Życie o. Kazimierza, jak sam podkreśla, związane jest w szczególny sposób z Maryją. – Jubileusz to wdzięczność Bogu za to, że mnie chronił przez tyle lat, prowadził, podpowiadał, ale także wdzięczność Matce Bożej. Od urodzenia wychowywałem się pod Jej płaszczem, całe moje życie było z Nią związane – mówił o. Kazimierz podczas jubileuszowej Eucharystii w parafii św. Ignacego Loyoli we Wrocławiu.
Ona jest wśród nas
Reklama
Pewnego roku, kiedy uczestniczył w Pasterce w tej świątyni, ludzie zwracali uwagę, że brakuje w niej obrazu Matki Bożej. Przełożony poprosił wówczas o. Kazimierza, by poszukał jakiegoś obrazu w jezuickich domach. – Ale nie znalazłem. I wtedy postanowiłem pojechać do Starej Wsi z planem, że przywiozę stuletnią figurę Matki Bożej. Ale w nocy, w pociągu przyszła mi myśl, że w Starej Wsi w naszym klasztorze na furcie wisi obraz Matki Bożej, kopia rzymskiego obrazu Salus Populi Romani. I zapadła decyzja: „Będę się starał o ten obraz”. Natrafiłem jednak na opór przełożonego, który mówił, że nie wypada przekazywać własności Kolegium w Starej Wsi. Odesłał mnie do prowincjała, ten do rektora. To zmaganie trwało cały rok. Wreszcie przekonałem ich, że tutaj ten obraz będzie czczony. I udało się. Obraz jest wśród nas. Daliśmy mu tytuł z Litanii Loretańskiej: „Przyczyno naszej radości”. Dlaczego? Na czasy trudne, smutne, czasy przygnębienia Ona jest dla nas nadzieją, znakiem radości i ufności. Nie zapominajmy o tym, że Ona jest wśród nas, aby nam błogosławić i aby nas podnosić na duchu – mówił Jubilat.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Lata wiernej posługi
Ojciec Kazimierz wstąpił do zakonu 18 sierpnia 1953 r. w swojej rodzinnej miejscowości Starej Wsi. Święcenia kapłańskie przyjął 5 sierpnia 1963 r. w Nowym Sączu. Po święceniach przełożeni posłali go do pracy duszpasterskiej do Nowego Sącza, skąd po roku wrócił do Starej Wsi. Tam przez 18 lat pracował na różnych stanowiskach, przede wszystkim na polu formowania młodych, którzy wstępowali do zakonu. Pełnił m.in. funkcję mistrza nowicjatu, był instruktorem trzeciej probacji. Oprócz tego prowadził rekolekcje parafialne, rekolekcje dla sióstr, był spowiednikiem. Uczestniczył też w remontach przy cmentarzu i na placu kościelnym. 10 grudnia 1986 r. został przeniesiony do parafii św. Ignacego Loyoli we Wrocławiu i służy tutaj do dziś. Prowadzi rekolekcje dla kapłanów i sióstr zakonnych, dni skupienia dla różnych zgromadzeń. Jest spowiednikiem i rekolekcjonistą w domu generalnym Sióstr Służebniczek Śląskich. W wielu zgromadzeniach służył swoją posługą jako konferencjonista i spowiednik. Zaprojektował dolny kościół w parafii, jak również ogród i teren przed kościołem. Zaraz po swoim przybyciu do Wrocławia prowadził studium prawd wiary i życia chrześcijańskiego, rekolekcje ignacjańskie dla dorosłych, rekolekcje 10- i 8- dniowe, dwie serie duchowości chrześcijańskiej, sprawował Msze św. dla chorych; założył Zespół Charytatywny, który do dziś prowadzi szeroką działalność .
Moim życiem Chrystus
– Każdy jubileusz jest źródłem wdzięczności Panu Bogu za otrzymane łaski, za hojność Jego darów. A łaski, którymi Pan Bóg obdarował kapłana są niezwykłe. W kapłaństwie wszystko jest wielkie, wielkością działającego w człowieku-kapłanie Boga – mówił w homilii o. Józef Klemenz i podkreślał: – Ojciec Jubilat ma dzisiaj wszelkie powody do radości i wdzięczności. Przed 60 laty z młodzieńczym zapałem odpowiedział Jezusowi na wezwanie: „Pójdź za Mną!”. Zawierzył Mu całe swoje życie, gotowy na każdą dla Niego ofiarę. I do dzisiaj nie cofnął danego Panu Bogu słowa. Może się teraz radować, bo całe życie sumiennie stawał na posterunku, chociaż czasem nie było to łatwe. Ojcze Jubilacie, życzymy Ci szczególnie tej trudnej we współczesnych czasach wierności Ewangelii, abyś jak dotąd, tak do końca Twoich dni, mógł zawsze mówić sobie: Moim życiem jest Chrystus!