Mszę św. koncelebrowali obecny i były proboszcz parafii – ks. Jacek Michalewski i ks. Józef Kania oraz sekretarz abp. Depo – ks. Mariusz Trojanowski.
– Duch Święty przypomina nam, że Jezus jest dla nas Panem i Zbawicielem, a każdy krzyż przypomina o tajemnicy Jego miłości i ofierze za nas – powiedział metropolita częstochowski, witając wiernych. Dodał, że kandydaci do sakramentu bierzmowania otrzymają na zakończenie Eucharystii krzyże „nie tylko jako pamiątkę, ale przede wszystkim jako źródło mocy i mądrości idącej od Boga wobec sprzeciwu tego świata”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W tym kontekście abp Depo wyraził ubolewanie nad licznymi aktami profanacji krzyży, obrazów Matki Bożej i wizerunków świętych, w tym nad zbezczeszczeniem pomnika bł. ks. Jerzego Popiełuszki w nowojorskiej dzielnicy Greenpoint przez nałożenie na głowę czarnego worka. – Czy to nie przypomina nam jego męczeńskiej śmierci przez podobny układ i utopienie w Wiśle? – pytał duchowny.
Nawiązał również do osoby patrona parafii św. Stanisława, biskupa i męczennika, który oddał życie w Krakowie na Skałce „w obronie ładu moralnego, Bożych przykazań i zasad życia Polski i Polaków”.
Reklama
– Drodzy młodzi przyjaciele, stojąc na progu tej Eucharystii wraz ze swoimi najbliższymi i świadkami, proście o moce Ducha Świętego, abyście nigdy nie wstydzili się Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, który nadaje naszemu życiu sens mimo przemijania, cierpienia i śmierci – zaapelował abp Depo.
W homilii duchowny podkreślił znaczenie rodzin. – Za łaską Boga są one szkołą człowieczeństwa, a jednocześnie wspólnotą życia i miłości – stwierdził.
Zwracając się do kandydatów do sakramentu bierzmowania, metropolita częstochowski zauważył, że w sposób świadomy i wolny podjęli decyzję wyruszenia w drogę, z której wycofała się część ich koleżanek i kolegów. Ubolewał również nad osobami, które „wypisują się” z Kościoła. – Z bólem obserwowałem w ostatnich miesiącach zbiorowiska ludzi przy stolikach, gdzie proponowano apostazję. Ci, którzy tego dokonują, nie zdają sobie sprawy, że Bóg nie opuścił człowieka. Człowiek może zaprzeczyć Bogu, ale Bóg jest wierny. Nie może zaprzeczyć samemu sobie – zaznaczył abp Depo.
– W sakramencie chrztu Bóg mówi do nas tak jak do Chrystusa podczas chrztu w Jordanie: to jest mój syn, moja córka, wpisani w moje życie na wieczność. Oczywiście Boga można odrzucić i utracić, jednak to nie On skazuje nas na wieczne potępienie, ale przez taki czy inny styl życia człowiek decyduje się na utratę Boga na zawsze – wyjaśnił.
Reklama
Duchowny mówił za św. Janem Pawłem II, że bez względu na skalę sprzeciwu świata wobec Boga „nikt i nic nie wykreśli tego faktu, jakim jest krzyż na Golgocie, i nikt nie wykreśli tego faktu, jakim jest Eucharystia – sakrament obecności Boga z nami i dla naszego zbawienia”. – Dlatego Kościół wpisał w Eucharystię również sakrament Ducha Świętego, który przypomina nam całą prawdę o Jezusie, o grzechu, o granicy między dobrem a złem i który czyni nas świadkami wobec świata, który Chrystusowi się sprzeciwia – wskazał abp Depo.
Cytując ponownie papieża Polaka, metropolita częstochowski streścił jego przemówienie skierowane do młodych w Sandomierzu w 1999 r.: – Nie możecie przegrać życia. Nie możecie przegrać w życiu miłości, która jest miarą człowieczeństwa i jednocześnie wyznaniem wobec Boga – wołał.
Przyznał, że „świat nie toleruje tajemnicy życia i miłości”, stworzenia człowieka jako mężczyzny i niewiasty ani „podstawowego związku, jakim jest miłość matki i ojca, mówiąc: rodzic pierwszy, drugi i rodzący”. – A kim jest wtedy dziecko? Jakimś produktem pobocznym? Małżeństwo jako wspólnota życia i rodziny nie jest tylko wynikiem ślepej natury, ale urzeczywistnia plan Boga w świecie, tylko trzeba w to uwierzyć – kontynuował abp Depo.
Duchowny podkreślił, że przez dar życia „matka nie dzieli miłości, ale ją mnoży”. – Tu nie chodzi o nieroztropność czy nieodpowiedzialność, ale właśnie o złożenie życia, które poczyna się pod sercem matki w ręce Boga. Przecież to Boga przyzywamy w sakramencie małżeństwa jako gwaranta naszej jedności – stwierdził.
– Drodzy młodzi przyjaciele, jesteśmy tutaj razem, żebyście nie przegrali życia, żeby Duch Święty przybył z pomocą naszej słabości i uczynił nas świadkami Chrystusa wobec wyzwań tego świata – zakończył metropolita częstochowski.
Reklama
– Rodzina jest wszystkim, zaraz po Bogu. To jest coś niesamowitego. Bez rodziny człowiek jest samotny i biedny. To samo piękno. Smutno byłoby bez rodziny – powiedział „Niedzieli” Józef, nawiązując do tematu dnia skupienia: „Kim jesteś, rodzino?”. – Wszystko zaczyna się od rodziny – dodał Marek.
Obaj należą do grona 9 lewitów, powołanych przez proboszcza ks. Jacka Michalewskiego. – Jesteśmy dojrzałymi ministrantami. Nie miałem okazji być ministrantem za młodu, więc Bóg powołał mnie w wieku czterdziestu kilku lat – wyjaśnił Józef. – Ogromnie się cieszymy, że możemy służyć przy ołtarzu Bogu i całej naszej wspólnocie. Mamy w parafii duże grono ministrantów i lektorów. Jest bardzo rodzinnie – przyznał.
Podczas dnia skupienia wierni adorowali Najświętszy Sakrament, uczestniczyli w nabożeństwie do Miłosierdzia Bożego, nabożeństwie majowym i w Apelu Jasnogórskim. 8 maja, w uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika, Sumie odpustowej o godz. 18 będzie przewodniczyć ks. Piotr Zaborski, dyrektor Radia Fiat.