Reklama

Jasna Góra

Piesza pielgrzymka z Wadowic już na Jasnej Górze

Modlitwa dziękczynna za św. Jana Pawła II rozbrzmiewała dziś szczególnie na Jasnej Górze. To dlatego, że do Sanktuarium dotarli Wadowiczanie. Mieszkańcy miasta urodzin papieża z Polski odbyli 32. już pieszą pielgrzymkę. Przyszło w niej 314 osób. Rekolekcjom w drodze towarzyszyło hasło: „Idźcie i głoście”.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Wadowice

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Idziemy śladami św. Jana Pawła II, który jako młody chłopiec pielgrzymował nie tylko do Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie miał najbliżej, ale także na Jasną Górę - powiedział ks. Adam Garlacz, przewodnik grupy z Wadowic. Jak zauważył tegoroczna wędrówka jest wpisaniem się w Rok Jubileuszowy z nadzieją, że „Maryja przyjmie wyrzeczenia i ofiary i zaniesie je przed tron Syna”.

- Święty Jan Paweł II oręduje za nami. Czujemy jego wsparcie, pomaga nam się zmieniać i zmieniać świat. Bardzo to czujemy. Razem z nim mówimy: ucz nas Chrystusa Matko - powiedział Paweł Margala, młody pątnik, który w drogę wybrał się już po raz siódmy. Jak podkreślił „najbardziej chciałby umieć modlić się jak Jan Paweł II”. - Chciałbym mieć w sobie takie zjednoczenie z Bogiem, taką wiarę jaką on miał. Chciałbym coraz głębiej wierzyć i dlatego wybrałem się na pielgrzymkę - powiedział Paweł.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dumę z bycia wadowiczaninem czuje w sobie pan Józef Grzyb, który na pielgrzymkę wyruszył już po raz 21 i był jednym z najstarszych pątników. - Jan Paweł II tak bardzo rozsławił Wadowice, jesteśmy mu za to bardzo wdzięczni, jesteśmy dumni, że mamy takiego krajana - powiedział pan Józef.

Jak dodał, pielgrzymka „trzyma go przy życiu”. - Nie wyobrażam sobie roku bez pielgrzymki, to są cudowne rekolekcje, idziemy do naszej Matki, by Jej oddać wszystko - podkreślił pątnik. Z uśmiechem na twarzy opowiada, że specjalnie na drogę kupił przed laty plecak, z którym się nie rozstaje. - Zamierzam przekazać go moim wnukom, by ten święty zwyczaj trwał w kolejnym pokoleniu - podkreśla pan Józef. Maria i Sylwester Bruzdowie z całą rodziną wybrali się na pielgrzymkę. Ich najmłodszy syn Antoś ma zaledwie pięć miesięcy. - W zeszłym roku obiecałam Maryi, że jeśli Antoś urodzi się i wszystko będzie dobrze wybiorę się na pielgrzymkę. Nie miałam wątpliwości, że Maryja wyprosiła nam potrzebne łaski więc nie było też wątpliwości, by z tak małym dzieckiem wyruszyć w drogę – powiedziała pani Maria.

Reklama

O cudownym wstawiennictwie Matki Bożej mówi też pani Wanda z Suchej Beskidzkiej, która choć ma już sporo lat na pielgrzymkę wybrała się dopiero po raz drugi. - Rok temu miałam bardzo ważną intencję, błagałam Maryję, by pomogła i poczułam wezwanie, by tę intencję zanieść w pieszej pielgrzymce. Zostałam wysłuchana więc teraz przyszłam podziękować – powiedziała pątniczka.

Wiek nie stanowi przeszkody. Pani Janina Szpila właśnie przeszła na emeryturę i obiecała sobie, że pierwszą rzeczą jaką zrobi na emeryturze będzie piesza pielgrzymka. - 10 lipca przeszłam na emeryturę a 19 jestem już na Jasnej Górze. Czuję się bardzo szczęśliwa, choć nogi bolą bardzo, są odciski i z pewnością zejdą mi odgniecione paznokcie. Warto było - wyznała pani Janina.

W imieniu paulinów utrudzonych pielgrzymów powitał o. Tomasz Tlałka. Jak zauważył „Wadowice są dla Jasnej Góry bardzo ważne nie tylko ze względu na związek ze św. Janem Pawłem II, ale także poprzez comiesięczne nocne czuwanie wiernych w Kaplicy Matki Bożej”.

W drodze do Częstochowy pielgrzymi z Wadowic w ciągu 6 dni pokonali około 160 kilometrów.

Pierwsza pielgrzymka z Wadowic na Jasną Górę odbyła się w 1986 roku. Stanowiła wtedy jedną z grup krakowskiej pielgrzymki. Samodzielnie wadowiczanie wędrują od 1991 r.

2017-07-19 19:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: dziś symboliczna inauguracja obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Chrzest Polski

B. M. Sztajnerowie

Dziś na Jasnej Górze nastąpi symboliczna inauguracja obchodów jubileuszu 1050. rocznicy chrztu Polski. Biskupi zgromadzeni na dorocznych rekolekcjach podczas wieczornego Apelu otrzymają jubileuszowe świece, które zapłoną we wszystkich polskich diecezjach.

- To znak trwałości naszej wiary, którą musimy przenosić w kolejne pokolenia – powiedział Prymas Polski abp Wojciech Polak. „Obecność wiary w życiu chrześcijańskiego narodu nie jest dla niego zagrożeniem, nie jest zawłaszczeniem tego, co jest dla niego duchową siłą, ale jest wielką pomocą dla życia tym co z wiary wypływa” - podkreślił Prymas.

CZYTAJ DALEJ

Historia powołania. Znajomy w seminarium, Jezus na krzyżu i… Jan Paweł II

2024-05-18 10:30

[ TEMATY ]

świadectwo

zakonnica

archwium s. Joanny Cybułki

Chciałam wiedzieć, co ze sobą zrobić, ale… żeby to było na zawsze! Szukałam swojego miejsca. Czułam pewnego rodzaju niepokój – tak o początkach swojego powołania opowiedziała portalowi Polskifr.fr s. Joanna Cybułka z Instytutu Zakonnego Apostołek Jezusa Ukrzyżowanego. Ważną rolę w jej powołaniu odegrał św. Jan Paweł II, który przyszedł na świat dokładnie 104 lata temu.

„W ciągu nauki w szkole średniej zastanawiałam się nad sobą, moim życiem i przyszłością, szukałam mojej drogi. Po maturze z koleżanką z liceum zaczęłyśmy jeździć do Krakowa na skupienia i rekolekcje powołaniowe. Dało mi to dużo, bo mogłam poznawać siebie, pogłębiać życie modlitwy i znajomość Pisma Świętego” – podkreśliła s. Joanna.

CZYTAJ DALEJ

Krzyż w miejscu publicznym nie narusza wolności

2024-05-18 16:28

[ TEMATY ]

krzyż

rozmowa

archiwum dr. Błażeja Pobożego

dr. Błażej Poboży

dr. Błażej Poboży

O tym, kto w Warszawie boi się krzyża, pozornej bezstronności władz publicznych i dążeniu do starcia światopoglądowego mówi dr Błażej Poboży, doradca Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Dr Błażej Poboży: To jest w mojej ocenie odbieranie obywatelom, urzędnikom prawa do okazywania swoich uczuć religijnych i swojego związku z religią. Jest to sytuacja absolutnie niedopuszczalna i oburzająca. Stanowi pewną konsekwencję działań, które stołeczny ratusz podejmował od dłuższego czasu. Pamiętam, jako radny Warszawy z pięcioletnim stażem, jak najpierw niektórym radnym z zaplecza prezydenta Trzaskowskiego przeszkadzały kolędy w windach, które jeździły w Pałacu Kultury. Później, już dwa lata z rzędu, zrezygnowano z tradycyjnego „opłatka”, który przez lata, niezależnie od tego, kto był prezydentem stolicy, był czymś zupełnie naturalnym w okresie świątecznym. A teraz, w myśl zasady jednego z aktualnych ministrów w rządzie Donalda Tuska, który mówił o opiłowywaniu katolików z przywilejów, mamy skandaliczne, niezrozumiałe, w mojej ocenie sprzeczne z Konstytucją RP i z wyrokami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zarządzenie prezydenta Trzaskowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję