Nie ty jedyny. Ten stan przeżywa większość ludzi w twoim otoczeniu. Jak zadbać o siebie w tej rzeczywistości? Na to pytanie odpowiadała dr hab. Magdalena Błażek z Zakładu Badań nad Jakością Życia Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego podczas webinaru „Jak zadbać o psyche?” zorganizowanego przez Laboratorium św. Jana Pawła II. Według słów papieża Polaka dla chrześcijanina sytuacja nigdy nie jest beznadziejna. Zagłębmy się więc w rozważania dr Błażek.
Kryzys, z którym mamy do czynienia, to sytuacja nienormatywna, niespodziewana. Nikt z nas nie przewidział zamknięcia w domach, restrykcji, braku możliwości wejścia do lasu czy lawiny ludzi, mówiących w innym języku, których trzeba otoczyć opieką. To jest kryzys. Jak sobie z nim radzić?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pozwól odczuwać emocje
Sobie i innym. Mamy teraz do czynienia z pokoleniem „płatków śniegu”. Rodzice skrupulatnie odbierają dzieciom możliwość odczuwania negatywnych emocji. Robią wszystko, by malec się nie złościł, nie płakał, nie krzyczał i kupują dziesiąty z rzędu samochodzik, bo tak chce. Nie tędy droga. To dziecko kiedyś dorośnie, zabraknie rodzica, który wytrze buzię. W przyszłości będzie musiało poradzić sobie z trudnymi emocjami.
Reklama
Prowadząca wykład opowiedziała historię z życia wziętą: – Poszłam ostatnio do urzędu. Pani w okienku wyglądała na bardzo rozzłoszczoną. Powiedziałam: – Pani dzisiaj nie w humorze. – Tak bardzo to widać – obruszyła się urzędniczka. – Jestem psychologiem, więc może bardziej mi się to rzuca w oczy nić innym. Wyczuwając pozytywne nastawienie, urzędniczka wylała z siebie złe emocje.
Zaakceptuj emocje. Wystarczy, że powiesz: Widzę, że czujesz złość. Co się stało? Takim sformułowaniem zapewniasz, że to nic złego. Dostrzegasz, akceptujesz i oferujesz pomoc, czyli cierpliwe ucho. Życie człowieka przepełnione jest pełnym wachlarzem emocji, a ćwiczenie czyni mistrza. Im częściej się z nimi mądrze zmierzysz, tym będzie ci łatwiej.
Co jeszcze pomaga zwalczyć kryzys?
Sen przywraca energię, daje ukojenie, sprawy układają się w głowie, więc się wysypiaj. Miej dystans do siebie. Łatwiej żyje się ludziom z poczuciem humoru niż tym, którzy traktują siebie ze śmiertelną powagą. Pielęgnuj więź z Bogiem. – Mojej znajomej zmarła córka – opowiadała prelegentka. – Powiedziała mi, że nie martwi się o siebie, ponieważ jest wierząca, ma przy sobie największą pomoc w postaci Boga, ale martwi się o męża, bo jest niewierzący.
Wiara łączy się z poczucie sensu, które buduje się na wartościach, a znalezienie poczucia sensu niezmiernie pomaga w wydostaniu się z kryzysu. Trzeba też odpowiedzieć sobie na pytanie, w jakim stopniu ma się wpływ na przytłaczające nas wydarzenia. Nie masz wpływu na wojnę, więc po co bombardujesz się coraz to bardziej przerażającymi informacjami i obrazami pokazywanymi w telewizji? To nic nie da, a jedynie wprowadzi w uczucie załamania i niemocy. Masz realny wpływ na to, jak poczują się uchodźcy w naszej pięknej Polsce, więc działaj.
Razem bezpiecznie
Według badań przedstawionych przez dr Błażek w kryzysie najbardziej pomaga obecność innych ludzi. To relacje miłości i przyjaźni wspierają w chwilach trudnych. Największym aktualnie problemem jest samotność. Młodzi potrafią mieć 3 tys. znajomych na Facebooku, a żadnych przyjaciół w rzeczywistości. Dlatego należy jak najczęściej spotykać się na żywo. Nic nie zastąpi realnego kontaktu, dotyku i spojrzenia w oczy.