W rozmowie biskup Dajczak odpowiada m.in. na pytanie, jak wydarzenie epidemii odczytać w kategoriach wiary. Jak zaznaczył, Bóg nie odwołał przymierza z nami.
- Jego życzliwość nie została złamana naszą niewiernością, ale równocześnie Bóg nie zabrał nam naszej autonomii. Dostaliśmy świat w pięknej wolności. Nagle okazało się, że na coś nie byliśmy przygotowani. My różne rzeczy na tym świecie zepsuliśmy. Prawdopodobnie coś wymknęło się naszej uwadze. Nie chcę diagnozować i wydawać wyroków, ale bez wątpienia kategoria kary czy odwetu Bożego nie mieści się w objawieniu. Nie możemy tego rozważać w ten sposób. Niezależnie od sytuacji, w której jesteśmy, Bóg nas nie opuścił. Bóg jest z nami – podkreślił bp Dajczak.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Hierarcha wyjaśnia też, dlaczego konieczne było wprowadzenie daleko idących zmian w funkcjonowaniu Kościoła w związku ze stanem zagrożenia epidemicznego.
- Jestem przekonany, że jest to obrona człowieka, że jest to miłość. Ten czas jest ogromnym wyzwaniem dla uczniów Jezusa - dawania świadectwa, miłości, zrozumienia i służby. Jeżeli teraz nie zdamy egzaminu, to nie pomoże sam fakt odprawiania Eucharystii. Zbyt często wydawało nam się, że Eucharystia kończy się na jej odprawieniu. Ona się dopiero wtedy zaczyna, a kończy na tym, że - tak jak Jezus - idzie się do drugiego człowieka. Komunia św. to jest fundament, to jest tęsknota, ale jeśli jest tak, że z miłości do bliźniego nie można narażać ludzi, to można tak tęsknić za Jezusem, że on w Naszym sercu będzie stale obecny - zauważył bp Dajczak.
Ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej podpowiada też, jak dobrze przeżyć tegoroczne Triduum Paschalne, podczas którego nie będzie możliwe uczestnictwo w liturgiach sprawowanych w kościołach. Bp Dajczak zachęca wiernych do przyjmowania komunii duchowej oraz do modlitwy w rodzinnym gronie.
- Adoracja Krzyża stanowi centrum liturgii wielkopiątkowej. Krzyż można adorować w każdym chrześcijańskim domu. Zbierzmy się wokół, w naszym domowym kościele - wśród najbliższych. Oczywiście, będzie nam brakowało świątyni, ale to nie jest totalna eliminacja. To może być niezwykła celebracja. Nie jesteśmy odgrodzeni od Jezusa. Jest inaczej, jest trudno, ale ani nas nie opuścił, ani my nie jesteśmy odseparowani od Niego – podkreślił bp Dajczak.