W 1. niedzielę roku w kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Będzinie-Łagiszy, przy dźwiękach organów, klarnetu i skrzypiec, odbył się Noworoczny Koncert Organowy.
Licznie zgromadzonych na koncercie gości powitał proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Będzinie-Łagiszy, ks. Grzegorz Rozpończyk. Noworoczny Koncert Organowy swoim komentarzem i wiedzą muzyczną ubogaciła Magdalena Ręka.
– W części artystycznej mogliśmy usłyszeć preludia chorałowe i fugę J.S. Bacha, a także twórczość L. Vierna i G. Younga w moim wykonaniu. Dla wielbicieli kameralnego brzmienia klarnecistka i absolwentka Państwowej Szkoły Ogólnokształcącej I i II stopnia im. Fryderyka Chopina w Bytomiu, Milena Karolina Wróbel wraz z akompaniamentem organowym wykonała liryczny utwór „Adeste fideles” Francis’a Wade’a. Repertuar skrzypiec otwierała „Fantasia O stilly night” Op.83 Franz’a Wolfharta zapewniająca subtelne połączenie wysokich tonów oraz głębokiego basu, wykonana przez absolwentkę Państwowej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej II stopnia im. Karola Szymanowskiego w Katowicach Magdalenę Bąk – opowiada organistka i studentka mgr. Daniela Strządały z Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, Marta Febe Ręka.
Koncert był inauguracją nowego lokalnego dzieła Będzińskich Wieczorów Organowych, których organizatorem jest Fundacja Gaudete. Organizacja ma na celu wspieranie dziedzictwa kulturowego i duchowego, w tym wartościowych wydarzeń w kulturze muzycznej. Z okazji wydarzenia zostały wydane publikacje koncertowe, zawierające program koncertu, teksty kolęd oraz informacje dotyczące młodych wykonawców. – Planowane Będzińskie Wieczory Organowe jako nowe przedsięwzięcie w parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Będzinie-Łagiszy, jak i mieście Będzinie, nie tylko ubogacą muzycznie wiernych, ale także ukażą nowe oblicze naszych organów, które po przebytym kilka lat temu generalnym remoncie nie mogą milczeć, lecz spełniać swoją funkcję dla dobra wiernych i miłośników muzyki – opowiada proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Będzinie-Łagiszy ks. Grzegorz Rozpończyk.
– Można powiedzieć, że spełniło się moje marzenie. Odkąd objęłam posługę jako organistka w parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Będzinie-Łagiszy, moim pragnieniem było, aby pokazać ten niesamowity instrument w nowy sposób i tym bardziej zachęcić słuchaczy do spotkania się przy utworach klasycznych, kameralnych, a nawet współczesnych. Cieszę się, że do naszej świątyni przyszło tak wielu wielbicieli muzyki organowej. Instrument, jakim są organy, wnoszą nieocenioną wartość do szeroko rozumianego dziedzictwa kultury. Jako organistka obserwuję, że ważna jest troska o jakość i poziom muzyki w naszych kościołach, która bezpośrednio odnosi nas do Boga – opowiada Marta Febe Ręka.
Kolejne koncertowe spotkanie w ramach Będzińskich Wieczorów Organowych planowane jest w wakacyjnych miesiącach. Więcej informacji można zdobyć śledząc oficjalną stronę Facebooka.
Organizator koncertów, Fundacja Gaudete, założona została w 1992 r. i jest organizacją non-profit oraz pozarządową NGO działającą w obszarze pożytku publicznego. W swej działalności zajmuje się edukacją poprzez doskonalenie kompetencji zawodowych u osób dorosłych, podnoszenie umiejętności rozwoju osobistego, rozwijanie talentów u dzieci i młodzieży. Udziela także wsparcia osobom w trudnych sytuacjach życiowych poprzez porady psychologiczne oraz porady ekonomiczne, doradztwo zawodowe, wsparcie młodych osób w ekonomii społecznej. Wspiera także nauczycieli, trenerów, edukatorów osób dorosłych w ich rozwoju zawodowym, realizując projekty tematyczne.
„Błogosławiony, kto nie stracił nadziei” (por. Syr 14, 2) tak brzmi temat V Światowego Dnia Dziadków i Osób Starszych i orędzia przygotowanego przez Leona XIV na tę okazję. Wydarzenie to – ustanowione przez papieża Franciszka – będzie obchodzone w całym kościele w niedzielę, 27 lipca tego roku.
„Chrześcijańska nadzieja zawsze pobudza nas do większej odwagi, do myślenia z rozmachem, do niezadowalania się status quo. W tym przypadku: do zaangażowania na rzecz zmiany, która przywróci osobom starszym szacunek i miłość” - akcentuje Papież.
Kto jest patronem leśników? Pewien niemal jestem, że mało kto zna właściwą odpowiedź na to pytanie. Zapewne wymieniano by postaci św. Franciszka, św. Huberta. A tymczasem już od ponad pół wieku patronem tym jest św. Jan Gwalbert, o czym - przekonany jestem, nawet wielu leśników nie wie. Bo czy widział ktoś kiedyś w lesie, czy gdziekolwiek indziej jego figurkę, obraz itd.? Szczerze wątpię.
Urodził się w 995 r. (wg innej wersji w 1000 r.) w arystokratycznej rodzinie we Florencji. Podczas wojny między miastami został zabity jego brat Ugo. Zgodnie z panującym wówczas zwyczajem Jan winien pomścić śmierć brata. I rzeczywiście chwycił za miecz i tropił mordercę. Dopadł go przy gospodzie w Wielki Piątek. Ten jednak błagał go o przebaczenie, żałując swego czynu i zaklinając Jana, by go oszczędził. Rozłożył ręce jak Chrystus na krzyżu. Jan opuścił miecz i powiedział: „Idź w pokoju, gdzie chcesz; niech ci Bóg przebaczy i ja ci przebaczam” (według innej wersji wziął go nawet do swego domu w miejsce zabitego brata). Kiedy modlił się w pobliskim kościółku przemówił do niego Chrystus słowami: „Ponieważ przebaczyłeś swojemu wrogowi, pójdź za Mną”. Mimo protestów rodziny, zwłaszcza swojego ojca, wstąpił do klasztoru benedyktynów. Nie zagrzał tu jednak długo miejsca. Podjął walkę z symonią, co nie spodobało się jego przełożonym. Wystąpił z klasztoru i usunął się na ubocze. Osiadł w lasach w Vallombrosa (Vallis Umbrosae - Cienista Dolina) zbudował tam klasztor i założył zakon, którego członkowie są nazywani wallombrozjanami. Mnisi ci, wierni przesłaniu „ora et labora”, żyli bardzo skromnie, modląc się i sadząc las. Poznawali prawa rządzące życiem lasu, troszczyli się o drzewa, ptaki i zwierzęta leśne. Las dla św. Jana Gwalberta był przebogatą księgą, rozczytywał się w niej, w każdym drzewie, zwierzęciu, ptaku, roślinie widział ukrytą mądrość Boga Stwórcy i Jego dobroć. Jan Gwalbert zmarł 12 lipca 1073 r. w Passigniano pod Florencją. Kanonizowany został w 1193 r. przez papieża Celestyna III, a w 1951 r. ogłoszony przez papieża Piusa XII patronem ludzi lasu. Historia nadała mu także tytuł „bohater przebaczenia” ze względu na wielkie miłosierdzie, jakim się wykazał. Założony przez niego zakon istnieje do dzisiaj. Według jego zasad żyje około 100 zakonników w ośmiu klasztorach we Włoszech, Brazylii oraz Indiach.
Jana Paweł II przypominał postać Jana Gwalberta. W 1987 r. w Dolomitach odprawił Mszę św. dla leśników przed kościółkiem Matki Bożej Śnieżnej. Mówił wówczas: „Jan Gwalbert (...) wraz ze swymi współbraćmi poświęcił się w leśnym zaciszu Apeninów Toskańskich modlitwie i sadzeniu lasów. Oddając się tej pracy, uczniowie św. Jana Gwalberta poznawali prawa rządzące życiem i wzrostem lasu. W czasach, kiedy nie istniała jeszcze żadna norma dotycząca leśnictwa, zakonnicy z Vallombrosa, pracując cierpliwie i wytrwale, odnajdywali właściwe metody pomnażania leśnych bogactw”. Papież Polak wspominał św. Jana także w 1999 r. przy okazji obchodów 1000-lecia urodzin świętego. Mimo to jego postać zdaje się nie być powszechnie znana. Warto to zmienić.
Emerytowany profesor Uniwersytetu Przyrodniczego im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu, leśnik i autor wspaniałych książek na temat kulturotwórczej roli lasu, Jerzy Wiśniewski, od wielu już lat apeluje i do leśników i do Episkopatu o godne uczczenie tego właściwego patrona ludzi lasu. Solidaryzując się z apelem zacnego profesora przytoczę jego słowa: „Warto by na rozstajach dróg, w rodzimych borach i lasach stawiano nie tylko kapliczki poświęcone patronowi myśliwych, ale także nieznanemu patronowi leśników. Będą to miejsca należnego kultu, a także podziękowania za pracę w lesie, który jest boskim dziełem stworzenia. A kiedy nadejdą ciemne chmury związane z pracą codzienną, reorganizacjami, bezrobociem, będzie można zawsze prosić o pomoc i wsparcie św. Jana Gwalberta, któremu losy leśników nie są obce”.
Starość jako skrzynia pełna skarbów do odkrycia. Zgodnie z tym, co przekazuje Leon XIV, osoby starsze mogą być znakiem nadziei – to przekonanie biskupa Dario Gervasiego, zastępcy sekretarza Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia, inicjatora Światowego Dnia Dziadków i Osób Starszych, który będzie obchodzony 27 lipca.
Według powszechnego wyobrażenia nadzieja należy do młodych, do tych, którzy mają całe życie przed sobą. A jednak Leon XIV w swoim dzisiejszym orędziu, opublikowanym z okazji Światowego Dnia, mówi, że można być znakiem nadziei w każdym wieku. To ważna zmiana perspektywy, jak podkreśla bp Dario Gervasi.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.