Pani Aleksandro, bardzo dziękuję za umieszczenie mojego listu w tak wspaniałym tygodniku katolickim, dziękuję też za przesłanie mi wydania, w którym był wydrukowany. Moja znajoma otrzymała tygodnik w czwartek wieczorem, a już w piątek rano zadzwoniła do mnie, żeby mi pogratulować, bo chociaż tam nie było mojego nazwiska ani miejsca zamieszkania, poznała, że to ja.
Wasz tygodnik kupuję w niedzielę w kościele. Nie mam sumienia wyrzucać tak cennej gazety do śmieci i jak odłożę kilka, zanoszę je do kościoła ponownie, bo artykuły są zawsze bardzo ciekawe. W następną niedzielę gazet już nie ma.
Napisały do mnie dwie panie, które przeczytały list w rubryce „Do Aleksandry”. Jedna z pań napisała z Opola, a ja przed przyjazdem do Kanady z mężem i dziećmi mieszkałam właśnie w Opolu. Nie wiedziałam, jakie są zasady korespondencji w „Chcą korespondować”, dlatego bardzo proszę o umieszczenie mnie i tam. Dołączam list - krótką opowieść o moim życiu. Może zostanie wykorzystana w tygodniku.
Anna z Hamilton, Kanada
Zawsze bardzo cieszą mnie te listy z dalekich krajów. Wyobrażam sobie, jak tam ktoś bierze do ręki nasz tygodnik i zagłębia się w jego treść. Wokół jest inaczej niż u nas, w kraju. Gdy piszę te słowa, w Kanadzie trwa właśnie zimowa olimpiada, więc zbliżyliśmy się do siebie przez telewizję. Teraz u nas śnieg „po pachy”, a tam kłopoty, bo Kanada zaczyna już pachnieć wiosną…
Dzięki takim listom czujemy się bliżsi sobie - Czytelnicy i twórcy „Niedzieli”. Stanowimy prawdziwie jedną wielką rodzinę. (Tak wiele ciekawych osób poznałam już dzięki „Niedzieli”, którzy bardzo wzbogacili moje życie).
Wydaje mi się, że aby prowadzić głębokie życie duchowe, wcale nie trzeba siedzieć całymi dniami w książkach. Ale przecież trzeba mieć jakąś strawę duchową. I taką właśnie strawę oferuje nam „Niedziela”. Dotyka spraw codziennych, bo bez tego nie ma zakorzenienia w świecie realnym. Ale też daje nam perspektywę o wiele szerszą, widzianą przez pryzmat Kościoła, daje także czysto duchowy pokarm, modlitwy, rozważania. Naprawdę można się wzbogacić duchowo i nadążać za czasem.
W porównaniu z innymi czasopismami katolickimi „Niedzielę” wyróżnia właśnie ta czystość programowa. Poprzez ludzi - wszystko dla Boga. I za to ją tak kocham.
Zapraszam do słuchania „Familijnej Jedynki” - niedzielnej audycji Redakcji Katolickiej w Programie I Polskiego Radia (godz. 6-9), gdzie w „Kochanym życiu” w niektóre niedziele odpowiadam na listy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu