Na ekspozycji odwiedzający mogą podziwiać prawie 70 lalek, które zostały wykonane z wielkim kunsztem. Każda z nich przygotowywana była do oddzielnego przedstawienia i robi wrażenie indywidualnością, strojem oraz sposobem wykonania. – Na wystawie prezentowane są arcydzieła sztuki lalkarskiej, jednej z najstarszych sztuk na świecie, która zaczęła się na Dalekim Wschodzie, a potem przyszła do Europy. Na ekspozycji są m.in. lalki z lat 60. ubiegłego wieku. Cieszę się, że wystawa zorganizowana została w pałacu związanym z Kołłątajami, ponieważ jest to niezwykłe miejsce i z tego powodu dokonano także specjalnego doboru lalek. Jest m.in. Śpiąca Królewna oraz Królewna Perska, są również czarownice, ale tylko te z pozytywnym nastawieniem – mówiła Magdalena Kusztal, kurator wystawy z Fundacji im. Edwarda Kusztala. Dodając, że wystawa dedykowana jest Jolancie Kusztal, jednej z pierwszych aktorek Teatru Lalki i Aktora „Kubuś”. Obecna na otwarciu wystawy Anna Krupka, wiceminister sportu i turystyki mówiła, że każda z prezentowanych lalek wzbudza duże zainteresowanie. Jak dodała wiceminister, cała ekspozycja w Pałacu Kołłątajów robi wrażenie i dzięki niej przybliżany jest nie tylko zbiór lalek z teatru, ale również jego historia, która warta jest propagowania. Projekt wystawy poświęcony jest w całości Teatrowi Lalki i Aktora „Kubuś” w Kielcach. Prezentowane lalki, zostały stworzone przez najlepszych polskich scenografów w różnych teatralnych technikach i były nagradzane na wielu międzynarodowych festiwalach. Wystawę w Wiśniowej można oglądać w Pałacu Kołłątajów do 28 marca, od poniedziałku do piątku.
Często, kiedy np. jesteśmy na spacerze, żałujemy, że nie zabraliśmy ze sobą aparatu fotograficznego, aby uchwycić jakieś zdarzenie. Tego błędu nie popełnia Marcin Soja, którego wystawę fotografii można oglądać w Bibliotece Pedagogicznej w Tarnobrzegu.
Na wystawie prezentowanych jest 20 fotografii. Patrząc na nie, odnosi się wrażenie, że ich bohaterowie „pozują” fotografowi, choć nie do końca jest to prawdą. Marcin Soja od dawna interesuje się fotografią, a zdjęcia przyrodnicze powstają zazwyczaj podczas spacerów po Tarnobrzegu.
„Wciąż przychodzą nowi ludzie i proszą o przybliżenie im Chrystusa” - mówi bp Jan Sobiło, który posługuje w Zaporożu. Wyznaje, że wiele osób przyszło do Kościoła dzięki otrzymywanej pomocy humanitarnej. „Często słyszę, że właśnie w tym widzą zaproszenie dane im przez Boga do życia wiarą i wyznają, że w mrokach wojny przeżyli nowe narodzenie” - mówi Radiu Watykańskiemu biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej.
Bp Sobiło mieszka na stałe w Zaporożu przy sanktuarium Boga Ojca Miłosiernego. Jest to jeden z jubileuszowych kościołów na Ukrainie. Jak mówi, sytuacja w mieście jest tragiczna i cały czas się pogarsza.
Młodzi pokazali wspólnocie Kościoła żółtą czy nawet czerwoną kartkę - powiedział PAP przewodniczący rady KEP ds. duszpasterstwa młodzieży bp Grzegorz Suchodolski. Dodał, że Episkopat opracowuje nowe standardy pracy z młodymi dla diecezji i parafii.
Bp Suchodolski przyznał, że polskie społeczeństwo jest coraz bardziej zsekularyzowane, a grupą, która sekularyzuje się najszybciej, są ludzie młodzi.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.