Reklama

Święci i błogosławieni

Wczesnochrześcijańskie opisy męczeństwa

Pasja Perpetui i Felicyty

Podczas gdy akta męczeństwa opisują przebieg urzędowego, autentycznego postępowania sądowego w sprawach męczeństwa, to pasje męczenników ukazują męczeństwo z punktu widzenia wiary Chrystusowej. Ich chrześcijańscy autorzy zmierzają ku temu, by opisać ostatnie dni oraz śmierć męczenników, interpretując je z punktu widzenia wiary. W pasjach (opisach cierpień) materiały z akt męczeństwa wzbogacone zostają o informacje dotyczące, np. okoliczności dostania się do niewoli, warunków w więzieniu, charakterystyki osób, opisu kaźni oraz występujących przy tym cudów.

Niedziela legnicka 10/2006

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Maria z Dzieciątkiem oraz święte Felicyta i Perpetua

Maria z Dzieciątkiem oraz święte Felicyta i Perpetua

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cel Pasji męczenników

Właściwym celem pasji nie było wierne przekazanie sprawozdania odnośnie do zaistniałego męczeństwa, lecz duchowe zbudowanie wierzących oraz religijne wzmocnienie tych, którzy być może również później będą musieli doznać męczeństwa. Z wielu przekazanych pasji męczenników pierwotnego Kościoła, pasja Perepetui i Felicyty zasługuje na specjalną uwagę. Wprowadza nas ona do miasta Kartaginy, która była kiedyś znamienitą metropolią handlową i głównym miastem rzymskiej prowincji w Afryce.

Nadzwyczajny pisemny dokument

Reklama

Vibia Perpetua miała 22 lata, pochodziła z wytwornej rodziny, była kandydatką do chrztu. Została wraz ze swą niewolnicą Felicytą oraz innymi katechumenami aresztowana, gdyż cesarz Septimus Severus karał przystąpienie do chrześcijaństwa. Perepetua urodziła właśnie w tym czasie swoje pierwsze dziecko. Jej niewolnica Felicyta była w zaawansowanej ciąży.
Gdy katecheta Saturnus usłyszał o ich zatrzymaniu, natychmiast stawił się dobrowolnie, aby wspomagać swoich podopiecznych w więzieniu.
Perpetua była kobietą wykształconą, w więzieniu robiła codziennie notatki, które katecheta Saturnus uzupełniał swoimi wrażeniami i obserwacjami. Te dwa sprawozdania zostały przez późniejszego redaktora przepracowane jako Passio Perpetuae et Felicitatis. Niezrównana wartość tego świadectwa polega na tym, że omawiane męczennice same mówią o sobie oraz własnymi słowami składają sprawozdanie o swoim męczeństwie. Dokument ten jest bardzo obszerny, lecz z powodu braku miejsca nie może być wydrukowany w pełnym wymiarze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cierpienia Perpetui i Felicyty

Perpetua informuje, bezpośrednio po swoim aresztowaniu, o swoim pobycie w więzieniu: „Jeszcze podczas naszych przesłuchań, ojciec mój zachęcał mnie do odstąpienia, w swojej miłości do mnie starał się on uparcie doprowadzić mnie do odstępstwa (od chrześcijaństwa). „Ojcze - odpowiedziałam mu na to: czy widzisz np. to naczynie?” Był to dzbanuszek lub coś podobnego. On odpowiedział: „Tak”. Odrzekłam: „Czy to naczynie może być nazwane inną nazwą jak tą, która je wyraża?” Odpowiedział: „Nie”. „A więc ja mogę nosić tylko imię, które mówi kim jestem, a mianowicie: chrześcijanką”. Po tym stwierdzeniu mój ojciec rzucił się na mnie, by mi wydrzeć oczy. Jednakże uderzył mnie tylko i odszedł wraz ze swoją diabelską sztuką przekonywania. Następnie, gdy nie widziałam ojca, podziękowałam Panu i odpoczęłam nieco. W tym czasie zostaliśmy ochrzczeni (w więzieniu)... Po początkowym, krótkim okresie łagodnego traktowania, zatrzymani zostali przeniesieni do podziemnego lochu. Tam zanotowała Perpetua: „Ze zgrozą odwróciłam się, gdyż dotąd nigdy nie przeżyłam takich ciemności. Przerażający dzień! Dręczący upał przy tak wielkiej ilości ludzi! Szykany, wywieranie nacisku przez żołnierzy! Do tego byłam zatroskana z powodu mojego oddalonego ode mnie dziecka. Później błogosławieni przez Boga diakoni Tertinus i Pomponiusz uzyskali dzięki przekupstwu to, że zostaliśmy przeprowadzeni na kilka godzin do lepszej części więzienia, gdzie mogliśmy nieco odpocząć (...) Ja nakarmiłam dziecko, które już osłabło z głodu. Wtedy z powodu niepokoju o dziecko zwróciłam się do swojej matki, ponaglałam brata i obojgu poleciłam małego. Zmartwiłam się, gdyż widziałam, że matka i brat byli zatroskani. Tego rodzaju kłopoty przeżywałam przez wiele dni. Potem uzyskałam to, że dziecko mogło przebywać wraz ze mną w więzieniu” (rozdz. 3). Następnie po przesłuchaniu przez namiestnika Hilarianusa i ogłoszeniu wyroku śmierci: ad bestias (na pożarcie przez dzikie zwierzęta), posłała Perpetua diakona Pomponiusza do swojego ojca, który w międzyczasie wziął jej syna na wychowanie, by go poprosić o dziecko, które już przyzwyczaiło się do karmienia i do przebywania wraz z nią w więzieniu. „Lecz mój ojciec nie chciał dziecka oddać. Wtedy Bóg sprawił, że dziecko już nie żądało karmienia piersią, a ja również nie zaczęłam gorączkować i w ten sposób nie martwiłam się o dziecko i nie doznawałam żadnych boleści” (rozdz. 6). Tyle donosi Perpetua.
Starochrześcijański wydawca tych sprawozdań męczeństwa dodał do tego opisu cierpień postać Felicyty:
„To, co dotyczy Felicyty, to również jej została udzielona łaska Pana, a mianowicie: będąca już w ósmym miesiącu ciąży, martwiła się, że zbliża się czas widowisk (walk zwierząt) i że jej męczeństwo może być przesunięte z powodu ciąży. Nie było bowiem dozwolone skazywanie ciężarnych (...). W mężnych westchnieniach prosili wspólnie Pana (Felicyta i jej współmęczennicy) dwa dni przed wyznaczonymi igrzyskami i natychmiast po wspólnej modlitwie chwyciły ją bóle porodowe. Jak to zazwyczaj jest podczas porodu w ósmym miesiącu, doznawała wielkich boleści, jeden więc ze strażników więziennych stwierdził: „jeśli ty tu teraz krzyczysz, to co dopiero będziesz robić, gdy będziesz rzucona bestiom?” Ona powiedziała: „To, co cierpię obecnie, to cierpię Ja, tam jednak będzie we mnie ktoś inny, kto będzie za mnie cierpiał, gdyż ja chcę dla Niego cierpieć”. Urodziła dziewczynkę, którą wzięła i wychowała jak córkę jedna z najbliższych sióstr” (rozdz. 15). Wreszcie zajaśniał dzień ich zwycięstwa i męczennicy udali się z wiezienia do amfiteatru tak, jak do nieba: „radośni i z rozjaśnionymi obliczami” (rozdz. 18). W dniu 17 marca w 202 r. lub 203 w kartagińskim teatrze zostały Perpetua, Felicyta i ich towarzysze najpierw rzuceni dzikim zwierzętom, a następnie już ciężko rani, dobici sztyletem” (rozdz. 21).

Wspólnota kościoła z męczennikami

Pasja świętych Perpetui i Felicyty jest jednym z najbardziej wstrząsających dokumentów z czasów wczesnego chrześcijaństwa. Nad grobem świętych męczenników została wybudowana w 4 lub 5 wieku bazylika. W roku 1929 znaleziono pod gruzami tego kościoła resztki napisu grobowego z imionami: Saturnus, Saturninus, Revocatus, Secundukus, Felicitas i Perpetua. O wysokim uznaniu męczennic Perpetui i Felicitas ze strony Kościoła wskazuje do dziś ich imienne wspomnienie w kalendarzu liturgicznym i wezwanie w modlitwie kończącej się prośbą: „... nie zważaj na nasze zasługi, lecz udziel łaskawie przebaczenia i daj nam wraz z nimi dziedzictwo niebieskie”.

Adalbert Keller w „Bettes Gottes Volk”

Tłumaczyła Barbara Gniotowa

2006-12-31 00:00

Ocena: +131 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Płock: świąteczna paczka dla rodaków na Wileńszczyźnie

[ TEMATY ]

pomoc

święta

Wileńszczyzna

Archiwum

Żywność z długim terminem ważności, słodycze i środki czystości zbierać będzie płocka Fundacja „Cokolwiek uczyniliście” na paczki świąteczne dla Polaków, którzy mieszkają na Kresach. Zbiórka pod nazwą „Świąteczna paczka Rodakom na Wileńszczyźnie” rozpocznie się 17 listopada i potrwa do 10 grudnia.

Fundacja „Cokolwiek uczyniliście” w Płocku będzie prowadzić zbiórkę żywności, słodyczy i środków czystości po raz drugi. Płocczanie mogą przynosić dary na Plac Stary Rynek 5 (lokal nr 5), w godzinach od 10.00 do 16.00 oraz do parafii św. Jadwigi Królowej w Płocku, w niedziele po Mszach św. o godz. 9.00, 11.00 i 18.00 oraz w czwartki w godz. 15.00-18.00.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Brat Albert pokonał depresję

2025-04-11 07:58

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Ciekawym porównaniem jest proces tworzenia fortepianów Steinway, które powstają po długim i skomplikowanym procesie, pełnym wyzwań. Podobnie jak drewno, które musi przejść przez wiele prób, aby stać się instrumentem muzycznym o doskonałym brzmieniu, tak i nasze życie, poddane cierpieniu, może stać się źródłem piękna i dobra. Przykłady wielkich artystów i myślicieli, którzy zmagali się z problemami psychicznymi, pokazują, że cierpienie może być drogą do głębszego zrozumienia i twórczości.

Przykład życia Adama Chmielowskiego, znanego jako Brat Albert, ilustruje jak cierpienie może prowadzić do odkrycia głębszego sensu życia. Choć jego życie było pełne trudności, w tym utraty rodziców i zmagania z chorobą psychiczną, to właśnie przez te doświadczenia odkrył swoje powołanie do służby najbiedniejszym. Jego decyzja o porzuceniu kariery malarskiej na rzecz pomocy innym pokazuje, jak cierpienie może być przekształcone w coś pięknego i wartościowego.
CZYTAJ DALEJ

Co daje wspólna Wielkanoc

Lubię ten okres, kiedy wszystkie Kościoły chrześcijańskie: wschodnie i zachodnie, w tym samym czasie celebrują Wielkanoc, a więc i Wielki Tydzień. Tak jest w tym roku. To pomaga uświadomić, że największe święto chrześcijańskie tak naprawdę łączy nas wszystkich. Bo wierzymy w tego samego Jezusa Chrystusa i mamy wiele wspólnych elementów naszej wiary i praktyk liturgicznych.

Zatem Anno Domini 2025 w Niedzielę Palmową w wielu miejscach Polski krzyżują się procesje z palmami, gdy katolicy i prawosławni świętują uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy. W Wielki Czwartek w tym samym czasie będziemy świętować ustanowienie sakramentu eucharystii i kapłaństwa, które mają takie samo znaczenie w obu kościołach: wschodnim i zachodnim. Także w Wielki Piątek czcimy Mękę Pana Jezusa, nawet jeśli w nieco inny sposób, to wymowa celebracji jest taka sama. W obu Kościołach centrum obchodów stanowi adoracja krzyża. Kościół prawosławny nie zna wprawdzie drogi krzyżowej i nie umieszcza Najświętszego Sakramentu nad udekorowanym Grobem z figurą Jezusa, za to wierni niosą w procesji – nieznaną u nas - Świętą Płaszczenicę, czyli tkaninę z wizerunkiem Chrystusa leżącego w grobie, a następnie przed Płaszczenicą oddają głębokie pokłony, dotykając czołem posadzki świątyni. To właśnie Płaszczenica symbolizuje Grób Pański. Liturgie wschodnie są też dłuższe, mają więcej śpiewów chóralnych, ale też nasze Wielkopiątkowe obrzędy i śpiewy pieśni pasyjnych mają wyjątkowy charakter, pozwalają się skupić i autentycznie włączyć w Mękę Chrystusa. To chyba sprawia, że to nabożeństwo jest dla mnie co roku ogromnym przeżyciem i mocnym doświadczeniem wiary.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję