Reklama

Niedziela Częstochowska

Bp Przybylski: żywa parafia rodzi powołania

– Bardzo potrzebujemy dobrych biskupów, księży i zakonników, ale żeby powołania były dobre, potrzebują zdrowego środowiska – powiedział bp Andrzej Przybylski w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gorzkowicach, z której pochodzi najwięcej kapłanów w archidiecezji częstochowskiej. W Niedzielę Dobrego Pasterza przewodniczył tam Mszy św. w intencji nowych powołań kapłańskich i zakonnych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Eucharystię koncelebrowali ks. Ryszard Bryłka, proboszcz parafii oraz administrator parafii św. Izydora Oracza w Krzemieniewicach, a także ks. Adam Fogelman, pochodzący z parafii w Gorzkowicach, wicerektor Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Częstochowskiej w Częstochowie.

Witając wiernych, bp Przybylski przypomniał, że to Bóg zdecydował, iż „jest między nami przez posługę powołanych ludzi – kapłanów”. – Dzisiaj bardziej niż w inne niedziele chcemy sobie uświadomić, że nie mielibyśmy tej Mszy św. i nie byłoby Komunii św., gdyby nie było kapłanów – podkreślił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Duchowny dziękował za parafię w Gorzkowicach i jej wiernych, a także za pochodzących z niej oraz pracujących dawniej i dziś kapłanów. – Księża nie spadają z nieba. Bóg powołuje swoich uczniów i pasterzy z ludu – zaznaczył. Wyraził również wdzięczność za rodziny parafii, „które są środowiskiem narodzin powołań”, oraz „za taki przykład kapłaństwa, który pociągał młodych chłopaków i dawał im pewność, że warto zostać księdzem”.

Reklama

W homilii celebrans zwrócił uwagę na popularny dzisiaj temat ekologii i troski o środowisko, który odniósł do sprawy powołań. – Bardzo potrzebujemy dobrych biskupów, księży i zakonników, ale żeby powołania były dobre, potrzebują zdrowego środowiska. Nawet najzdrowsze ziarno wrzucone w nieurodzajną ziemię nie wyda owocu. Chcemy tak żyć, żeby tworzyć ekologię powołań, dobre powietrze dla ich wzrostu – przyznał.

Nawiązując do ewangelicznej przypowieści, duchowny wskazał, że „dobry pasterz nie żyje jak najemnik i nie traktuje owiec jako swojego źródła zarobku”, ale jest zdolny do oddania życia dla Boga. Jak zauważył, może to uczynić tylko wtedy, kiedy zna Boga tak, jak Ojciec zna Syna, czyli kiedy kocha Go bezinteresowną miłością. – Tylko ten, kto naprawdę kocha Boga, będzie mógł oddać dla Niego życie – kontynuował i dodał, że „środowisko rodzi powołania, kiedy zna Boga”.

Jako pierwsze środowisko wzrostu powołań bp Przybylski wymienił rodzinę. – To dlatego tych 24 młodych chłopaków z waszej parafii zostało kapłanami, bo ich rodziny były otwarte na Boga i wiarę – podkreślił.

Dzieląc się doświadczeniem z rozmów z kapłanami podczas pogrzebów ich matek, duchowny przyznał, że zdumiewa się wiarą tych kobiet, które niejednokrotnie jako wdowy musiały same zatroszczyć się o utrzymanie rodziny, co jednak nie przeszkadzało im w praktykowaniu wiary. Biskup przytoczył świadectwo kapłana, który wspominał, jak jego matka wstawała o świcie i pracowała na gospodarstwie, po czym codziennie jechała 4 km na rowerze do kościoła, bez względu na pogodę. – Wtedy czułem, jak ważny musi być Bóg. Mama nie tłumaczyła mi wielkich prawd wiary i nie uczyła detali katechizmu, ale dawała mi przykład – wspominał biskup słowa jednego z kapłanów.

Reklama

– Zdrowa i wierząca rodzina rodzi powołania – zaznaczył. U progu Tygodnia Modlitw o Powołania wezwał do modlitwy o żywą wiarę dla rodzin, oraz o odwagę dla rodziców o gotowość ofiarowania swoich dzieci do służby w kapłaństwie i życiu zakonnym.

Jako kolejne środowisko budzenia powołań duchowny wskazał na parafię. – Powołania rodzą się w małych parafiach, czasem w zwykłych wiejskich kościołach – stwierdził. Dziękował parafii w Gorzkowicach za to, że jest dobrym środowiskiem wzrostu powołań i zaapelował, aby była żywą wspólnotą. – Żywa parafia rodzi powołania – podkreślił bp Przybylski.

Duchowny zwrócił również uwagę na wielką rolę kapłanów w procesie wzrastania powołań. Wyraził wdzięczność księżom z Gorzkowic, którzy troszczyli się o młodych chłopców, towarzyszyli im i zapalali do kapłaństwa, pokazując swoim życiem, że można być szczęśliwym i spełnionym księdzem.

– Bóg nie jest w kryzysie. Nie jest mściwy i nie chce nas ukarać. On jak dobry rolnik ciągle sieje ziarno – zaznaczył bp Przybylski. – Módlcie się razem z nami o dobre powołania – wezwał wiernych na zakończenie.

Reklama

Proboszcz parafii w Gorzkowicach ks. Ryszard Bryłka przyznał w rozmowie z „Niedzielą”, że sam do końca nie wie, w czym tkwi fenomen tak licznych powołań z tej wspólnoty. – Powołanie to tajemnica Bożej łaski – powiedział. Zwrócił też uwagę na przykład osób powołanych. – Bywało tak, że mogliśmy wystawić drużynę siatkarską kleryków. Kiedy widziało się kleryka przy ołtarzu, to oddziaływało na drugich. Reszta to tajemnica Boża – ocenił. Jego zdaniem Bóg wciąż daje powołania. Pozostaje tylko kwestia pozytywnej odpowiedzi człowieka, który często boi się jej udzielić ze względu na stawiane księżom wymagania.

Pochodzący z Gorzkowic ks. Adam Fogelman podkreślił, że swoje powołanie postrzega przede wszystkim jako odczytanie głosu Pana Boga, w czym ogromną rolę odegrał przykład kapłanów. – W parafii panowała szczególna atmosfera, również na plebanii – opowiadał. – Zespół księży, których pamiętam, tworzył wraz z ówczesnym, nieżyjącym już proboszczem, ks. Kazimierzem Troczyńskim, specyficzną, serdeczną i rodzinną atmosferę, w której my, jako młodzi ministranci i lektorzy, chcieliśmy wzrastać. Widzieliśmy coś, co nas pociągało. Cieszyło nas to, że możemy być w tym kościele i z tymi księżmi – podkreślił ks. Fogelman.

Swój udział w wychowaniu przyszłych księży ma również p. Janusz, który od 30 lat jest zakrystianem kościoła w Gorzkowicach. – Kadra chłopaków była chętna do wstąpienia do seminarium. Teraz mamy jednego kleryka. Został nam tylko on. Oby byli kolejni – dzielił się swoimi przemyśleniami.

Parafianie nie kryją dumy z faktu, że ich parafia dała archidiecezji częstochowskiej najwięcej kapłanów. – Dziękujemy Bogu, bo tylko Jego łaska nas ratuje. Nic więcej – powiedzieli. Przyznali również, że codziennie modlą się na różańcu o nowe powołania.

Obecnie jeden kleryk z Gorzkowic przygotowuje się do kapłaństwa.

2021-04-25 16:21

Ocena: +4 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niosą skarby w naczyniach glinianych

– My, księża, jesteśmy tylko takim palcem, który pokazuje na niebo – mówił bp Andrzej Przybylski w parafii św. Lamberta w Radomsku.

Wierni z regionu radomszczańskiego przyszli do kolegiaty św. Lamberta w Radomsku, by przyjrzeć się powołaniu, aby modlić się za kapłanów i o nowe powołania kapłańskie i zakonne. W tej świątyni 26 kwietnia, w Tygodniu Modlitw o Powołania, bp Andrzej Przybylski przewodniczył Mszy św. W homilii przypomniał historie powołań: Abrahama, Mojżesza, Jeremiasza, Apostołów, św. Augustyna i św. Franciszka z Asyżu. W różnych tych historiach wspólne jest to, że Bóg ich zawołał i obdarował kapłaństwem, ponieważ „kapłan rodzi się z woli Boga i działa w Jego imieniu”. Podkreślił, że powołania rodzą się nie z woli człowieka, ale Boga i to, że moc kapłana pochodzi od Boga. Dlatego zachęcał: – Nie dajcie się sprowokować światu, żeby na księży patrzeć tylko po ludzku, widzieć w nich zwykłych pracowników Kościoła, gospodarzy, ale popatrzeć na nich jak na tych, których wybrał Pan, tak jak chciał, i w tym kapłanie zamieszkał. Jak to zrozumiemy, to będziemy umieć szanować księży; to będziemy ich rozumieć; to będziemy im pomagać, gdy słabną i będziemy się za nim bardzo modlić, gdy ulegają grzechom. Nie będziemy ich tylko oskarżać, krytykować, obmawiać, jeśli zobaczymy w nich Boga, to zrozumiemy, że wielkie rzeczy dał im Bóg, choć tak jak wszyscy ludzie niosą skarby w glinianych naczyniach.
CZYTAJ DALEJ

Policjanci z Częstochowy chronią lobby LGBT?

2024-11-17 21:40

[ TEMATY ]

LGBT

lobby LGBT

Fundacja Życie i Rodzina

Komenda Miejska Policji w Częstochowie przoduje w liczbie spraw zakładanych proliferom za obronę życia i rodziny - informuje Fundacja Życie i Rodzina.

Każdego roku konkretni funkcjonariusze z tej komendy wzywają na przesłuchanie dziesiątki osób, które w sposób pokojowy broniły Jasnej Góry przed marszami równości. W bieżącym roku policjanci z Częstochowy wezwali już blisko 20 działaczy Fundacji Życie i Rodzina. Ludzie chodzą na przesłuchania, choć nie zrobili niczego złego.
CZYTAJ DALEJ

Azylant zaatakował figurę Matki Bożej. Założył też sobie Jej koronę

2024-11-18 10:36

[ TEMATY ]

Szwajcaria

azylant

Einsiedeln

atak na figurę Matki Bożej

kloster-einsiedeln.ch

Czarna Madonna w Kaplicy Łaski w benedyktyńskim w opactwie Einsiedeln

Czarna Madonna w Kaplicy Łaski w benedyktyńskim w opactwie Einsiedeln

W minioną sobotę doszło do ataku na słynną figurkę Czarnej Madonny w Kaplicy Łaski w benedyktyńskim w opactwie Einsiedeln w Szwajcarii.

Według gazety Tagesanzeiger, 17-letni azylant wszedł do kościoła około godziny 15.00 i zdjął szaty Matki Bożej, wymierzył ciosy, a następnie założył koronę na głowę. Według klasztoru, słynna XV-wieczna figura Matki Boskiej została lekko uszkodzona. Wielu odwiedzających było zszokowanych incydentem i płakało. Po kilku minutach policja aresztowała sprawcę, a później ogłosiła, że mężczyzna cierpiał na „zaburzenia psychiczne”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję