Gdy odmawiamy modlitwę „Ojcze nasz” w czasie Mszy św., nie kończymy jej tak jak zwykle słowem „Amen”. Zostało ono zastąpione przez emboliom1) i doksologię.
„Sam kapłan dodaje embolizm, który lud kończy doksologią. Embolizm będący rozwinięciem ostatniej prośby modlitwy Pańskiej jest błaganiem o uwolnienie całej wspólnoty wiernych spod mocy zła”.
(Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, 81)
Emboliom jest rozwinięciem ostatniej prośby modlitwy Ojcze nasz: ale nas zbaw ode złego.
Prosząc o wybawienie od wszelkiego zła, mamy na myśli nie tylko nasz osobisty grzech, lecz także zło osobowe - złego ducha, tego, przed którym przestrzegał nas Jezus, mówiąc: Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle (por. Mt 10, 28). Uwolnienie od zła i od Złego daje też gwarancję pokoju zarówno tego wewnętrznego, jak i zewnętrznego, to dlatego kapłan modli się słowami: i obdarz nasze czasy pokojem. Pokój jest darem czystego serca, ale też jest łaską, o którą należy nieustannie prosić.
Dalsza cześć modlitwy to wołanie o miłosierdzie, wolność od grzechu i wszelkiego zamętu oraz o nadzieję, która otwiera nasze serca na przyjście naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Boże miłosierdzie jest niezbędne do zbawienia, przypomina nam o tym sama modlitwa Ojcze nasz w prośbie o odpuszczenie grzechów. Natomiast grzech i zamęt, które przeważnie idą w parze, niszcząc człowieka, zamykają nasze serca na zbawienie i na Bożą łaskę. Łączą się bowiem ze sobą, potęgując siebie nawzajem: każdy grzech wprowadza zamęt do naszego serca i w nasze relacje z drugim człowiekiem; zamęt natomiast (każde nieuporządkowanie, bałagan wewnętrzny i zewnętrzny) osłabia naszą wolę i naszą wewnętrzną siłę, niezbędną do walki z grzechem.
Emboliom kończymy wszyscy razem doksologią, podkreślającą naszą wiarę we wszechmoc Bożą i w Jego moc, która jest w stanie ustrzec nas od zła: Bo Twoje jest królestwo i potęga, i chwała na wieki.
1 Słowo emboliom pochodzi od greckiego embolismos, tj. dołączenie, wstawka, załączenie.
Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację
„Wybór papieża z Azji dałby potężny zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie” - powiedział ks. Remigiusz Kurowski. Pallotyn, filozof i poeta od 2012 r. prowadzący duszpasterstwo wspólnoty francuskiej w Hongkongu w rozmowie z KAI podkreślił, że papież przede wszystkim powinien być gwarantem jedności Kościoła: "Tak jak Pan Jezus mówił do Piotra i apostołów, aby byli jednością i nią promieniowali. Musi być papieżem, który będzie jednoczył. Nie ważne, czy będzie to Azjata. Afrykańczyk, Europejczyk, czy Amerykanin".
Ks. Kurowski pytany, czy widzi kardynała z Azji na papieskiej stolicy powiedział: „Wybór papieża z Azji dałby zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie. Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mogłoby to przyczynić się do rozwoju duchowości, praktyk religijnych, pielgrzymek, pogłębienia życia chrześcijańskiego oraz rozwoju charytatywnej działalności Kościoła. Na pewno papież z Azji przyczyniłby się to wzrostu powołań kapłańskich. Bez wątpienia wpłynęłoby to też na poprawę sytuacji finansowej azjatyckiego Kościoła. Ale z drugiej strony mogłoby to wywołać również efekt negatywny w formie jakiejś podejrzliwości i niechęci wśród niektórych państw azjatyckich, że Kościół mógłby się stać zbyt silny i tym samym zagrażać ich interesom.
„7 maja od godziny 15. 00 wszystkie urządzenia przekazujące sygnał telekomunikacyjny dla telefonów komórkowych, znajdujące się na terytorium Państwa Watykańskiego, z wyjątkiem obszaru Castel Gandolfo, zostaną wyłączone” - poinformował Gubernatorat Państwa Watykańskiego.
W rozporządzeniu powołano się na przepisy prawne i bezpieczeństwa dotyczące wyborów Papieża. „Sygnał zostanie przywrócony po ogłoszeniu wyboru Ojca Świętego, wygłoszonym z centralnej loggii Bazyliki św. Piotra w Watykanie, z największą szybkością, na jaką pozwalają technologie operatorów komórkowych” - czytamy w e-mailu wysłanym do wszystkich pracowników Watykanu.
Niemiecki parlament wybrał we wtorek w drugim podejściu chadeka Friedricha Merza na kanclerza. Kandydata trójpartyjnej koalicji CDU, CSU i SPD w tajnym głosowaniu poparło 325 posłów – poinformowała przewodnicząca Bundestagu Julia Kloeckner. Wymagana większość absolutna wynosi 316 głosów.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.