Reklama

11 lipca - św. Benedykta - patrona Europy

Niedziela łowicka 27/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

11 lipca Kościół obchodzi święto św. Benedykta, opata, patrona Europy. Świętego, który wywarł trwały wpływ na życie religijne w Kościele. Urodzony ok. 480 r. w Nursji, w odciętej od świata wiosce w Apeninach, Benedykt był prowincjuszem pochodzącym z dobrej, zamożnej rodziny szlacheckiej. W wieku około 14 lat rodzice wysłali go do Rzymu chcąc, aby poświęcił się karierze publicznej jako poseł, a następne zarządca na terenach podlegających jeszcze władzy cesarza. Rozpoczął więc studia w Wiecznym Mieście. Nie wiemy, jak długo trwały, ale w pewnym momencie przekonał się, że jest to droga do wiedzy, stanowiącej narzędzie robienia kariery społeczno-politycznej i finansowej. A z tego zaś, że ktoś dużo wie, jeszcze nie wynika, że jest mądry. Benedykt wstrząśnięty zepsuciem Rzymian, uznał pobyt w spoganiałym mieście za szkodliwy dla siebie, opuścił Rzym i postanowił udać się do pustelni w okolicach Subiaco, by w cieniu samotni, trwając na rozważaniu Pisma Świętego, szukać klucza do zdobywania mądrości. Po pewnym czasie stwierdził, iż kluczem tym jest umiejętność pełnienia woli Bożej. Ale to nie był koniec. Miał bowiem świadomość, iż każdy człowiek posiada wolną wolę i chce robić, co mu się podoba, a to nie zawsze jest przeniknięte mądrością. Zaczął się więc zastanawiać: co należy czynić, aby dobrowolnie w miejsce swojej woli przyjąć wolę Bożą, by moja wola była odbiciem woli Bożej?

Po długich medytacjach dostrzegł konieczność doskonalenia dwóch ważnych elementów: modlitwy i dyspozycyjności - tzn. posłuszeństwa wobec Boga. Stąd sporządził program dnia, tygodnia, roku, który był dla św. Benedykta wyrazem woli Ojca. Tak powstało coś w rodzaju reguły. W niej było określone, co należało uczynić, czego oczekiwał od niego Bóg - od rana do wieczora, godzina po godzinie. Dzień był wypełniony pracą, modlitwą, odpoczynkiem. Wszystko miało swój czas i był to czas święty. Jeśli miały miejsce jakieś zmiany, np. z powodu choroby czy niespodziewanej wizyty gościa, to również było w owym programie przewidziane.

Powoli rosła w okolicy sława pustelnika. Na naleganie mnichów z sąsiedniego klasztoru Vicocaro Benedykt zgodził się zostać ich opatem. Gdy próby reformy tego klasztoru "w duchu własnego klucza" wywołały niezadowolenie, Benedykt opuścił klasztor i powrócił do swej samotni w Subiaco. Lecz grota przestała być pustelnią, ponieważ liczni kandydaci do życia monastycznego pragnęli poddać się jego kierownictwu. Pod kierownictwem Benedykta utworzyli więc dwanaście małych klasztorów, po dwunastu uczniów w każdym. Tak oto zaczął się dzielić swoim doświadczeniem duchowym z innymi, którzy widzieli w nim swego przewodnika. Po pewnym czasie doszedł jednak do wniosku, że nie tutaj jest jego miejsce. Pozostawiwszy więc na czele tych małych klasztorów przełożonych, sam około 525 r. przeniósł się w ruiny fortecy na Monte Cassino, gdzie założył klasztor. Tam rozpoczął się, można powiedzieć, dojrzały już etap jego życia. Tam również okazał się doskonałym organizatorem życia cenobistycznego, przez wiele lat "dopracowując" własną regułę, przez wiele lat ją modyfikując i uzupełniając tak, iż stała się wzorcem dla wielu innych rodzin zakonnych na Zachodzie. Obok fundacji klasztorów: w Subiaco i na Monte Cassino za życia św. Benedykta miały powstać ponadto: w Terracina i w samym Rzymie opactwo św. Pankracego w pobliżu Lateranu.

Formułując swoją regułę św. Benedykt starał się uniknąć pewnych skrajności, stawiając na pierwszym miejscu roztropność, którą później św. Tomasz z Akwinu nazwie "woźnicą cnót". Ważne miejsce w życiu mnicha miała zajmować praca, stąd pisał: "Bezczynność jest wrogiem duszy. Dlatego też bracia muszą się zajmować w określonych godzinach pracą fizyczną, a w innych godzinach czytać księgi święte" . Ta niewielka książeczka była pierwszą wykładnią woli Boga, programem do zrealizowania, literą ułatwiającą odczytanie tego, czego Bóg oczekuje od mnicha w konkretnym momencie. W porównaniu z dotychczasowymi regułami, jakie powstały tak na Zachodzie, jak i na Wschodzie, reguła św. Benedykta wyróżniała się "złotym środkiem", umiarem. Jej nowością było to, że św. Benedykt wprowadził profesję, czyli prawem zagwarantowaną przynależność do klasztoru oraz stabilność miejsca, czyli zobowiązanie mnichów do pozostania w danym klasztorze aż do śmierci. Reguła św. Benedykta stanowi swego rodzaju syntezę ewangelicznego życia, ukazując posłuszeństwo Bogu w pracy i w modlitwie jako drogę do świętości. Wędrówka tą drogą - jak mówią benedyktyni - jest łatwa i prosta, pod warunkiem, że Reguła jest przyjęta dobrowolnie, a przełożony promieniuje mądrością i miłością. Kłopoty mogą pojawić się wówczas, gdy jednego z tych elementów zabraknie.

Do końca wczesnego średniowiecza zakon benedyktynów, a w szczególności klasztor na Monte Cassino wywierał istotny wpływ na kształt monastycyzmu całego Zachodu. Założona przez św. Benedykta rodzina zakonna dała światu ze swego grona 23 papieży i ok. 5000 biskupów, wśród nich patrona Polski św. Wojciecha.

Św. Benedykt umarł prawdopodobnie 21 marca 547 r., a pochowany został w kaplicy św. Jana Chrzciciela, gdzie już wcześniej spoczęła jego siostra św. Scholastyka. Nie jest pewne, czy był kapłanem. Dzisiaj przeważa opinia, że raczej nie. Ale nie to jest najważniejsze. Dla podkreślenia szczególnej roli, jaką poprzez zakony, na jego regule oparte, odegrał w dziejach Kościoła katolickiego, św. Benedykt otrzymał za przyczyną papieża Pawła VI w roku 1964 zaszczytny tytuł "Patrona Europy".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Solarczyk wspomina bohaterkę wojny polsko-bolszewickiej z 1920 roku

2025-08-15 18:48

[ TEMATY ]

Bp Marek Solarczyk

wojna polsko‑bolszewicka

1920

bohaterka

Karol Porwich/Niedziela

Teresę Grodzińską, polską sanitariuszkę, która odznaczyła się bohaterską postawą i zginęła zamordowana podczas wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku, wspomniał bp Marek Solarczyk, który modlił się dzisiaj w kościele garnizonowym w Radomiu. W czasie liturgii, pasterz Kościoła radomskiego modlił się w intencji ojczyzny i polskich żołnierzy z racji Święta Wojska Polskiego, obchodzonego w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Bp Solarczyk zwrócił uwagę, że Teresa Grodzińska, była pierwszą kobietą odznaczoną Krzyżem Virtuti Militari w okresie II Rzeczypospolitej. - Jest ona do dzisiaj znakiem poświęcenia, oddania i gotowości, aby swoje życie dać dla innych, by to, co jednoczy wspólnotę naszej ojczyzny zostało obronione. W jej osobie dziękujemy wam za wasze poświęcenie, troskę i gotowość - mówił biskup radomski.
CZYTAJ DALEJ

Wniebowzięcie Matki Bożej - 15 sierpnia: święcenie ziół – zwyczaj stary i ciągle żywy

[ TEMATY ]

Wniebowzięcie NMP

Karol Porwich/Niedziela

Przypadająca 15 sierpnia uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny wiąże się nierozłącznie ze święceniem ziół, toteż w pobożności ludowej nosi ona nazwę święta Matki Boskiej Zielnej lub Korzennej. W kościołach święci się wówczas zioła, kwiaty i snopy dożynkowe. W sanktuariach maryjnych gromadzą się wielkie rzesze pielgrzymów.

Zwyczaj obchodzenia tego święta sięga V wieku i jest rozpowszechniony w całym chrześcijaństwie. Jednocześnie należy zaznaczyć, że Nowy Testament nigdzie nie wspomina o ostatnich dniach życia, śmierci i o Wniebowzięciu Matki Bożej. Nie ma Jej grobu ani Jej relikwii.
CZYTAJ DALEJ

Kalwaria Zebrzydowska: procesja Pogrzebu Najświętszej Maryi Panny

2025-08-16 10:06

[ TEMATY ]

Kalwaria Zebrzydowska

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Przybyłem tutaj, aby modlić się i zaprosić Was przede wszystkim do modlitwy o jedność w Kościele w Polsce, o powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego, o zdolność przekazywania wiary młodym pokoleniom – mówił nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi w uroczystość Wniebowzięcia NMP w Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie przewodniczył tradycyjnej procesji Pogrzebu Najświętszej Maryi Panny.

Uroczystości rozpoczęły się Nieszporami przy kaplicy Domku Matki Bożej na kalwaryjskich dróżkach. Nuncjusz Apostolski przypomniał na początku homilii, że św. Jan Paweł II wielokrotnie pielgrzymował do Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. Przywołał jego słowa wypowiedziane 19 sierpnia 1967 roku: „Wszyscy przychodzimy tutaj i przynosimy nasze życie; przynosimy niezliczone problemy, prośby i błagania. Przynosimy również przebłagania... Drodzy przyjaciele, przynoszę tutaj – zarówno dzisiaj, jak i często w ciągu roku – moje różne prośby i błagania... Przedstawiam sprawy całego Kościoła krakowskiego... Przedstawiam to wszystko tutaj i zawsze proszę, aby modlitwa tego biskupa splatała się z modlitwą wszystkich, którzy tu się modlą, aby splatając się z nią, tworzyła jedną całość”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję