Mszą św. celebrowaną 3 maja przez bp. Romana Pindla zakończyła się jedenasta edycja pieszej pielgrzymki bielsko-żywieckiej do łagiewnickich sanktuariów Miłosierdzia Bożego i św. Jana Pawła II. W homilii biskup przypomniał beskidzkie wątki związane z kultem Bożego Miłosierdzia, m.in. historię obrazu Jezusa Miłosiernego ufundowanego dla parafii w Kozach przez wikariusza ks. Franciszka Macharskiego, późniejszego kardynała, który doprowadził do powstania światowego centrum kultu Miłosierdzia w Łagiewnikach. Wskazał również na sanktuarium maryjne w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie papież Jan Paweł II mówił o Matce Miłosierdzia. – Pielgrzymujmy pełni ufności do Łagiewnik i Kalwarii Zebrzydowskiej, by upraszać Bożego Miłosierdzia dla nas i całego świata i powierzać nasze i naszej Ojczyzny troski Matce Miłosierdzia – powiedział na koniec biskup. Pasterz diecezji razem z pielgrzymami przeszedł ostatni odcinek drogi z Centrum Jana Pawła II do bazyliki. W sanktuarium poświęconym papieżowi odmówiono litanię ku czci świętego papieża oraz modlono się za jego wstawiennictwem w intencjach powierzonych pielgrzymom.
Przymnóż nam wiary
Reklama
W tym roku w trasę z Hałcnowa do Łagiewnik wybrało się ponad 1300 pielgrzymów. Najmłodszą pątniczką była czteromiesięczna Faustyna Korczyk pod opieką rodziców, najstarszą 85-letnia Waleria Gerlach. Z pielgrzymami do Łagiewnik szło 32 księży, 30 kleryków, 15 sióstr zakonnych z kilkunastu zgromadzeń. Prawie jedną czwartą uczestników stanowili ludzie młodzi. Pielgrzymi przemierzali malowniczą trasę w siedmiu grupach pod opieką patronów: grupę św. Faustyny poprowadził ks. Michał Styła, św. Jana Pawła II – ks. Piotr Borgosz, bł. ks. Michała Sopoćki – ks. Kamil Leszczyński SDS, św. Maksymiliana – ks. Jerzy Łukowicz, św. Józefa Bilczewskiego – ks. Piotr Niemczyk, św. Brata Alberta – ks. Michał Bogacz i św. Matki Teresy – ks. Grzegorz Piekiełko. Rekolekcjom w drodze przyświecało hasło: „Panie, przymnóż nam wiary”. Duszpasterze każdego dnia głosili konferencje na temat Kościoła, wiary, sakramentów i sakramentaliów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wyruszających w drogę z hałcnowskiego sanktuarium pobłogosławił bp Piotr Greger – Życzę bezpiecznej i owocnej pielgrzymki; niech to będzie niezapomniane doświadczenie kroczenia – razem z innymi – trzymając się mocno ręki Jezusa Chrystusa, który jako Dobry Pasterz prowadzi nas bezpiecznie na wiekuiste pastwiska – mówił biskup podczas Eucharystii poprzedzającej wymarsz poszczególnych grup.
Wyjątkowe doświadczenie
Pielgrzymom w drodze towarzyszyła specjalna 13-kilogramowa monstrancja w kształcie postaci Jezusa Miłosiernego. Podczas tzw. odcinków eucharystycznych w poszczególnych grupach kapłani nieśli w niej Najświętszy Sakrament. Główny przewodnik pielgrzymki ks. Marcin Samek podkreślił, że moment obecności Chrystusa wśród pielgrzymów należy do najbardziej wzruszających. – To naprawdę jest wyjątkowe doświadczenie. Jezus prowadzi nas, idzie z nami nie tylko na tej pielgrzymce, ale idzie przecież z nami przez życie. Mogliśmy Go adorować, na chwilę chociaż się Go uchwycić. Kiedy ksiądz przechodził z monstrancją z Najświętszym Sakramentem, to na wielu twarzach były łzy zadumanie, zamyślenie, powierzenie swoich spraw Chrystusowi – powiedział duszpasterz.
Damy radę
W tym roku aura wystawiła pątników na próbę wytrzymałości i odporności na trudy maszerowania w deszczu. – Oczywiście że bolą nas nogi. Ale bardzo często dodajemy sobie wtedy animuszu. Mówimy: rękami nie idziesz, ustami nie idziesz. Śpiewamy, klaszczemy! A jeżeli chodzi o jakieś odciski, boleści, to tłumaczymy sobie: Tak ma być, po prostu. No bo jak? Bez odcisku, bez boleści to nie pielgrzymka – tłumaczy nieco humorystycznie Barbara Okrzos, która może się także pochwalić pielgrzymowaniem do Santiago de Compostela.
Piesza Pielgrzymka do Łagiewnik należy do „autorskich” inicjatyw duszpasterskich diecezji bielsko-żywieckiej, która cieszy się dużą popularnością. Ks. Marcin Samek podczas swoistego podsumowania pielgrzymki w łagiewnickim sanktuarium zapowiedział, że w przyszłym roku liczba uczestników może być dwa razy większa. – Damy radę – złożył obietnicę.