Łukasz Krzysztofka: Przed nami Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Do przygotowania tegorocznych materiałów zaproszono chrześcijan z Bliskiego Wchodu. Jakie przesłanie do nas kierują?
Ks. Doroteusz Sawicki: Bliski Wschód to region, który od wielu lat ogarnięty jest różnego rodzaju działaniami zbrojnymi. Dla jego mieszkańców pokój jest nie mniej cenny niż życie czy zdrowie.
My, mieszkańcy spokojnej Europy, zapominamy, że pokój nie jest nam dany na zawsze. Jest nie tyle darem, co zadaniem, o które musimy dbać, dobrem, które musimy pielęgnować. Widzimy, jak kruche były dawne systemy państwowości i układy międzypaństwowe, które rozsypały się. Ceńmy pokój, kiedy go mamy, ponieważ walczyć o pokój, kiedy go tracimy, jest niesłychanie trudno. A jednocześnie, patrząc na różnorodność chrześcijan na Bliskim Wchodzie, uświadamiamy sobie, że mimo odmienności co do poglądów, koloru skóry, pochodzenia, języka jesteśmy jedną wielką światową rodziną, potomkami Adama i Ewy. Jako wielka rodzina potrzebujemy wzajemnego wsparcia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pokój to zadanie tak trudne, że sprostać mu możemy tylko w powszechnej zgodzie i jedności.
Reklama
W haśle tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan jest mowa o gwieździe betlejemskiej. Co symbolizuje pojawienie się tej gwiazdy?
Historycznie jest to gwiazda, która pokazała Mędrcom drogę ku grocie narodzenia. Dla nas tą gwiazdą jest Pismo Święte, ale równocześnie ludzkie sumienie. Bo dusza każdego człowieka z natury swojej jest chrześcijańska, dobra i pełna miłości. Ona zawsze pokaże drogę ku tym, którzy potrzebują naszego wsparcia. A więc każdy z nas powinien wyglądać takiej gwiazdy, impulsu, który podpowie mu, kto oczekuje naszego wsparcia. Mamy podążyć za bożonarodzeniową gwiazdą, ponieważ, kiedy odnajdziemy potrzebującego człowieka, to gdy się bardzo dobrze przyjrzymy, zobaczymy, że to malutki Jezus. Leży On i wyciąga do nas rączki. Pięknie o tym mówił Apostoł Jan, że nie można kochać Boga, którego się nie widzi, jeśli nie pokochało się człowieka, którego się widzi. W bliźnim przychodzi do nas sam Bóg. Gwiazda, Boże Narodzenie prowadzi nas ku niemu.
Dlaczego tak ważne jest, abyśmy jako chrześcijanie mówili jednym głosem?
Ponieważ Chrystus zachęcał nas do jedności. On mówił, że po tym poznają, iż jesteśmy Jego uczniami, jeśli się będziemy wzajemnie miłowali. Mało tego, On bardzo często mówił o tym, żebyśmy stali się Bogiem. A Bóg to jedność w mnogości, jedność Trójcy. Każda z Osób jest w czymś indywidualna: Ojciec Stwórca, Syn Zbawiciel, Duch Święty ożywiający i uświęcający. A jednocześnie są jednością w działaniu i zbawieniu tego świata. Tak samo i my. Każdy z nas może wziąć wiadro wody i zanieść spragnionym. Ale wspólnie zaniesiemy o wiele więcej wiader. A więc również efektywność nasza będzie większa. Jedność jest naszą siłą i drogą ku zbawieniu.
Reklama
Na co więc szczególnie mocno powinniśmy położyć akcent w dążeniu do jedności?
Dla jednego to będzie współpraca praktyczna, bo takie ma talenty i w tym się lepiej realizuje. Ktoś inny będzie zgłębiał teologię drugiego Kościoła. Kolejna osoba zagłębi się w mistycyzm i duchowość „sąsiadów”. Komuś spodoba się sztuka prawosławna: ikona, śpiew, nabożeństwo i tu będzie się realizował. Różnymi drogami podążamy ku zbliżeniu. Nie ma lepszych i gorszych. Ważne jest to, żebyśmy poszukali własnej drogi i podążali nią ku bliźniemu. A najważniejszym jest to, abyśmy też pamiętali, że ekumenizm to nie wyłącznie świąteczne spotkania i bilateralne komisje a codzienne życie.
Naszą dzisiejszą codziennością jest głównie pandemia...
To prawda. I tu też jest szansa. Możesz pomoc komuś – pomóż. Możesz pocieszyć samotnego, który stracił kogoś w tym trudnym okresie – odezwij się do niego. Widzisz, że ktoś potrzebuje, aby zrobić mu zakupy, zrób to. To już jest modlitwa i ekumenizm oraz budowanie jedności. Jeżeli ludzie otrzymają nasze ciepło, to nie będzie problemu, aby posłuchali o moim Bogu i Kościele. Pamiętaj jednak, żeby nie robić tego w celach prozelityzmu, a z dobroci serca. Pandemia i bez naszych prób nawracania jest trudnym czasem.
W obliczu pandemii wszyscy jesteśmy równi. Wielcy i mali tego świata jednakowo cierpią na szpitalnych łóżkach. Niech to nas nauczy pokory.
Gdzie i kiedy odbędzie się centralne nabożeństwo Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan?
W prawosławnej katerze św. Marii Magdaleny przy al. Solidarności obok Dworca Wileńskiego 23 stycznia o godz. 17.00. Kazanie wygłosi bp Michał Janocha.
Reklama
A pozostałe nabożeństwa w Warszawie?
Rozpoczniemy 18 stycznia nabożeństwem o godz. 18.00 w kościele ewangelicko-augsburskim Świętej Trójcy przy pl. Małachowskiego. Następnego dnia spotykamy się o tej samej godzinie w kościele ewangelicko-reformowanym przy al. Solidarności 74. 20 stycznia modlitwy poprowadzi o godz. 18.00 Kościół Polskokatolicki w świątyni Świętego Ducha przy ul. Szwoleżerów. Następnie 21 stycznia miejscem ekumenicznej modlitwy będzie kościół ewangelicko-metodystyczny Dobrego Pasterza przy ul. Mokotowskiej 12. W sobotę 22 stycznia nabożeństwo odbędzie się w praskiej rzymskokatolickiej katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana na Pradze, ale o godz. 16.00. 24 stycznia spotkamy się w kościele starokatolickim mariawitów MB Nieustającej Pomocy przy ul. Wolskiej 186 o godz. 18.00. Wspólnota Chemin Neuf poprowadzi modlitwy 25 stycznia godz. 19.00 w Warszawie-Wesołej w kościele przy ul. ks. Skargi 2. A 27 stycznia o 17.30 zakończymy nabożeństwem w kościele rzymskokatolickim św. Marcina przy ul. Piwnej.
Do włączenia się we wspólną modlitwę wszystkich zapraszam.
Ks. dr Doroteusz Sawicki. Duchowny Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, doktor teologii, specjalista w dziedzinie historii Kościoła, wykładowca Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, dyrektor Prawosławnego Metropolitalnego Ośrodka Miłosierdzia ELEOS. Mieszka przy prawosławnej katedrze św. Marii Magdaleny na Pradze, gdzie odbędzie centralne nabożeństwo Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.