O swoich przeżyciach po fałszywym oskarżeniu o pedofilię opowiedział irlandzkiemu tygodnikowi „The Irish Catholic” ks. Oliver Brennan. Dwa lata temu oskarżono go o przestępstwa wobec nieletnich. Władze diecezjalne natychmiast zawiesiły go w czynnościach duszpasterskich. Nie mógł publicznie sprawować Mszy św. ani szafować innych sakramentów. - To było jak najczarniejszy sen - mówi po dwóch latach. Proces cywilny zakończył się w miarę szybko, po kilku miesiącach. Nie potwierdzono zarzucanych duchownemu czynów. Proces kanoniczny trwał znacznie dłużej. Dopiero niedawno oczyszczono go z zarzutów. Ks. Brennan, opowiadając o swoich przeżyciach, podziękował tym księżom i świeckim, którzy przez cały czas podtrzymywali go na duchu. Z lekkim żalem wypowiadał się za to o władzy diecezjalnej, od której nie otrzymał takiego wsparcia i współczucia, jakiego mógłby się spodziewać i jakiego w sytuacji fałszywych oskarżeń oczekiwał.
Na szczęście gehenna już za nim. Został przywrócony do czynnego duszpasterstwa. Wkrótce ma otrzymać nowe zadania duszpasterskie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu