W naszym résumé przypominamy liturgie Wielkiego Czwartku, Wielkiego Piątku i Wigilii Paschalnej, którym przewodniczyli biskupi częstochowscy w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny i w innych świątyniach.
Służba mocą kapłana
Wielkoczwartkowej Mszy św. Wieczerzy Pańskiej w archikatedrze przewodniczył bp Andrzej Przybylski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podziękował za każdego kapłana, który będąc narzędziem Boga, staje na drodze wierzącego i prowadzi go do zbawienia. W homilii przybliżył znaczenie terminu mandatum. Wskazał, że tak nazywa się obrzęd umywania nóg dwunastu mężczyznom podczas wielkoczwartkowej Mszy św. Wyjaśnił, dlaczego ten termin Kościół zastosował właśnie do tego obrzędu i nadał mu znaczenie służby. – Jezus umywający Apostołom nogi zachowuje się rzeczywiście nie jak ktoś nadający pełnomocnictwa, ale jak najlichszy sługa, jak niewolnik – podkreślił bp Przybylski.
– Byłoby to niebezpieczne dla każdego z nas, szczególnie dla kapłana, gdybyśmy korzystali tylko z mocy duchowej Boga, Jego władzy, bo moglibyśmy zawłaszczyć autorytet Boga i poczuć się samodzielnymi mocarzami, urzędnikami i administratorami duchowych dóbr – przestrzegał.
Nieustanna Ofiara
Reklama
– Jezus przeszedł drogę od obmycia nóg Apostołom aż do Golgoty jako niewolnik wszystkich, żeby umrzeć za każdego, choćby nie zdawał sobie z tego sprawy – powiedział abp Wacław Depo. W Wielki Czwartek przewodniczył on Mszy św. Wieczerzy Pańskiej w parafii Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej w Częstochowie.
Zwrócił uwagę, że powołaniem kapłanów jest głoszenie Ewangelii trudnej, ale przeznaczonej dla zbawienia ludzi. – Po to Jan Paweł II, za wzorem Apostołów, docierał aż po krańce świata. Nie pojechał tylko tam, gdzie go nie wpuszczono – przypomnijmy: do Rosji i do Chin. Chciał dotrzeć aż po krańce świata z Ewangelią, która nie jest mądrością ludzką. Ewangelia to sam Chrystus, który jest jedynym Odkupicielem człowieka – podkreślił metropolita częstochowski.
Powołując się na dane Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, wskazał, że w ciągu 1 minuty ok. 300 kapłanów sprawuje Eucharystię. – Nie ma takiego czasu na ziemi, w którym Chrystus nie oddawałby siebie Ojcu w ofierze. I jeśli ten świat jeszcze istnieje, pełen wojen, gwałtów, nienawiści i grzechu, to dlatego, że Chrystus nas zbawia – wołał abp Depo.
Brońmy krzyża
Liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek przewodniczył w archikatedrze biskup senior Antoni Długosz.
Reklama
– Spójrzmy na Odkupiciela całego świata (...), torturowanego do końca, by odpokutować wszystkie rodzaje ludzkich grzechów – zachęcił w homilii. Zwrócił również uwagę na zasadność częstego rozważania Męki Pańskiej jako miłej Bogu czynności i wezwał, by adorując krzyż, wyznać Jezusowi: Panie, Ty widzisz, krzyża się nie lękam, nie wstydzę się, krzyż Twój całuję i pod nim klękam. Przypomniał, że „pod krzyżem Chrystusa jest miejsce dla wszystkich udręczonych, poniżanych, cierpiących i zabitych”. – Każdy wiek ma swój Wielki Piątek – zaznaczył bp Długosz.
Wielka cena
– Bez krzyża i zmartwychwstania Chrystusa nasze życie byłoby ciężarem nie do uniesienia – powiedział abp Wacław Depo podczas wielkopiątkowej liturgii Męki Pańskiej w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Częstochowie.
Przypomniał, że nasze życie „jest w ręku Boga”. – Nie należymy już do siebie. Za wielką cenę zostaliśmy bowiem nabyci – niepokalaną krwią niepokalanego Baranka, jedynego Zbawiciela człowieka i świata – podkreślił. Metropolita częstochowski wskazał, że naszym pierwszym zadaniem jest radość wiary. – Przynależymy do Chrystusa i dlatego mamy przyszłość. Tym różnimy się od świata, który tylko przemija i się kończy. Arcybiskup Depo przypomniał, że podczas Sądu Ostatecznego na niebie pojawi się znak Chrystusa, „żeby osądzić żywych i umarłych, również tych, którzy Go odrzucili i zaprzeczyli, że On w ogóle jest”. Przestrzegał przed podporządkowywaniem się światowości i za papieżem Franciszkiem powtórzył: „Kto nie modli się do Boga, modli się do Szatana”.
Świećmy razem
– Zmartwychwstanie to nie jest ekshumacja zwłok – powiedział bp Andrzej Przybylski podczas liturgii Wigilii Paschalnej w personalnej parafii akademickiej św. Ireneusza Biskupa i Męczennika w Częstochowie.
Reklama
– Przyszliśmy tu, żeby zaświadczyć i sobie przypomnieć, że Jezus żyje i że chce działać w moim i twoim życiu – wyjaśnił. Wezwał, aby odnowić chrzest, przez który „weszliśmy do wspólnoty ludzi wierzących”. – Bardzo trzeba nam w tych czasach odnowić rzeczywistość Kościoła, odnowić rozumienie, czym jest Kościół, odnowić swoją wiarę w Kościół, odnowić swoją miłość do Kościoła – podkreślił. Wyjaśnił, że zanurzyć Kościół w śmierć Jezusa, „to sprawić, żeby mniej zajmował się sobą, a bardziej Jezusem”. – Nie wystarczy, że świecę ja czy ty. Musimy to zrobić razem, aby dać strumień łaski, bo ciemności tego świata są abyt wielkie, żebyśmy pokonali je w pojedynkę – zakończył.
Inna nadzieja, inny pokój
– Trzeba nam prosić Boga o nowość życia w Chrystusie – powiedział abp Wacław Depo, który przewodniczył liturgii Wigilii Paschalnej w częstochowskiej archikatedrze.
– Przeżycia Wielkiej Soboty powróciły doświadczeniem naszego wieku, że Bóg wydaje się być nieobecny, milczący, a grób Chrystusa także się nie przebudzi i nie przemówi. Dlatego nie trzeba już negować Chrystusa w historii świata, wystarczy Go po ludzku zignorować, ewentualnie zaatakować tych, którzy mają jeszcze odwagę w Niego wierzyć – ubolewał. – Zebraliśmy się w tę świętą noc, aby święcić inną nadzieję, inny pokój, którego świat dać nie może. Bez Chrystusa Zmartwychwstałego nasze życie nie miałoby korzeni ani sensu. Winniśmy być przekonani, że naszą wiarą nie poniżamy nikogo. Nie czynimy siebie kłamcami jak owi przekupni strażnicy grobu – dodał metropolita częstochowski.