Wykład „Wierzę w Kościół Chrystusowy. Biblijne obrazy Kościoła” wygłosił 9 marca. Swoją prelekcją nawiązał do hasła nowego programu duszpasterskiego.
Winnica
Winnica Pańska, to pierwszy obraz Kościoła, który przedstawił 9 marca ks. W. Chrostowski. Przypomniał, że w ten symboliczny sposób na kartach Starego Testamentu przedstawiony jest naród wybrany wyprowadzony z niewoli egipskiej i „zasadzony” w Ziemi Obiecanej. Tożsamość dawnych niewolników Bóg zidentyfikował za sprawą Dekalogu, który z racji braku konstytucji państwa Izrael do dziś kształtuje jego status identyfikacyjny. Problem z winnicą polegał jednak na tym, że obok dobrych owoców rodziła również cierpkie. Niestety winnica pierwszego przymierza, mimo że ukierunkowana na Mesjasza, nie poznała Go, gdy przyszedł. To symboliczne zaślepienie kapłan spuentował ewangeliczną przypowieścią o robotnikach w winnicy, którzy bez względu na porę przyjęcia do pracy otrzymali za nią denara. – Sprawiedliwość nie jest ostatnim słowem Boga. Jest nim miłosierdzie – mówił profesor. Chwilę później zacytował Jezusa: „Czy na to złym okiem patrzysz na to, że jestem dobry?”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Owczarnia
Reklama
Owczarnia stała się drugim przykładem na określenie Kościoła. Prelegent przypomniał, że cechą takiej wspólnoty jest wzajemna troska i opieka oraz posiadanie pasterza, który wytycza drogę. – Kościół nigdy nie jest pozostawiony samemu sobie. Nie jest tylko instytucją czysto doczesną i czysto ludzką. Gdyby Kościół był tylko rzeczywistością ziemską, ludzką, to już by go dawno nie było. Minąłby tak, jak mijały imperia, królestwa, potęgi, sojusze polityczne, wielcy władcy. Kościół nie trwa dzięki własnej sile i mocy, lecz tylko dlatego, że ma Pasterza, który go prowadzi i strzeże, wiedzie w określonym kierunku – stwierdzi ks. W. Chrostowski.
Oblubienica
Oblubienica Pana to następny tytuł Kościoła zaczerpnięty z Biblii przez wykładowcę. Według niego rytuał zaręczyn można odnaleźć w Zesłaniu Ducha Świętego, które otwiera wspólnotę wierzących na bieg historii. Jednocześnie współegzystencja z Parakletem sprawia, że ziemski bieg wydarzeń wpisany jest w oczekiwanie na Paruzję – w przyjście w chwale Jezusa Chrystusa. To będzie finał zaręczyn.
Arka
Arka Pana okazała się być kolejnym dookreśleniem Kościoła, jaki otrzymali słuchacze. – Widać na nim Boga, który cierpliwie czeka na nawrócenie. Daje proroków, ostrzeżenia, nauczycieli, którzy wzywają do wyprostowania życia i opamiętania. Kiedy to nie następuje, szanse na ocalenie z wód potopu dostaje biblijna reszta. – Pisarze wczesnochrześcijańscy odnieśli ten obraz do Kościoła. Że Kościół jest jak Arka Boża, która została przez Niego zbudowana, gdy spotykał się ze sprzeciwem ze strony znaczącej części ludu pierwszego przymierza – zauważył biblista.
Świątynia
„Kościół jako Świątynia Boga” – to obraz, którym ks. W. Chrostowski spuentował cały wykład. Swoją narrację biblista zaczął od sportretowania Świątyni Jerozolimskiej, odbywającego się w niej kultu i zasad. Krwawe ofiary, które były w niej codziennością, jak zaznaczył, ustąpiły miejsca symbolicznej pamiątce śmierci Jezusa na krzyżu, która realnie uobecnia się na eucharystycznym ołtarzu. – Już nie istnieje jedna świątynia, która gromadzi członków jednego narodu. Nie ma granic etniczności. Koło siebie modlą się ludzie różnych ras i języków – zauważył prelegent. – Kościół jest świątynią Pana, w której spełniło się przeznaczenie całej rzeczywistości zbawczej Starego Testamentu – podsumował biblista.
Na koniec spotkania ks. W. Chrostowski odpowiadał na pytania. Znalazł też czas na podpisywanie swoich publikacji. Wśród słuchaczy obecny był bp Piotr Greger.