Św. Siostra Faustyna czeka na pielgrzymów w Łagiewnikach
Wczoraj po porannej Mszy św. w kaplicy klasztornej Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie - Łagiewnikach została poświęcona figura św. Siostry Faustyny, która stanęła pomiędzy ołtarzem z cudownym obrazem Jezusa Miłosiernego a klęcznikiem z jej relikwiami.
„Jest najważniejszą naszą świętą i osobą, która przeciera nam drogę do Miłosiernego, więc przy jej grobie musi być jakiś wyraz naprawdę piękny, artystyczny jej obecności. Myślę, że wreszcie do tego dotarliśmy, że wreszcie się udało” – mówi s. Gaudia Skass ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia.
Nowa rzeźba św. Siostry Faustyny wita przybywających do Sanktuarium pielgrzymów – lewą ręką wskazuje na łaskami słynący obraz Jezusa Miłosiernego, a prawą podaje pielgrzymom „Dzienniczek”, na kartach którego widnieje napis: „Bóg jest Miłością i Miłosierdziem”.
Siostry mówią, że rzeźba jest bardzo przemyślana, jeżeli chodzi o wyraz i symbolikę. Jest także bardzo prawdziwa, bo wiele wizerunków świętej nie do końca zgodnie z XX-wieczną rzeczywistością oddaje chociażby jej habit, który różnił się od współczesnych, nieco uproszczonych. A strój zakonny jest „wizytówką” św. Siostry Faustyny – wszyscy rozpoznają ją właśnie po habicie, bo jak na razie jest jedyną świętą ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia.
„Mam nadzieję, że rzeźba w sercu Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, w stolicy kultu Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, będzie wzorcową dla kolejnych twórców podejmujących ten temat” – mówi s. Gaudia Skass.
Rzeźba została wykonana z drewna i pokryta polichromią w pracowni krakowskiego artysty Piotra Idziego. Siostry były zauroczone inną rzeźbą Siostry Faustyny dłuta Piotra Idziego – przygotowaną w ubiegłym roku do jednego z ołtarzy w Kościele św. Józefa w krakowskim Podgórzu. „Już od dawna krążyła w nas myśl, że Siostra Faustyna w naszej kaplicy ciągle jeszcze nie miała wizerunku na miarę swojej świętości” – mówi s. Skass i dodaje, że ekspansji artystycznej nie ułatwiało zabytkowe wnętrze niewielkiej kaplicy klasztornej. „Trzeba było się dostosować do zabytkowego wnętrza i wpasować w całe mnóstwo obrazów czy rzeźb, które już są w tej małej przestrzeni. Trzeba było w to wejść i jednocześnie zaznaczyć, że Faustyna jest naprawdę księżniczką tego miejsca” – dodaje s. Skass.
Obok piekła i nieba tajemniczym i zagadkowym stanem jest dla nas również czyściec.
W Piśmie Świętym brak wyraźnego wskazania co do istnienia czyśćca. W Piśmie Świętym słowo „czyściec” też nie pada wyraźnie ani razu, choć wiele fragmentów Nowego Testamentu może pośrednio potwierdzać istnienie miejsca czy czasu, gdzie przez „jakiś ogień” odbywa się oczyszczenie po śmierci. Mimo wszystko sprawa czyśćca nasuwa wiele pytań ludziom wierzącym. Czyżby sformułowanie przez Kościół dogmatu o czyśćcu było zwyczajnie jakimś kompromisem w obrazie Boga miłosiernego, a zarazem sprawiedliwego? Czy w takim razie nawet po śmierci można dostać drugą szansę? Jak żyć, żeby ewentualnie taką możliwość otrzymać? Jak wygląda ta „pośmiertna poprawka”?
Imię Maryi czcimy w Kościele w sposób szczególny, ponieważ należy ono do Matki Boga, Królowej nieba i ziemi, Matki miłosierdzia. Dzisiejsze wspomnienie - "imieniny" Matki Bożej - przypominają nam o przywilejach nadanych Maryi przez Boga i wszystkich łaskach, jakie otrzymaliśmy od Boga za Jej pośrednictwem i wstawiennictwem, wzywając Jej Imienia.
Zgodnie z wymogami Prawa mojżeszowego, w piętnaście dni po urodzeniu dziecięcia płci żeńskiej odbywał się obrzęd nadania mu imienia (Kpł 12, 5). Według podania Joachim i Anna wybrali dla swojej córki za wyraźnym wskazaniem Bożym imię Maryja. Jego brzmienie i znaczenie zmieniało się w różnych czasach. Po raz pierwszy spotykamy je w Księdze Wyjścia. Nosiła je siostra Mojżesza (Wj 6, 20; Lb 26, 59 itp.). W czasach Jezusa imię to było wśród niewiast bardzo popularne. Ewangelie i pisma apostolskie przytaczają oprócz Matki Chrystusa cztery Marie: Marię Kleofasową (Mt 27, 55-56; Mk 15, 40; J 19, 25), Marię Magdalenę (Łk 8, 2-3; 23, 49. 50), Marię, matkę św. Marka Ewangelisty (Dz 12, 12; 12, 25) i Marię, siostrę Łazarza (J 11, 1-2; Łk 10, 38). Imię to wymawiano różnie: Miriam, Mariam, Maria, Mariamme, Mariame itp. Imię to posiada również kilkadziesiąt znaczeń. Najczęściej wymienia się m.in. "Mój Pan jest wielki", "Pani" i "Gwiazda morza".
Uważam, że wymiar synodalny należy pogłębić i wyjaśnić - stwierdza w wywiadzie dla włoskiego dziennika katolickiego „Avvenire” emerytowany prefekt Kongregacji do spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, kard. Robert Sarah, z którym rozmawiał Giacomo Gambassi.
Na wstępie kard. Sarah zaznacza, iż Leon XIV przywraca nieodzowną centralną rolę Chrystusa, ewangeliczną świadomość, że „bez Niego nic nie możemy uczynić”: ani budować pokoju, ani budować Kościoła, ani zbawić naszej duszy. „Ponadto wydaje mi się, że zwraca on inteligentną uwagę na świat, w duchu słuchania i dialogu, zawsze z rozważnym uwzględnieniem Tradycji. Tradycja jest bowiem jakby napędem dziejów: zarówno historii ogólnej, jak i historii Kościoła. Bez żywej Tradycji, która pozwala na przekazywanie Boskiego Objawienia, sam Kościół nie mógłby istnieć. Wszystko to jest w doskonałej zgodzie z nauczaniem Soboru Watykańskiego II” - zwraca uwagę kard. Robert Sarah.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.