W parafii Różaniec są dwa kościoły - parafialny p.w. Świętego Antoniego Padewskiego i filialny p.w. Świętego Stanisława Kostki przy szkole rolniczej, w których gromadzą się na wspólne modlitwy niemal wszyscy parafianie. Kościoły te tworzą specyficzny nastrój skupienia i modlitwy. W kościelnej niezakłócanej ciszy łatwiej osiągnąć pełnię modlitwy, o której Polski Papież Św. Jan Paweł II mówił: „Pełnię modlitwy osiąga człowiek nie wtedy, kiedy najbardziej wyraża siebie, ale wtedy, gdy w niej najpełniej staje się obecny sam Bóg”.

Na szczególną uwagę zasługuje pielgrzymka do Wilna, byłego polskiego miasta - ważnego ośrodka polskiej kultury i nauki na Litwie i wielkiego ośrodka religijnego. Pielgrzymi mieli szczęście uczestniczyć w uroczystych obchodach 100 - lecia odzyskania niepodległości przez Polskę zorganizowanych w Wilnie przez mieszkających tam Polaków.

Z kolei druga pielgrzymka do Lwowa wzbudziła tęsknotę serc wszystkim pielgrzymom i wywołała wielką sympatię i współczucie do tego kolejnego dawnego polskiego miasta. Miasta bogatego w polską historię i kulturę. Wspólne modlitwy pomogły uporządkować myśli i zrozumieć znaczenie wszystkich wydarzeń, jakie niesie za sobą historia pokoleń i ta obecna, w której żyjemy.

Ostatnią pielgrzymkę parafianie odbyli do miejsc cudów i wzniosłych sakralnych budowli znajdujących się na terenach Polski. Według propozycji Księdza Proboszcza wyjazd z Różańca tuż po północy umożliwił nam pielgrzymom dotarcie już o świcie do Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, będącej dziękczynieniem za wolność Ojczyzny i świadectwem wiary narodu polskiego. Panorama widziana z perspektywy świątyni przysporzyła nam wiele refleksji o tym miejscu i całego otoczenia biorąc pod uwagę istniejące cechy gruntu - co jest ważną ciekawostką, że właściwości podłoża gleby wokół świątyni pod kątem jego nośności nie pozwalają na budowanie wysokich obiektów. Sprawia to, że świątynia nie jest zasłonięta wysokimi wieżowcami i góruje swoją wzniosłą kopułą na wysokości 75 metrów, tworząc ciekawą architektoniczną kompozycję.

Następnie z dzielnicy Wilanów pielgrzymi wyruszyli do kościoła Św. Stanisława Kostki na Żoliborzu, w którym ks. Jerzy Popiełuszko jako Kapelan Solidarności wygłaszał swoje homilie do tłumnie gromadzących się wiernych. Czas swojego pobytu w tym kościele spędzono w głębokiej zadumie i skupieniu. Na koniec w modlitwie nad grobem zamordowanego duchowo odebrane zostało jego przesłanie „ Nie daj się zwyciężać złu, ale zło dobrem zwyciężaj ”.

Następnie pielgrzymi udali się do Przasnysza - miejsca chrztu Stanisława Kostki w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Po dokonaniu wpisu w Księdze Pamiątkowej szlak pielgrzymkowy doprowadził do Sanktuarium w Rostkowie - parafii p.w. Św. Stanisława Kostki. W pamięci wiernych utkwiła opowiedziana legenda o wyprowadzeniu ze stawu żab przez młodego Stanisława, które przeszkadzały mu w modlitwach, obok którego modlił się pod lipką. Lipa rośnie do dziś, a w stawie nadal nie ma żab pomimo ich obecności w stawach sąsiednich. Niedaleko znajduje się też kamień z charakterystycznym zagłębieniem. Według legendy jest to odcisk stopy św. Stanisława.

Kolejnym przystankiem pątników był Toruń, gdzie w nocnej panoramie świateł podziwiano piękno Sanktuarium Najświętszej Marii Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i Świętego Jana Pawła II jako wotum wdzięczności narodu polskiego za pontyfikat papieża Jana Pawła II. Czas wieczoru przeznaczony był jeszcze na nocne zwiedzanie miasta z przewodnikiem i zakup toruńskich pierników. Następnego dnia z zachwytem poznawano otoczenie całego Sanktuarium. Sanktuarium jest miejscem modlitwy, prezentacją polskiej historii , czci świętych, a Kaplica Pamięci żywym obrazem naszej pamięci pomordowanych za ukrywanie Żydów w czasie II wojny światowej. Rozgłośnia radiowa Radia Maryja poprzez fale eteru dotarła do autentycznych źródeł informacji o zdarzeniach, które dotąd nie doczekały się zapisu w historycznych zbiorach. Jest to praca oparta o szerokie gremium słuchaczy Radia Maryja z Polski i całego świata, którzy stworzyli cenny i unikalny na skalę światową zbiór materiałów dokumentalnych. Objęcie tak szerokiego zakresu prac dla jednego historyka wydaje się być niewykonalne. Pielgrztymi zobaczyli także znajdującą się przy Porcie Drzewnym nad Wisłą Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej. Toruń ma uczelnię z nowoczesnym zapleczem naukowym i wysoko wykwalifikowaną kadrą naukową.

Po zwiedzeniu uczelni kolejnym punktem programu był Przysiek. Wśród leśnych drzew znajduje się tam betonowy pomnik w kształcie pochylonego krzyża upamiętniający porwanie ks. Jerzego Popiełuszki. Jest to miejsce, które jest początkiem następujących po sobie tragicznych zdarzeń. Przemawia smutną refleksją o jego porwaniu, męczeństwie, w czasie którego obcięto mu język i ostatecznie o morderstwie. W południe odwiedzono także TV Trwam i Rozgłośnię Katolicką Radio Maryja, które te stacje nadawcze są fenomenem na skalę światową. Później modliliśmy się jeszcze w kościele Św. Doroty w Licheniu oraz Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej.

Ostatniego dnia pielgrzymki wszyscy uczestniczyli w niedzielnej Mszy Świętej w przepięknym Licheńskim Sanktuarium, a następnie udali się do Sanktuarium Św. Józefa w Kaliszu, gdzie modlili się przed cudownym ołtarzem Św. Józefa.

Mając ubogaconą duszę duchowymi wartościami pielgrzymi wyruszyli jeszcze do Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej, aby pokłonić się Matce Bożej Królowej Polski. Każdy pielgrzym już indywidualnie nawiedzał to święte miejsce w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej. Wszyscy pielgrzymi duchowo odnowieni w ustabilizowanych uczuciach i spokoju wracali do domu w poczuciu dobrze spędzonego czasu, uwrażliwieni na sprawy ludzkie i boskie. Rodzice, którzy na tę pielgrzymkę zabrali ze sobą swoje dzieci, mogą być z tego powodu bardzo dumni. Zapewne ich młode umysły i serca wchłonęły wartości, które wynikają z modlitwy. Modlitwa kształtuje cechy charakteru każdego człowieka, szczególne młodego. Dla nich pielgrzymka była również wymarzoną lekcją historycznego przekazu, jakiego nie doświadczą siedząc w szkolnej ławce.

Nie sposób ominąć jeszcze jednego ważnego szczegółu pielgrzymki.: – Od chwili wyjazdu z Różańca wszystko organizacyjnie pięknie układało się jak w przysłowiowym „szwajcarskim zegarku”. Z perspektywy minionych dni widać, że również udało się ubiec przybyłą, bardzo niebezpieczną epidemię koronawirusa. Wiem, że jeśli niezależne od nas okoliczności pozwolą, to jedną z najbliższych pielgrzymek będzie pielgrzymka do Rzymu. Parafianie sugerują, aby przebyć także drogę więzienną Sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego – tłumaczy jeden z uczestników pielgrzymek, Marian Dołomisiewicz.