W tym roku Mszy świętej przewodniczył bp Adrian Put. Homilię wygłosił dyrektor Instytutu Filozoficzno–Teologicznego w Zielonej Górze, ks. Piotr Bartoszek, który porównał ryzyko męczeństwa z ryzykiem wspólnoty:
– Oprócz ryzyka męczeństwa, które podjęli święci Męczennicy, zdecydowali się oni na wspólnotę. W to ryzyko często nie lubimy wchodzić. Kto wie, czy to nie jest ryzyko większe nawet niż męczeństwo – powiedział kaznodzieja. – Dzisiaj mamy ryzyko, które jest poważnym niebezpieczeństwem: ryzyko życia bez sensu. Choć ciała mamy zdrowe, to największe ryzyko czasami jest takie, że w zdrowym ciele będzie chory duch. Duch, który godzi się na to, żeby się rozminąć z tym, do czego jest powołany – dodał ks. Piotr.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Poruszył także temat wspólnoty Kościoła: – My takiej wspólnoty potrzebujemy: nieidealnej, a świętej. Wspólnota jest święta wtedy, kiedy przez ludzi kruchych, słabych widać działanie Pana Boga. Bracia Męczennicy, którzy zaryzykowali życie we wspólnocie, zapraszają do niej. To wspólnota otwarta, w której my też mamy miejsce – stwierdził. Msza święta zakończyła się procesją eucharystyczną.
Pierwsi Męczennicy Polski to święci Benedykt, Jan, Mateusz, Izaak i Krystyn. Na zaproszenie Bolesława Chrobrego osiedlili się w okolicach Międzyrzecza. W tym roku przypada 1020. rocznica ich śmierci męczeńskiej.