Reklama

Edytorial

Edytorial

Prawda sama się nie obroni

Potrzeba dzisiaj dużo odwagi – i tej cywilnej, i tej płynącej z wiary – by nie pozwolić na niszczenie wspólnego dobra, jakim jest dziedzictwo Jana Pawła II.

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Fałsz przelatuje, a prawda podąża za nim, kulejąc”. Ten aforyzm Jonathana Swifta, trzy wieki po jego napisaniu, wciąż znajduje swoje potwierdzenie. Autor słynnej powieści Podróże Guliwera nigdy zapewne nie przypuszczał, że największe potwierdzenie tego nastąpi w naszych czasach, w których triumf kłamstw – mam nadzieję, że krótkotrwały – dobitnie przyzna rację jego gorzkiej refleksji. Wydaje się, że prawda rzeczywiście jakby lekko kuśtyka i podnosi ręce na znak kapitulacji wobec błyskawicznej kariery kłamstwa. A ono przybiera dziś formę rozmaitych fake newsów, konfabulacji, oszczerstw, fałszu...

Jak uzasadnić ten „sukces”? Ludzie zbyt często idą na łatwiznę, uwielbiają banały, ufają sloganom, dają wiarę rozmaitym bujdom, a stronią od ciężaru prawdy i potrzeby jej poszukiwania. Z czasem wchodzi im to w nawyk, staje się drugą naturą. Przyzwolenie na bycie oszukiwanym, zwodzonym, okłamywanym wpisuje się w codzienność, powszednieje – nie wywołuje już żadnego zażenowania, nie rodzi refleksji. Emblematycznymi przykładami tej degeneracji są fragment listu Niccola Machiavellego, autora znanej książki Książę, a także twierdzenie, że „cel uświęca środki”. Machiavelli napisał: „Od pewnego czasu nigdy nie mówię tego, co myślę, ani nigdy nie myślę tak, jak mówię, a jeśli czasem zdarzy mi się powiedzieć prawdę, to tak ukrywam ją między wieloma kłamstwami, że trudno ją odnaleźć”. Wydaje się, że obecnie takie myślenie jest niezmiernie bliskie tym, którzy oskarżają Jana Pawła II o ukrywanie pedofilii. Ich intencja jest oczywista: chcą skompromitować i zniszczyć autorytet, zohydzić pamięć o wielkości świętego papieża.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wobec dynamiki tego medialnego spektaklu, którego świadkami jesteśmy od kilku tygodni, wobec braku dziennikarskiej rzetelności i odpowiedzialności za przekaz, gdy buduje się go z założoną z góry tezą, która prowadzi do wyroku: winny! – nie możemy milczeć. Po raz kolejny stajemy więc w obronie św. Jana Pawła II.

Reklama

W styczniu br. część katolickiego środowiska dziennikarskiego postanowiła podjąć się obrony naszego Ojca Świętego, czyli odkryć prawdę. Efektem tej inicjatywy był dodatek specjalny Jan Paweł II. Odkrywamy prawdę. Nie była to pierwsza w naszym piśmie publikacja dotycząca perfidnych ataków na papieża z Polski. Już w listopadzie ub.r. (nr 46 z datą 13 listopada) poświęciliśmy sporą część numeru odpieraniu zarzutów wobec Jana Pawła II. Napisałem wtedy: „Jeśli pozwalamy wycinać z naszej rzeczywistości kolejne autorytety, to jaki świat budujemy? Pustynny pejzaż, w którym nihilizm, cynizm i wrogość będą się jawić jako propozycje wychowawcze”. Dzisiaj ponownie zachęcam do lektury naszego dodatku, który pomoże Państwu w wyrobieniu sobie opinii na temat oskarżeń pod adresem św. Jana Pawła II. Pomoże w odróżnieniu prawdy od medialnych oszczerstw.

O napisanie tekstu do bieżącego numeru poprosiliśmy red. Witolda Gadowskiego, jednego z naszych najchętniej czytanych publicystów. Dlaczego akurat jego? Nie każdy wie, że red. Gadowski jest nie tylko pisarzem i poetą, ale też świetnym dziennikarzem śledczym. Jego znawstwo, poparte sporym zawodowym doświadczeniem, daje do myślenia i prowadzi do wniosku: „cel jest jasny: zabić pamięć o Janie Pawle II i wreszcie rozprawić się z dziedzictwem jego wspaniałego życia” (Dopaść Karola Wojtyłę, s. 8-12).

Potrzeba dzisiaj dużo odwagi – i tej cywilnej, i tej płynącej z wiary – by nie pozwolić na niszczenie wspólnego dobra, jakim jest dziedzictwo Jana Pawła II; by rzetelną wiedzą odpierać ataki makiawelicznych hejterów i spadkobierców sowieckich metod, według których, „nie wystarczy zabić człowieka, trzeba zabić pamięć o nim” (s. 8). A przeświadczenie, że prawda obroni się sama, wydaje się dziś sporą naiwnością. Człowiek, który przez lata był „cieniem” wielkiego papieża – kard. Stanisław Dziwisz napisał niedawno: „Nie wolno patrzeć z obojętnością na deptanie świętości, na opluwanie proroka naszych czasów. Przyszedł dla nas czas próby. To czas sprawdzianu, czy jesteśmy wierni dziedzictwu, które pozostawił nam Jan Paweł II”.

Nic nas nie zwalnia z poszukiwania prawdy, a gdy trzeba – z jej obrony. W tym celu zapewne musimy ostudzić emocje i powrócić na drogę rzetelności, odpowiedzialności za słowo. Pomimo wszystko wierzę, że to jest możliwe.

2023-03-15 08:20

Ocena: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg i cezar – dwie władze?

Niedziela Ogólnopolska 50/2022, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Ważne jest, by katolicy świadomi swojej wiary, ale i należnych im praw odpowiedzialnie decydowali o swojej przyszłości.

Oddajcie cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga” (Mt 22, 21; Łk 20, 25) – ta rada, a raczej zalecenie Jezusa, nic nie traci na aktualności. Wielu również dziś uważa, że Bóg i cezar to dwa odległe bieguny, między którymi nieustannie krąży biedny człowiek, zastanawiając się, jak się zachować. Sporo osób myśli, że powinno się zwracać do tego, kto sprawuję władzę doczesną, zwłaszcza gdy bieda zagląda w oczy; do Boga zaś – gdy jest się duchowo głodnym. I dlatego trzeba kłaniać się raz jednemu, raz drugiemu, w zależności od tego, którego z nich w danej chwili bardziej się potrzebuje. A ponieważ niektórzy z nas czują pustkę w żołądku przez całe życie, natomiast w duszy tylko niekiedy, to na pierwszym miejscu stawiają cezara. Skutek jest często taki, że to cezar podporządkowuje sobie człowieka, także w wymiarze duchowym. Usiłuje on skupić w swojej osobie cały państwowy i religijny autorytet, by posiadać pełnię władzy; to zwykle prowadzi do konfliktów, spięć, a nawet prześladowań...

CZYTAJ DALEJ

Wielki Piątek zostawia nas nagle samych na środku drogi... Zapada cisza

Agnieszka Bugała

Te godziny, które dzieliły świat od śmierci do zmartwychwstania musiały być czasem niepojętego napięcia...

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy. Wielki Piątek, po straszliwej Męce Pana, zostawia nas nagle samych na środku drogi. Zapada cisza, która gęstnieje. Mrok, w którym nie ma Światła. Wielka Sobota – serce nabrzmiewa od strachu, oczekiwanie zadaje ból fizyczny. Wróci? Przyjdzie? Czy dobrze to wszystko zrozumieliśmy? Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

CZYTAJ DALEJ

O niemieckiej zbrodni

2024-03-29 15:23

Instytut Pamięci Narodowej Delegatura w Kielcach zaprasza do udziału w panelu dyskusyjnym pt. „Wokół niemieckiej zbrodni na rodzinie Ulmów z Markowej oraz pomocy Żydom przez Polaków. Spojrzenie różnych perspektyw”. Spotkanie odbędzie się w 25 marca o godz. 17 w Centrum Edukacyjnym Instytutu Pamięci Narodowej „Przystanek Historia” ul. Warszawska 5 w Kielcach. 24 marca 1944 roku niemieckie formacje policyjne złożone z żandarmów i policji granatowej z Łańcuta przybyły do zabudowań rodziny Józefa i Wiktorii Ulmów zamieszkujących Markową w dystrykcie krakowskim. Rodzina ta ukrywała ośmioro Żydów: Saula Goldmana z Łańcuta wraz z czterema synami: Baruch, Joachim, Mechel i Mojżesz oraz dwóch ich krewnych z domu Goldman – Gołdy Grünfeld i jej siostry Lei Didner z córką Reszlą. W myśl niemieckiego prawa okupacyjnego małżeństwo

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję