Dwa, może trzy lata temu ktoś zwrócił mi uwagę na jeden z programów
TVP adresowany do młodzieży. Ponieważ sama mam trójkę dzieci, przez
kilka dni śledziłam ów codzienny program. Uznałam, że nie będę go
polecać moim pociechom, bo jest tendencyjny, zbyt liberalny i niczym
nie odbiega od wszelkich tego typu politycznie poprawnych audycji.
Zapomniałam o nim aż do ostatniej niedzieli. To nie był co prawda
ten sam program, ale powstał w tej samej telewizji i redakcji. Dobrze,
że to ja, a nie mój 13-letni syn, wpadłam na pomysł sprawdzenia reklamowanej
w Teleranku strony internetowej. Pan, który jest jej autorem, może
interesować zapewne naszych światłych, etatowych socjologów i psychologów,
natomiast wszystkich rodziców winno zainteresować, komu i dlaczego
zależy na deprawacji naszych dzieci. To, co zobaczyłam i co z pewnością
zobaczył niejeden młody człowiek, może wywołać u ludzi o normalnej
wrażliwości odruch, który powszechnie jest łączony z obrzydzeniem,
ale co dalej? Ja zapomnę, mnie już nikt nie zmieni, ale co z dziećmi,
jeśli tak jak z przemocą i pornografią codziennie oswajać się je
będzie ze zwyrodniałą "normalnością"?
Piszę te słowa jako matka, katoliczka i Polka. Piszę,
bo nie zgadzam się na jawną już demoralizację i obrażanie uczuć religijnych (
imię Matki Bożej użyte zostało przez autora ww. strony w kontekście
wulgarnych i nieprzyzwoitych słów). Czyżby ruchy "kochających inaczej"
traciły swych działaczy i rozpoczęły rekrutację? Parady, przemarsze
- to już nie wystarcza? Zresztą nic mnie to nie obchodzi, ja po prostu
nie zgadzam się na łamanie psychiki, upowszechnianie dewiacji i niszczenie
elementarnych wartości! To, co zdarzyło się w Teleranku, to konsekwencja
prowadzonej od lat w telewizji publicznej deprawacji dzieci i młodzieży.
Ten program jest jak test: ile jeszcze ohydy uda się "wrzucić" do
naszych domów. Liczę na to, że decydenci TVP prawidłowo odczytają
sprzeciw Polaków. Mam nadzieję, że tym razem znajdzie się ktoś, kto
odważy się ukarać winnych i wyegzekwować od władz TVP, aby osoby
odpowiedzialne za niedzielny homo-Teleranek, nigdy więcej nie wyprodukowały
audycji dla dzieci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu