Święty Maksymilian, naśladowca Jezusa, aż do śmierci dobrowolnie przyjętej, upomina się i walczy o prawo do życia człowieka, który jest potrzebny rodzinie, żonie i dzieciom – powiedział w homilii bp Pindel. Zaznaczył jednocześnie, że zarówno Golgota w Jerozolimie, jak i blok śmierci w KL Auschwitz to nie tylko miejsca śmierci przywołujące na pamięć szokujące przypadki ludzkiego bestialstwa, lecz to również miejsca, w których wyraża się miłość. Z kolei abp L. Schick przypomniał, że postać św. Maksymiliana Kolbego jest inspiracją dla dzieła pojednania polsko-niemieckiego. – Napomina nas, abyśmy nie zaprzestawali dzieła dokonanego pojednania i kontynuowali je. Św. Kolbe napomina nas, Niemców i Polaków: nie zapominajcie o chrześcijańskim braterstwie i dobrym sąsiedztwie. Budujcie solidarność i pokój dla pokojowej przyszłości Europy i świata – apelował arcybiskup Bambergu.
Wśród uczestników uroczystości obecna była ocalała z KL Auschwitz Zdzisława Włodarczyk o numerze obozowym 85282. Za druty trafiła ona 12 sierpnia 1944 r. wraz z rodzicami i młodszym bratem. Tu też doczekała się wyzwolenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W trakcie obchodów złożono kwiaty pod ścianą śmierci i na obozowym placu apelowym, gdzie 29 lipca 1941 r. Maksymilian Kolbe dobrowolnie zgłosił się w zastępstwie Franciszka Gajowniczka na śmierć głodową. Nie obyło się również bez modlitwy hierarchów i franciszkanów w celi 18., w której zastrzykiem z fenolu zamordowano św. Maksymiliana.
Tradycyjnie już obchody upamiętniające męczeńską śmierć o. Kolbego poprzedziło nabożeństwo Transitus w kościele we franciszkańskim Centrum św. Maksymiliana w Harmężach. Uczestniczący w nim wierni przeszli później pod bramę obozową „Arbeit macht frei”, gdzie spotkali się z pielgrzymami z oświęcimskiej parafii św. Maksymiliana. Obie te grupy wzięły udział we Mszy św.