Modlitwa uśmierza niepokój
Nie ma lepszego sposobu, by się modlić, niż stanąć tak jak Maryja w postawie otwartości (...): „Panie, niech się stanie to, czego chcesz, kiedy chcesz i jak chcesz”. To znaczy z sercem otartym na wolę Boga. A Bóg zawsze odpowiada. (...) Ci, którzy są najbardziej pokornego serca, modlą się w ten sposób. Z istotną pokorą. Z prostą pokorą: „Panie, niech się stanie to, czego chcesz, kiedy chcesz i jak chcesz”. Modlą się oni w ten sposób, nie złoszcząc się, bo dni są pełne problemów, ale wychodząc na spotkanie rzeczywistości i wiedząc, że w pokornej miłości – miłości oferowanej w każdej sytuacji, stajemy się narzędziami Bożej łaski. „Panie, niech się stanie to, czego chcesz, kiedy chcesz i jak chcesz”. Jest to prosta modlitwa, ale jest ona złożeniem naszego życia w rękach Pana, aby On nas prowadził. Wszyscy możemy się tak modlić, niemal bez słów. (...) Modlitwa potrafi uśmierzyć niepokój. Jesteśmy niespokojni, zawsze chcemy różnych rzeczy, zanim o nie poprosimy. I chcemy ich natychmiast. A życie takie nie jest i ten niepokój wyrządza nam szkodę. Modlitwa potrafi uśmierzyć niepokój, umie przekształcić go w dyspozycyjność. Jestem niespokojny, modlę się i modlitwa otwiera mi serce, jestem gotów przyjąć wolę Boga.
Dziewica Maryja w tych kilku chwilach Zwiastowania potrafiła odrzucić strach, chociaż przeczuwała, że jej słowa: „niech mi się stanie” będą dla niej powodem bardzo trudnych doświadczeń. Jeśli w modlitwie rozumiemy, że każdy dzień dany przez Boga jest wezwaniem, to poszerzymy serce i przyjmiemy wszystko.
Audiencja ogólna, 18 listopada 2020 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu