Kuczków to mała miejscowość znajdująca się w południowo zachodniej części diecezji kieleckiej. Od 240 lat znajduje się w niej kościół, chociaż tak naprawdę to nie jest pierwsza świątynia w tym miejscu. Nazwa Kuczków została prawdopodobnie utworzona od imienia Kuczek. Ks. Jan Wiśniewski w swoim „Historycznym opisie kościołów, miast zabytków i pamiątek w powiecie włoszczowskim” zaznacza, że „Kuczków jest gniazdem rodu Kuczkowskich herbu Wąż”.
Z fundacji księdza i dziedzica
Reklama
Kościół w Kuczkowie został wzniesiony około 1510 r. Był drewniany gontem kryty, pleban miał szczupłe dochody. Był nim w 1510 r. Mikołaj z Wrociszewa kapłan. Po Kuczkowskich dziedziczyli w Kuczkowie Koniecpolscy, a po nich Czapscy, Potoccy. „Obecny kościół murowany z cegły palonej, zbudowany został kosztem ks. Marcina Zabiegalskiego miejscowego proboszcza i Michała Czapskiego, wojewody Malborskiego, miejscowego dziedzica w 1779 r. który też zbudował kościół w Chrząstowie – wspomina ks. Wiśniewski. Wizytujący świątynię na początku ubiegłego wieku kapłan tak opisał świątynię: „Kościół jest mały, jednonawowy, na zewnątrz ozdobiony pilastrami, niesklepiony: ma sufit, posadzkę z marmuru w szachownicę ułożona w 1882 r. Dachówkę dał hr. Potocki. Środek dachu zdobi wieżyczka. Do głównych drzwi dostawiona drewniana dzwonnica, z baniastą wieżycą”. Tak było do 1931 r., kiedy to budowla została powiększona. Lata wojen świątynia przetrwała prawie bez uszczerbków. Do większych strat zaliczyć można grabież dzwonu przez Niemców w czasie ostatniej wojny. Dzwony kradli nie tylko Niemcy, jak wspomina ks. Wiśniewski: „Na dzwonnicy było dawniej dwa dzwony. Jeden z napisem Santa Maria ora pro nobis A.D. 1654. Drugi bez napisu. Jeden zabrali, tuczący się na mieniu kościelnym, bohaterscy rabusie dzwonów – Austriacy”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jeden kościół, trzy ołtarze
Ks. Wiśniewski szczegółowo opisał wygląd kościoła z początku XX w., niewiele się on zmienił od tego czasu. „W tym kościele jest oryginalne urządzenie głównego ołtarza, który składa się jakby z dwóch części. Bo na sklepieniu umieszczonej w tyle ołtarza zakrystii, znajduje się rodzaj kaplicy wzniesionej na 4,5 łokcia nad poziomem posadzki i w niej mieści się ołtarz z kamienną mensą. Obraz zastępuje tu duża marmurowa płyta z wyrytej na niej malowanym obrazem Pana Jezusa na krzyżu. Schodzimy z powrotem po schodach. Na dole stoi druga mensa ołtarzowa z tabernaculum. Z daleka te dwa ołtarze robią wrażenie jednego”. Z czasem dostawiony został ołtarz posoborowy. Na stronie parafii czytamy: „O tym, pod jakim wezwaniem jest kościół, można się domyśleć, patrząc na główny ołtarz, nad którym – co niespotykane w innych świątyniach – znajduje się kolejny ołtarz z dużym obrazem wypełniającym górną wnękę, a przedstawiającym Jezusa konającego na krzyżu.
Skarb we wnętrzu świątyni
Reklama
Kolejni proboszczowie dbali o świątynię, ciągle ją odnawiając i remontując. M.in. dzięki staraniom ks. Stanisława Guzikowskiego w 1954 r. świątynia została ozdobiona nowymi polichromiami (odnowione w 1996 r. dzięki staraniom ówczesnego proboszcza, ks. kan. Czesława Malca). Obecnie świątynia, a zwłaszcza ołtarze, obrazy, rzeźby wymagają odnowienia. W 1982 r., kiedy gospodarzem parafii był ks. Tadeusz Kowalski, wybudowana została obecna plebania.
Skarbem kościoła, otoczonym najwyższą czcią, są relikwie drzewa Krzyża Świętego, które znajdują się w zabytkowym relikwiarzu. Trafiły z Rzymu w XVIII w., a ich autentyczność poświadcza odpowiedni dokument. Ks. Wiśniewski wspomina że relikwiarzy było więcej. „Relikwiarz św. Stanisława bp. krak., drugi św. Jana Kantego, relikwiarz św. Walida, Honesta, Proba, Exuperanta z autentykiem z 7 kw. 1772 r.”.
Miejsce dla wszystkich
Reklama
15 września bp Piotrowski przewodniczył Eucharystii dziękczynnej za 240-lecie istnienia kościoła. Msza św. zgromadziła wiele osób. Obecni byli przedstawiciele władz parlamentarnych, wojewódzkich i samorządowych. Poczet sztandarowy wystawili druhowie strażacy. Biskupa powitali przedstawiciele parafii, dziękując za obecność i prosząc go o modlitwę w intencji wspólnoty. Zwracając się do zebranych, bp Jan Piotrowski powiedział: – To właśnie tu, z łaski Boga w Trójcy Świętej Jedynego, przez dar chrztu od wieków rodzą się pokolenia dzieci Bożych, synów i córek Kościoła Chrystusowego – mówił. Podkreślał, że Kościół nie jest „organizacją dobroczynną ani pozarządową ani społeczną, ale tak, jak to przypomniał Benedykt XVI – Kościół jest żywym organizmem; żywym – tak jak różni jesteśmy w naszym wyglądzie zewnętrznym, naszych zdolnościach również i w naszych słabościach i ludzkich niedoskonałościach, ale tu, we wspólnocie Kościoła, jest miejsce dla wszystkich. Biskup zwrócił uwagę zebranych na fakt, że: „Boża pedagogia nadziei, zbawienia wobec człowieka, to pedagogia miłości, bowiem Bóg tak umiłował świat, że dał swojego Syna, aby każdy kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne” – mówił. Przypominał, że „krzyż stał się jasnym dowodem solidarności Boga z cierpiącym człowiekiem” – jak pisał św. Jan Paweł II.
Jubileusz zobowiązuje
Zachęcał wszystkich do szacunku dla znaku krzyża, który często czynimy. – Godne uczynienie znaku krzyża – jak powiedział – jest najkrótszym wyznaniem wiary. Zauważył, że bardzo często ten znak sprowadzamy do nic nie znaczącego gestu, a nie znaku. Przypomniał, że „krzyż stał się znakiem ustawicznej Bożej miłości, znakiem błogosławieństwa oraz częścią chrześcijańskiego wyznania wiary”. Po Mszy św. odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu, a później procesja wokół kościoła. Proboszcz ks. Adam Ślósarek dziękował parafianom, a także przedstawicielom władz za pomoc we wszystkich pracach, które w ostatnim czasie zostały wykonane. Wspominał swoich poprzedników, którzy na przestrzeni wieków służyli wspólnocie. – Niech ta 240. rocznica konsekracji kościoła będzie okazją do jeszcze głębszego zjednoczenia naszej wspólnoty, do wspólnego składania dziękczynienia za to, co otrzymujemy od Boga. Niech będzie dla nas wszystkich czasem głębszej wiary i refleksji nad naszym dziedzictwem. Razem kontynuujmy naszą misję i posługę w imię wywyższonego Krzyża Świętego – powiedział. Na zakończenie zebrani ucałowali relikwie Krzyża Świętego.
Proboszcz ks. Adam Ślósarek
Proboszczem w parafii jestem od roku. Jestem szczęśliwy, że mogę wraz z wiernymi świętować ten piękny jubileusz. Praca duszpasterska, jak wszędzie, jest i trudna, i łatwa, a w naszej parafii są wspaniali ludzie. Chciałbym im wyrazić wdzięczność za pracę, którą przez ostatni rok włożyli. Otaczają mnie ogromną życzliwością i sercem, pragnę im za to wyrazić serdeczne: „Bóg zapłać” i tak, jak zawsze powtarzam – proszę o jeszcze. To, co tutaj się dokonało przez ten rok, to jakby 240 lat minęło, bo dokonało się bardzo wiele. W planach mamy remont plebanii, dachu i kościoła, czekają nas więc duże prace i duże wyzwania.