Podczas wykładów patrologów można było się dowiedzieć m.in., co symbolizują niektóre zwierzęta w literaturze wczesnochrześcijańskiej.
Symbolika zwierząt
Sekcja Patrystyczna w Polsce skupia badaczy antyku chrześcijańskiego, m.in. patrologów, historyków Kościoła starożytnego. Wybitny polski teolog, patrolog, historyk i biblista – ks. prof. Marek Starowieyski podkreślił, że w literaturze wczesnochrześcijańskiej obfita jest symbolika roślin i zwierząt. – W psalmie lew może ryczeć i krążyć wokół ofiary, którą chce pożreć, ale też równocześnie lew może oznaczać potęgę siły, wspaniałości, jest symbolem królewskości. Napisałem 500 stron różnych opowiadań o zwierzętach, jest tam cała menażeria – wyznał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
A jakie znaczenie ma wąż? Prezes Sekcji Patrystycznej ks. prof. Bogdan Czyżewski wyjaśnił: – Wąż pewnie zawsze będzie się kojarzył negatywnie, chociaż niekoniecznie tak jest. Negatywnie, bo kuszenie i grzech pierwszych rodziców. Przypomnijmy jednak, że w Księdze Liczb i później w Ewangelii wg św. Jana Jezus powołuje się na węża umieszczonego na miedzianym palu. To odniesienie do Chrystusa, który musiał być wywyższony. Negatywnie jest też kojarzony ptak dudek, który jest ładny, ale Ojcowie Kościoła nie zostawili na nim suchej nitki. Bardzo często porównywali go do różnego rodzaju heretyków.
Reklama
Bernardyn o. dr hab. Roland Pancerz podał kolejne przykłady: – Ptak miał predyspozycje, żeby być interpretowany pozytywnie, ponieważ lata wysoko, wznosi się ku niebu. Często był obrazem wznoszenia myśli ku Bogu. Czasami jednak wysokie loty ptaka są interpretowane jako pycha. Kruk natomiast był zwierzęciem nieczystym, a jego czerń kojarzyła się Ojcom Kościoła ze złem. Tymczasem gołąb zawsze będzie przedstawiany pozytywnie – to znak, symbol Ducha Świętego.
Służebna rola
Znawcy Pisma Świętego obradowali w tarnowskim seminarium w ramach 60. Sympozjum Biblistów Polskich.
Były też wybory. Ksiądz profesor doktor habilitowany Dariusz Kotecki, wykładowca Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i WSD Diecezji Toruńskiej, został nowym przewodniczącym Stowarzyszenia Biblistów Polskich. – Jako bibliści odgrywamy rolę służebną w odniesieniu do różnych biblijnych inicjatyw. Chcemy je nagłaśniać i przedstawiać całemu środowisku Kościoła w Polsce. Potrzeba jeszcze większej obecności biblistów i biblistyki na różnych wydarzeniach, które mają miejsce w Kościele – powiedział nowy przewodniczący. Zaznaczył, że Pismo Święte jest skarbem, i przekonywał: – Słowo Boże nas prowadzi i jest zawsze interesujące. Biblia to nasza ojczyzna, na której wszystkiego można się nauczyć, a mówił już o tym Roman Brandstaetter, który przecież pochodził z Tarnowa.
W nowym zarządzie stowarzyszenia znalazł się także ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak, wykładowca Starego Testamentu na UPJPII w Krakowie. Kapłan przybliża Biblię również w internecie. Jak powiedział Niedzieli, w czasie pandemii założył kanał na YouTubie pod nazwą DamyzBogiemRadę, żeby docierać do członków wspólnoty działającej przy kolegiacie św. Anny. – Ludzie tego słuchają do dziś, jest dużo odsłon, nie mogę z tego zrezygnować – przyznał ks. Węgrzyniak i zauważył: – Ludzie chcą być blisko Boga, chcą się skupić na tym, co Bóg ma nam do powiedzenia, mają pragnienie słuchania słowa Bożego.