Duże uroczystości religijne, bodaj zawsze zostają odnotowane w godny i właściwy sposób przez telewizję. A gdy są to święta Wielkanocne albo Bożego Narodzenia otrzymują rangę newsa. I słusznie, naród w 95 % katolicki ma prawo także w sferze publicznej przeżywać swoją religijność. Zresztą, także inne wyznania nie są przez telewizję tak publiczną, jak i stacje prywatne, pomijane. Dowiadujemy się tym sposobem o świętach nie tylko prawosławnych, ale i muzułmańskich oraz żydowskich.
W tych szczególnych dniach stacje telewizyjne na ogół zachowują się wzorowo. I tak zapewne będzie podczas zbliżających się świąt. Od Niedzieli Palmowej po Poniedziałek Wielkanocny będziemy słyszeć namaszczone słowa o tradycji, wierze, chrześcijaństwie. Właściwie moglibyśmy być zadowoleni... tylko, że tak to wszystko wygląda jedynie od święta. W inne dni broń Boże powiedzieć w Wiadomościach lub innych Informacjach, no choćby właśnie „broń Boże”. Z wyjątkową dbałością będzie się unikało czegokolwiek, co by sugerowało religijny język.
Już od początku marca słyszymy, że kadra Pawła Janasa szykuje się na pierwszy w tym roku mecz eliminacyjny do mistrzostw świata z Azerbejdżanem. „Sportowy spektakl” odbędzie się 25 marca. Problem w tym, że jak do tej pory nie dało się usłyszeć, ze akurat ten dzień to Wielki Piątek. Jakoś widać lepiej w powszedni dzień powiedzieć 25 marca. Może faktycznie jest się czego wstydzić i jak najdłużej ukrywać organizację meczu piłkarskiego w najmniej stosowny dzień w roku. Bo jak to ma wyglądać? Że będziemy się emocjonować przed telewizorami, a może ryczeć z radości, kiedy polska reprezentacja strzeli gola?!
Jako Polacy mamy problem, jako katolicy wiemy, co wybrać. Natomiast szkoda, że problemu nie dostrzegł Polski Związek Piłki Nożnej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu