia tuczy. – Budynek świątyni przewidywany jest na potrzeby od 4 do 5 tysięcy wiernych – opowiada. – Tymczasem w tym roku po kolędzie przyjęło mnie 1530 parafian, bo tylu właśnie katolików mieszka na terenie przynależnym do parafii (notabene w samej Hajnówce dwie trzecie mieszkańców stanowią wyznawcy prawosławia). Tak dużą pod względem materialnym inwestycję finansowali i nadal robią to parafianie, z wydatnym zaangażowaniem ofiarodawców spoza Hajnówki oczywiście. Inna sprawa, że wiele z prac wykonano tu systemem gospodarskim, rękoma samych wiernych. – Wspólne dzieło bardziej cieszy – śmieje się gospodarz miejsca.
Ciekawa jest też historia z samymi wieżami, mającymi aż 40 metrów, wyposażonymi w tarasy widokowe; w 2016 r. założono balustrady na schodach prowadzących do wież. Pomysł tarasów wyszedł od księdza z Ameryki, którego rozczarował ten w Białowieży.
Reklama
Bryła świątyni wybudowana jest w stylu neobarokowym. Mimo że zachwyca swą niebanalnością i dbałością o szczegóły – świątynia stoi na podwyższonym terenie, i tym bardziej rzuca się w oczy, najbardziej intrygujące jest samo jej wnętrze, w założeniu mające wkomponować się w leśny krajobraz. – Położenie zobowiązuje – zaznacza Ksiądz Proboszcz. – Bardzo chciałem, by wszystko ze sobą współgrało i myślę, że wspólnie z parafianami udało się nam to osiągnąć.
Wyjątkowa atmosfera
Wykończenie – co tu kryć – zachwyca swą oryginalnością. Tworzą je drewniane ołtarze – główny i boczne, rzeźbione konfesjonały, drewniane stacje Drogi Krzyżowej, a także, co było już wspomniane, żyrandole i kinkiety z poroży jeleni, zbieranych przez kilka lat w puszczach Białowieskiej i Augustowskiej, i kutego żelaza. Za wystrój, nie inaczej, odpowiadał rodak z Hajnówki Stanisław Żywalewski.
Również ikony upiększające świątynię to dzieło hajnowianki, a zarazem parafianki Haliny Kabac, absolwentki Studium Ikonograficznego w Bielsku Podlaskim. Jak z dumą podkreśla ks. Zygmunt, jest ona autorką stacji Drogi Krzyżowej do kościoła w Soczi, gdzie podczas olimpiady modlili się polscy sportowcy, w tym Kamil Stoch.
Reklama
Nic dziwnego, że w tak niebanalnym miejscu modlą się i poszukują Boga nie tylko parafianie, ale i liczni goście, w tym znani ze szklanego ekranu. – Gościli u nas Marcin Kwaśny, Dariusz Kowalski, Andrzej Grabarczyk, Krzysztof Janczar, lider zespołu Leszcze Maciej Miecznikowski i wielu innych – wylicza Ksiądz Proboszcz. Świątynię w swym programie mają lokalni, i nie tylko, przewodnicy – Kontemplacja przyrody uszlachetnia wnętrze człowieka – podkreślał to wielokrotnie nasz święty rodak Jan Paweł II – mówi ks. Zygmunt. – A wystrój naszej świątyni, tak bardzo wtopiony w naturę, powoduje tę wyjątkową atmosferę wręcz namacalnej bliskości Pana Boga. To wszystko razem wzięte powoduje, że nasza świątynia jest tak chętnie odwiedzana przez turystów nie tylko z Polski, ale i z zagranicy – dodaje.
Siła w ludziach
– Nic nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie parafian. Motywacja od nich płynąca powoduje, że zawsze osiągamy postawiony na początku cel. Kolejną, co tu kryć – kosztowną inwestycją, którą podjęliśmy na 2017 r., jest zakup nowych ławek do świątyni, oczywiście dębowych. Co więcej, już je zamówiliśmy u Księży Salezjanów w Oświęcimiu k. Krakowa – opowiada Ksiądz Proboszcz.
Nie byłoby całej prawdy o parafii, gdyby nie przedstawić życia duchowego. Prężnie rozwijają się tu schola dziecięco-młodzieżowa, Caritas, Wspólnota Bożego Miłosierdzia, Akcja Katolicka i Odnowa w Duchu Świętym – te dwie ostatnie grupy działają wspólnie z parafią farną dla całej Hajnówki. Jest pięć kół Żywego Różańca – cztery wspólnoty żeńskie i jedna męska, a wszelkie uroczystości uświetnia parafialny chór męski, którym kieruje Andrzej Romanowski, i obowiązkowo służba liturgiczna. Jak widać, całkiem sporo się tu dzieje, zważywszy na liczbę wiernych.
Reklama
Parafia naznaczona jest mocnym kultem Matki Bożej, a od 13 maja do 13 października odprawia się tu uroczyście nabożeństwa fatimskie – 13 maja, we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Fatimy, przypada drugi odpust w parafii, zresztą figura Pani Fatimskiej, po której bokach znajdują się fatimskie dzieci, umieszczona jest w ołtarzu głównym. W związku ze stuleciem objawień fatimskich Ksiądz Proboszcz przewiduje w tym roku uroczyste obchody tych wydarzeń, jak również reaktywację misji świętych.
Ponadto szczególnym kultem są tutaj otoczeni, tak bardzo związani z Bożym Miłosierdziem święci – Jan Paweł II, s. Faustyna Kowalska, Ojciec Pio, a także bł. ks. Jerzy Popiełuszko – syn podlaskiej ziemi, notabene poprzez przyjęcie relikwii parafia zaprzyjaźniła się bardzo z rodziną błogosławionego kapłana, i św. Maria Goretti – patronka młodzieży, a w szczególności dziewcząt. Nie może być inaczej, skoro parafia jest w posiadaniu ich relikwii.
Jeszcze jeden fakt wyróżnia tę parafię spośród innych. Otóż na jej terenie umiejscowiony jest jedyny w diecezji drohiczyńskiej Areszt Śledczy. Znajduje się tam kaplica więzienna pw. bł. Honorata Koźmińskiego, której wystroju podjął się i w której posługuje ks. Bronicki. – Bycie kapelanem w więzieniu to kolejna ważna forma posługi duszpasterskiej – mówi ks. Zygmunt. – Wnosząca sporo do mojego życia jako kapłana i człowieka. Obecnie Księdza Proboszcza wspomaga duszpastersko wikariusz ks. Arkadiusz Siergiejuk.
* * *
Porządek Mszy św.:
• dni powszednie: 7.00, 17.00
• niedziele i święta:
– kościół parafialny: 9.00, 11.00, 16.00
– kaplica w Areszcie Śledczym: 15.00
• święta niebędące dniami wolnymi od pracy:
– kościół parafialny: 9.00, 11.00, 17.00
Odpusty w parafii:
Świętych Cyryla i Metodego – 14 lutego
Matki Bożej Fatimskiej – 13 maja
Nabożeństwo adoracyjne: 10-13 maja
Więcej o parafii na Facebooku