Reklama

W światłach świętującego Manhattanu

Niedziela Ogólnopolska 3/2004

Nowy Jork w świątecznych światłach

Nowy Jork w świątecznych światłach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na kilka dni przed Bożym Narodzeniem w Nowym Jorku ogłoszono stan podwyższonego zagrożenia terrorystycznego. Ale wyglądało na to, że nikt się tym nie przejął. Takie ostrzeżenia są ogłaszane dosyć często. Przyzwyczailiśmy się już do tego. W tym roku Manhattan zdawał się świętować tak jak za dawnych czasów. Na oficjalnym rozpoczęciu okresu świątecznego, za który uważa się w Nowym Jorku zapalenie światełek na jednej z najsłynniejszych choinek świata w Centrum Rockefellera na Manhattanie, zgromadziło się ponad 100 tys. ludzi.
W zimny wieczór 3 grudnia znalazłem się w okolicach Centrum Rockefellera. Przez nieprzeliczone tłumy przedarłem się do samej choinki, ale nie zamierzałem czekać cztery godziny na oficjalne otwarcie, któremu miały towarzyszyć występy światowych gwiazd muzyki i filmu. Postanowiłem wycofać się. Zajęło mi to ponad godzinę. Musiałem pokonać gęstniejący tłum, różnego rodzaju zapory i kontrole policyjne. Odetchnąłem z ulgą, gdy miałem to już za sobą. W morzu świętujących można było zobaczyć patrole policyjne, szczególnie groźnie wyglądali uzbrojeni po zęby policjanci, tak jakby szykowali się do wielkiej wojny. Jednak te militarne akcenty ginęły na rozśpiewanej i rozkrzyczanej ulicy. Odnosiłem wrażenie, że policja na nic by się zdała, gdyby jakiś terrorysta chciał się tam wysadzić. Prawdopodobnie patrole antyterrorystyczne dostrzegłyby terrorystę, gdyby ten na miejsce zamachu zdążał czołgiem, i to na sygnale.
Patrole uzbrojonych policjantów widziałem także w pobliskiej katedrze św. Patryka. Tym razem obyło się bez jakichś incydentów. Ale dobrze, że policjanci czasem zaglądają do tego świętego miejsca. Kilka miesięcy wcześniej aresztowali w katedrze mężczyznę i kobietę, którzy byli w niedwuznacznej sytuacji. Okazało się, że chcieli oni zaimponować widzom i wygrać konkurs, jaki zorganizowała jedna ze stacji telewizyjnych, szukając najbardziej szokujących i dzikich wydarzeń z życia. Aresztowani sądzili, że uprawianie seksu w świątyni zapewni im zwycięstwo w tym konkursie. Możliwe, że tak by się stało. Jednak nie dane im było uczestniczyć w finałach konkursu. Trzydziestoparoletni mężczyzna został aresztowany. Nie doczekał jednak rozprawy sądowej, bo wcześniej został wezwany przed inny... trybunał. Zmarł na zawał serca.
Sądzę, że obecnie takie i tym podobne zjawiska są nie mniejszym zagrożeniem dla ludzkości niż niebezpieczeństwo zamachów terrorystycznych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Czy jest coś, za co zapłaciłbyś wszystko?

2025-02-07 07:17

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Młody chłopak, który pożyczył długopis, nieświadomie rozpoczął relację, która odmieniła jego życie. Te małe akty mogą być początkiem wielkich zmian, jeśli tylko jesteśmy otwarci na ich potencjał.

Przykłady z życia trenera Vincenta Lombardiego i jego podejścia do dyscypliny oraz wartości duchowych pokazują, że zasady i wiara mogą iść w parze. Jego podejście, balansujące między dyscypliną a empatią, uczy nas, że warto inwestować w to, co naprawdę ważne, nawet jeśli wymaga to pewnych poświęceń.
CZYTAJ DALEJ

Skandal! 75 dni aresztu dla... różańca

2025-02-08 09:09

[ TEMATY ]

różaniec

Karol Porwich/Niedziela

25 kwietnia 2024 roku osadzona urzędniczka Ministerstwa Sprawiedliwości, przebywająca w areszcie śledczym, otrzymała paczkę z książkami. Po jej otwarciu okazało się, że znajdują się tam także dwa różańce, które – jak twierdzi administracja więzienna – znalazły się tam bez zgody organu prowadzącego śledztwo.

Zamiast natychmiastowego przekazania tych przedmiotów osadzonej, zostały one zatrzymane i trafiły do magazynu depozytowego. Dopiero po 75 dniach i napisaniu specjalnej prośby, przedmioty kultu religijnego zostały jej zwrócone.
CZYTAJ DALEJ

Rycerze Kolumba finansują leczenie w USA mężczyzny okaleczonego na wojnie w Ukrainie

2025-02-10 07:43

[ TEMATY ]

Rycerze Kolumba

Rycerze Kolumba

Z inicjatywy Rycerzy Kolumba z kościoła Redemptorystów w Warszawie doszło do spotkania osób poszkodowanych w wojnie w Ukrainie z ukraińskimi dziećmi przebywającymi wraz z matkami w Polsce. Rycerze Kolumba sfinansują jednej z okaleczonych osób zabieg wstawienia protezy nogi w Stanach Zjednoczonych.

W sobotnie popołudnie w sali parafialnej przy kościele Redemptorystów przy ul. Karolkowej w Warszawie panowała atmosfera radości i wzruszenia. Na zaproszenie Rycerzy Kolumba działających przy tym kościele parafię odwiedziło kilkunastu mężczyzn z Ukrainy - byłych wojskowych oraz cywilów - którzy w wyniku działań wojennych zostali okaleczeni.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję