Reklama

Niedziela Przemyska

Rok Życia Konsekrowanego

Pod skrzydłami Michała Archanioła

Niedziela przemyska 23/2015, str. 6

[ TEMATY ]

zgromadzenie

Archiwum Zgromadzenia Sióstr Michalitek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Byłam wychowanką sióstr michalitek i one pokazały mi właściwą drogę, to one nauczyły mnie wartościowego życia. Jestem im bardzo wdzięczna!” – wspomina pani Magda, która kilka lat spędziła w całodobowej placówce wychowawczej u sióstr.

Nie dla pochwał

Reklama

Podobnie twierdzi Agnieszka: „Byłam wychowanką przez siedem lat... Na początku było mi bardzo ciężko z przystosowaniem się do reguł. Jednak z perspektywy minionego czasu nie żałuję, że się tam znalazłam. Zdobyłam cenne wskazówki, jak postępować w życiu, do kogo się zwrócić, gdy zbłądzę… Poznałam wielu wartościowych ludzi... bardzo dużo dała mi siostra, która była moją wychowawczynią”. Ośmioletni Karol, idąc ze szkoły do świetlicy „Oratorium” przekonywał swojego kolegę: „Mówię ci, przyjdź! Pochodzisz trochę na próbę, a potem siostry cię przyjmą… zobaczysz!” – to najlepsza, bo „oddolna” reklama, pomyślałam wtedy. Ale nie zawsze są takie dobre opinie, jak w cytowanych powyżej wypowiedziach. Bywa różnie, jak to zwykle wśród ludzi, jedni chwalą, a drudzy krytykują. Toteż nie dla pochwał i ludzkiej nagrody trudzą się od lat michalitki, by dobrze wychować dzieci i młodzież, zwłaszcza tych, z wychowaniem których nie mogą sobie poradzić albo nie mogą się zająć ich rodzice. Nie jest łatwo wychować skrzywdzone dziecko, ale każda otarta łza, każdy lepszy start w życie młodego człowieka to wielka radość i sens włożonego wysiłku, nieprzespanych nocy, czy złośliwych komentarzy, których trzeba nieraz wysłuchać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„A czy siostra ma dzieci?” – pytają naiwnie na katechezie pierwszo- czy drugoklasiści. „Tak, mam” – odpowiada z uśmiechem katechetka i wskazuje na wszystkich siedzących w szkolnych ławeczkach. Bo to jest sens bycia michalitką właśnie – te Chrystusowe dzieci, często pogubione, zranione, zaniedbane. Próbujemy pokazać im, że są kochane przez Boga, że Jemu na nich zależy. Pragniemy to czynić zwłaszcza wobec tych, którym rodzice nie są w stanie przekazać prawdy o Bożej miłości, gdyż często sami jej nie odkryli i nie doświadczyli w życiu.

Prawo miłości

Reklama

Od początku istnienia zgromadzenia (zatwierdzonego w 1928 r.) i na ponad trzydzieści lat przed jego zatwierdzeniem (od 1894) aż do dziś michalitki zapominają, czym jest własny wypoczynek i ile godzin należy spać, by służyć najmniejszym i najbardziej potrzebującym. Trzeba być dla nich całą dobę, czy to w placówce wychowawczej, czy w Domu Samotnej Matki, czy w świetlicy, czy dla katechizowanych w szkole, a zarazem obejmowanych troską poza godzinami lekcyjnymi. Zawsze mają oni prawo pukać, dzwonić, prosić o pomoc. Co daje im takie prawo? Miłość, która powołała siostry do tego zgromadzenia i posłała do takiej posługi – Boża Miłość, która objawiła się w Jezusie Chrystusie Panu naszym. Bo tak naprawdę, to On wybrał i najpierw pozwolił się zachwycić miłością, jaką ma do nas. To Jego bezinteresowna miłość jest motywem i mocą w tej posłudze dla najbardziej potrzebujących, do jakiej powołane zostało Zgromadzenie Sióstr Michalitek. „Któż jak Bóg!” oraz „powściągliwość i praca” to ścieżki, po których zmierzamy do Boga wraz z tymi, do których On nas posyła.

Takie ścieżki wskazał nam założyciel, bł. ks. Bronisław Markiewicz (1842 – 1912). Pochodził z Pruchnika k. Jarosławia, w Przemyślu ukończył gimnazjum, odkrył swoje powołanie, po ukończeniu Wyższego Seminarium Duchownego przyjął święcenia kapłańskie, pracował jako wikary w przemyskiej katedrze i jako wykładowca wśród kleryków. Na podkarpackiej ziemi był duszpasterzem w kilku parafiach, w których do dziś wspominane są jego zasługi. Gdy jako proboszcz przybył do Miejsca Piastowego k. Krosna na dobre zajął się wychowaniem licznych wówczas sierot i w ciągu kilku lat zapewnił opiekę, wychowanie, różnego typu wykształcenie i start w samodzielne życie setkom opuszczonych i zaniedbanych dzieci. Posługę wśród dziewcząt powierzył późniejszym siostrom michalitkom i przygotował je do zakonnego życia, które następnie pielęgnowała w tym samym duchu i charyzmacie służebnica Boża s. Anna Kaworek.

Pod anielską opieką

Obecnie na terenie archidiecezji przemyskiej oprócz Domu Generalnego Sióstr Michalitek w Miejscu Piastowym istnieje pięć innych placówek. Prowadzona jest Katolicka Placówka Wychowawcza, Katolicka Świetlica Profilaktyczno-Wychowawcza, dwa katolickie przedszkola, posługa w Domu Matki i Dziecka, w sześciu szkołach siostry uczą katechezy i na różne inne sposoby bezpośrednio pracują z dziećmi i młodzieżą. A jeśli nie bezpośrednio, to w myśl michalickich celów, modlą się i pracują dla dzieci i młodzieży. I dziękują Bogu, że dał im tak wielkiego patrona, jakim jest św. Michał Archanioł. Jego pomocy przyzywamy każdego dnia. Wiemy, że o własnych siłach nie zdołamy sprzeciwić się ani własnym skłonnościom do złego ani różnym działaniom złego ducha w nas i wokół nas, dlatego pokornie i ufnie zwracamy się o pomoc do tego, którego imię mamy w swojej nazwie, wszak „Mi – cha – El” znaczy „Któż jak Bóg!”.

Zgromadzenie ma prawie trzydzieści placówek w Polsce i kilka za jej granicami (trzy misyjne w Kamerunie, po jednej we Francji, Niemczech, we Włoszech, na Ukrainie i na Białorusi). Wiedząc, że Bóg najwięcej chwały odbiera w świętych swoich, siostry dążą do własnego uświęcenia i do przymnożenia zbawionych w Królestwie Bożym. A jednocześnie myślą o doczesnych losach Polski i świata, bo przecież taka przyszłość na tej ziemi, jakie jest wychowanie młodych ludzi.

Więcej informacji na temat zgromadzenia znaleźć można na: www.michalitki.pl.

2015-06-03 10:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jarosławskie Niepokalanki

Niedziela przemyska 27/2015, str. 6

[ TEMATY ]

zgromadzenie

Archiwum Sióstr Niepokalanek

Czas zaborów był tym szczególnym okresem, w którym Bóg pobudził do współpracy Polaków, powołując wiele osób do życia konsekrowanego i dając misję zakładania nowych wspólnot zakonnych. W tych latach, niezwykle trudnych dla naszej Ojczyzny, powstało m.in. Zgromadzenie Sióstr Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, zwanego popularnie Zgromadzeniem Sióstr Niepokalanek.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego człowiek tak bardzo boi się Boga?

2025-12-17 08:49

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Nie bój się – mówi do Józefa anioł Pański. Z podobnym wezwaniem zwracał się wcześniej do Maryi. Nie bój się, Maryjo – mówił, zwiastując Jej, że została wybrana, by stać się Matką Jezusa Chrystusa.

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Grzegorz Ryś do kapłanów: Milczenie jest lekiem na niewiarę

2025-12-18 07:17

[ TEMATY ]

rekolekcje

Archidiecezja Krakowska

Podczas rekolekcji przed swoim ingresem do katedry na Wawelu, kard. Grzegorz Ryś wskazał na postawę kapłana, który powinien być „dla ludzi”. Podkreślił także, że milczenie jest lekarstwem na niewiarę. - To bardzo piękna podpowiedź, by tak jak dbamy o liturgię, zadbać o milczenie, które jest lekiem na niewiarę – mówił metropolita krakowski-nominat.

Na początku metropolita krakowski-nominat nawiązał do oryginalnego zapisu rodowodu Jezusa z Ewangelii św. Mateusza. – Pierwszą księgą jaką Bóg pisze, jaką Bóg się posługuje, pierwszą księgą jest zawsze człowiek – mówił, przywołując przykład dziecka, które dostaje pierwszą lekcję od swoich rodziców. – Bóg przemawia do dziecka najpierw przez osoby rodziców, a potem dopiero przez wszystkie książki, jakie będzie miało czas czytać w życiu. Rekolekcje są pewnie po to, żebyśmy byli czytelni, żeby ludzie mogli nas czytać – zauważył.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję