Jachty dla restauracji i piekarni, ekskluzywne samochody, zdalne kursy brydża, solarium w pizzerii, lewitujące deski surfingowe dla barów z wódką, a nawet 0,5 mln zł dla klubu organizującego seks grupowy – to tylko przykłady absurdalnych dotacji z Krajowego Planu Odbudowy dla branży hotelarsko-gastronomicznej (branża HoReCa). Co ciekawe, te pieniądze pochodzą z europejskich, czyli także naszych podatków. Niestety, spora część tych dotacji jest kredytem, który Polacy będą musieli spłacać. Wszyscy Polacy będą się więc musieli złożyć na wsparcie „klubu” rozpusty, a także na jachty i ekskluzywne samochody za 0,5 mln zł dla restauratorów.
Zdaniem wielu analityków, afera KPO pokazuje, że rząd nie radzi sobie nawet ze swoim sztandarowym projektem, bo chwali się odblokowaniem środków, choć teraz nie potrafi sensownie ich wydać. Do tej pory był to jedyny argument za skutecznością Donalda Tuska, a teraz doradca premiera i znany biznesmen – szef InPostu Rafał Brzoska twierdzi, że skrót KPO oznacza „Koniec Programu Odbudowy. Na portalu X napisał: „KPO = Koniec Programu Odbudowy: (Z głupoty? Z pośpiechu? Z ludzkiej pazerności? Z braku procesu i zasobów ludzkich do sprawnej oceny merytorycznej wniosków i odsiania plew od dobrego ziarna? Żal, że tak ważny dla Polski i polskiej gospodarki i inwestycji program kończy w taki sposób – bo chyba nikt nie ma już wątpliwości, że to KONIEC...”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu