Reklama

Kościół

Krok po kroku po Ziemi Świętej

Mówimy: Ziemia Święta, i od razu przychodzą nam na myśl miejsca takie jak Betlejem, Jerozolima, Nazaret, Kana Galilejska. Tymczasem niemal każda droga tej ziemi prowadzi do miejsc obecnych na kartach Biblii, a nie zawsze dostępnych dla pielgrzymów. Będziemy je razem odkrywać.

2025-01-14 14:06

Niedziela Ogólnopolska 3/2025, str. 18-19

[ TEMATY ]

Biblia

Ziemia Święta

przewodnik

ks. Krzysztof Piotr Kowalik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święta Bożego Narodzenia już za nami. Rozpoczęliśmy też Rok Jubileuszowy 2025, liczony od narodzin Chrystusa. Pewnie wielu z nas miało nadzieję, że będzie można i teraz udać się z pielgrzymką do Betlejem, by pochylić się nad miejscem narodzenia Jezusa i świętować Jego przyjście na świat. Niestety, konflikt, który naznaczył bolesną raną Ziemię Świętą, przekreślił te plany. Chrześcijanie mieszkający w Betlejem świętowali tegoroczne Boże Narodzenie w ciszy, bez radosnego śpiewu, bez choinki przed Bazyliką Narodzenia Pańskiego. To dlatego, że wielu ludzi nosi w swych sercach cierpienie i żałobę po stracie swych bliskich. W skupieniu proszono Boga o pokój i siły, by móc żyć w Ziemi Świętej. Łączymy się z nimi zarówno przez modlitwę, jak i przez pomoc materialną. Wszyscy mamy nadzieję, że znów przyjdzie czas, iż można będzie ruszyć na pielgrzymi szlak i spotkać się z naszymi braćmi i siostrami w wierze. Tymczasem chcemy naszym czytelnikom przybliżyć Ziemią Świętą lub zachęcić do udania się tam. Nie będzie to jednak wędrówka do najbardziej znanych miejsc. Tym razem chcemy przez opowieść zobaczyć kilka miejsc, które znajdują się na drugim planie, a czasem na uboczu pątniczych szlaków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pełna treść tego i pozostałych artykułów z NIEDZIELI 3/2025 w wersji drukowanej tygodnika lub w e-wydaniu .

Ocena: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Słuchać będziecie

On im odpowiedział: „Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: „Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie zrozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił”. Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło zobaczyć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.

Przykro jest czytać Jezusowe słowa o żyznej ziemi i wydawaniu obfitego plonu, kiedy siedzi się w ciemną, burzową noc przed czystą kartką papieru, mając w głowie jedynie niepokój o jutro, poczucie beznadziei i zmarnowania czasu, jaki otrzymało się od Boga. Mroczne myśli nie pozwalają dopuścić tej jednej jasnej, pewnej i ufnej. Zawsze, kiedy słyszę ten fragment Ewangelii, zastanawiam się, jaką ziemią jestem. Kiedyś wydawało mi się, że tą skalistą, na której ziarno przyjmuje się szybko, ale na której nie może zapuścić korzeni i natychmiast obumiera, napotkawszy najmniejszą przeszkodę. Znacie ten łatwy optymizm po rekolekcjach, skupionej lekturze Pisma Świętego czy modlitwie brewiarzowej? Ten, który znika podobnie szybko, jak się pojawił? Ja znam go aż nazbyt dobrze. W ostatnim czasie jednak znajduję w sobie raczej mnóstwo cierni, które skutecznie zagłuszają ziarno i czynią je zupełnie bezowocnym. Czytam dla siebie słowa o tych, którzy słuchają, a nie rozumieją, patrzą, a nie widzą. Zmarnowany trud, zmarnowany dar i żal zalewający to wszystko jak gęsta smoła, nie pozwalający uczynić najmniejszego kroku w jakimkolwiek kierunku. Ile jeszcze dni zostanie mi dane, żeby przełamać ten impas, oczyścić w sobie choć mały kawałek gleby dla słowa, które daje życie? Czy zdążę to zrobić? Czy zdołam? W takich okolicznościach trudno nie dopuścić do siebie pretensji do Pana Boga. Żeby uwolnić się od poczucia winy, trzeba koniecznie znaleźć innego odpowiedzialnego. Dlaczego Jezus tak spokojnie mówi o tych, którzy nie mają, a którym w dodatku zostanie zabrane i to, co posiadają? Gdzie tu jest sprawiedliwość? Czy naprawdę moją winą jest to, że nie rozumiem Bożego słowa? Czy naprawdę winą ateistów jest to, że nie przekazano im wiary albo że katolicy tak im ją obrzydzili swoim zachowaniem, że mogli już tylko ją odrzucić? Od razu jednak karcę się za tak nieuczciwy wybieg. Nie znam przecież tego sposobu, którym Bóg posługuje się, żeby dotrzeć do serca drugiego człowieka. Ani też tego, który zamierzył dla mnie. Pan Bóg patrzy na nas jednocześnie z najgłębszych głębi nas samych i z nieskończonego dystansu galaktyk, obojętnie obracających się nad nami od bilionów lat. W Jego spojrzeniu ścieżki naszego życia, tak chaotyczne i tajemnicze dla nas, przecinają się z zegarmistrzowską precyzją tak, żeby dać nam największą szansę na przyjęcie Jego słowa. Jeżeli pozwolimy je w sobie zasadzić, nie zatrzymując się jedynie na tym, co ułomne i skończone, i co zostanie nam przecież w końcu odebrane, to ten zalążek nieskończoności i pełni będzie rozwijał się w nas Bożą mocą. Przyjdzie czas, kiedy uwolnieni od niemocy zrozumienia, ujrzymy go w pełnym rozkwicie w Bogu.
CZYTAJ DALEJ

Witamy Cię Maryjo w naszych progach – peregrynacja w TK Niedziela

2025-01-21 06:42

[ TEMATY ]

Matka Boża

nawiedzenie

peregrynacja

Nawiedzenie Matki Bożej Częstochowskiej

Karol Porwich/Niedziela

W poniedziałek, 20 stycznia Maryja w Kopii Cudownego Wizerunku z Jasnej Góry przybyła do redakcji Tygodnika Katolickiego Niedziela. Matkę Bożą przywitali pracownicy, kapłani oraz abp Wacław Depo.

Metropolita Częstochowski w słowach kierowanych na rozpoczęcie Doby Nawiedzenia cytował słowa św. Jana Pawła II. Abp Depo wskazał, że Maryja jest Matką Chrystusa, ale także Matką Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Media: era powszechnych nadużyć duchownych w amerykańskim Kościele dobiegła końca

2025-01-21 15:28

[ TEMATY ]

USA

nadużycia

duchowni

Adobe.Stock.pl

Nowy raport dotyczący zarzutów nadużyć wobec duchowieństwa katolickiego w USA rzuca światło na to, kiedy doszło do zdecydowanej większości nadużyć, wskazując, że istnieją dobre powody, by mieć nadzieję, iż liczba przypadków nadużyć drastycznie spada do tego stopnia, że stają się one coraz rzadsze.

Informuje o tym brytyjski tygodnik katolicki „Catholic Herald”, przywołując raport przygotowany przez Centre for Applied Research in the Apostolate (CARA). Został on opublikowany 15 stycznia i informuje m.in., że Kościół katolicki w Stanach Zjednoczonych poniósł koszty ponad 5 mld dolarów z powodu kryzysu nadużyć.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję