Na początku Mszy św. kustosz sanktuarium św. Jana Pawła II przypomniał, że Białe Morza związane są z młodością Karola Wojtyły, bo tu, jako student, pracował w kamieniołomie Solvay. Wtedy też rozeznawał swoje powołanie. – Niech św. Jan Paweł II szczególnie wam towarzyszy w rozeznawaniu swojej przyszłości; niech was prowadzi przez waszą młodość – mówił ks. Tomasz Szopa.
– Młodość to czas szukania. Szukania dojrzałych relacji z rówieśnikami. Szukania drogi życia. Szukania swojego miejsca w społeczeństwie. Dla bardzo wielu to czas szukania więzi z Panem Jezusem – mówił w czasie homilii ks. Sebastian Kozyra nawiązując do Ewangelii o odnalezieniu 12-letniego Jezusa w świątyni. Podkreślił, że aby nie zgubić w swoim życiu Jezusa, należy dbać o codzienną bliskość z Nim poprzez regularną spowiedź, obecność na niedzielnej Mszy św. i codzienną modlitwę. – Dbajmy o to, byśmy szli przez całe życie z Panem Jezusem i pozwalali Mu uczestniczyć we wszystkich radościach naszego życia; smutkach, problemach, tym, co przeżywamy. Podróż we dwójkę zawsze bywa raźniejsza, przyjemniejsza i łatwiejsza. Dobrze się idzie, gdy ma się towarzystwo przyjaciół. A jeszcze lepiej idzie się przez życie, gdy idzie się z Jezusem, który umacnia, dodaje sił, podtrzymuje, gdy po ludzku tych sił zaczyna brakować – zwracał uwagę dyrektor Instytutu Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zaznaczył, że Jezus stał się wzorem dla młodego Karola Wojtyły, która razem ze swoim ojcem wyruszył do Krakowa ze swoimi marzeniami i pragnieniami. – Widzimy w nim młodego chłopaka, który kocha Pana Boga, który ma takie same pragnienie szczęścia, przyjaźni, jak każdy z nas; który walczył o swoje marzenia, nawet jeśli świat był przeciwko niemu – mówił ks. Sebastian Kozyra przypominając, że Karol Wojtyła marzył o aktorstwie, ale m.in. w kamieniołomie na Białych Morzach, gdzie dziś jest sanktuarium jego imienia odkrył, że Pan Bóg powołuje go do kapłaństwa. – Musiał wykazać się wielką odwagą, wielką determinacją, aby tego wszystkiego dokonać, a nie miał łatwo – mówił kapłan wspominając śmierć jego bliskich.
Zachęcał młodych ludzi, by na wzór patrona szkół, do których uczęszczają, realizowali swoje marzenia poprzez uczestnictwo w wielu inicjatywach proponowanych przez parafie, duszpasterstwa młodzieżowe w archidiecezji, sanktuarium św. Jana Pawła II czy małopolskie instytucje związane z papieżem Polakiem. – Mamy kogo naśladować. Musimy naśladować jego odwagę, determinację w dążeniu do celu. Chcemy tak, jak on przeżywać swoje życie w pełni, zmieniać świat na lepsze, co oznacza zmianę najpierw samych siebie. Chcemy doświadczać tego, czym jest prawdziwa wiara – podkreślał ks. Sebastian Kozyra.