Przez najbliższe 31 dni wybrzmiewać będą słowa Litanii Loretańskiej oraz słowa pieśni Chwalcie łąki umajone. Na wieczorne nabożeństwa pójdziemy nie tylko do naszych kościołów i kaplic, ale również do pięknie przyozdobionych przydrożnych kapliczek. Dla wielu z nas nabożeństwa majowe kojarzą się z beztroskim dzieciństwem, kiedy razem z rodzicami, dziadkami i rodzeństwem szliśmy, by wspólnie z innymi wyśpiewać kilkadziesiąt wezwań, opisujących piękno i cnoty Maryi, którymi została obdarowana przez Boga. Nabożeństwa te mają w naszym kraju głęboką tradycję i duże znaczenie. W Polsce pierwsze „majówki” wprowadzili jezuici w 1838 r., jednak ich korzeni należy szukać już we Francji, ponieważ to prawdopodobnie tam powstała pierwsza wersja zbioru hymnów na cześć Maryi, którego obecna nazwa pochodzi od miejscowości Loretto we Włoszech.
Reklama
Choć w wielu polskich domach odchodzi się od uczestnictwa w nabożeństwach majowych, to czy teraz nie jest dobry moment, aby zabrać swoje dzieci, rodziców i wołać do Mamy? W tym trudnym okresie to Ona jest naszą Matką nadziei, Zwierciadłem sprawiedliwości i Pocieszycielką strapionych. W trwającym czasie Kościół szczególnie zmaga się z niegodziwymi zachowaniami ludzi, którzy dopuszczają się profanacji, bezczeszczenia wizerunku Matki Bożej. Może właśnie maj jest dobrym momentem, aby prosić o ratunek. Warto przy tym przywołać III część Dziadów, w której rozegrała się scena w celi więziennej podczas świętowania Wigilii. Pewien kapral opowiedział historię, w której jako żołnierz napoleoński słuchał francuskich kompanów, którzy bluźnili na Maryję. Wówczas Polak stanął w obronie Matki Bożej. Następnego dnia tylko on żył, ponieważ napoleońscy bluźniercy stracili głowy z rąk hiszpańskich chłopów. Zostawili oni w czapce Polaka kartkę z napisem: Vivat Polonus, unus defensor Mariae! (Niech żyje Polak, jedyny obrońca Maryi!). Jedni z nas, czytając te słowa, zapewne powiedzą: „literacka fikcja”. Czyż jednak nie warto zainspirować się tą historią?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W każdym dekanacie archidiecezji łódzkiej znajdują się kościoły, w których w sposób szczególny czczony jest kult Matki Bożej. – Nie bez powodu mówimy, że Kościół powinien się zapatrzeć w Maryję i że każdy uczeń, że każdy wierzący powinien patrzeć w Maryję, od Niej uczyć się wszystkich postaw wiary, dlatego, że nikt z ludzi nie znał Jezusa z bliska tak, jak Ona – powiedział abp Grzegorz Ryś.
W maju nie straćmy czasu. Pobiegnijmy za Maryją, pociągnięci wonią Jej świętości. Śpiewajmy pełni ducha i miłości, uwielbiajmy Boga za Maryję, Matkę Kościoła, Gwiazdę zaranną, Królową Polski. Módlmy się za Jej wstawiennictwem, abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Święta Maryjo, módl się za nami!