Arcybiskupa Stanisława Nowaka miałem okazję poznać na początku lat 90. ubiegłego wieku, gdy przy różnych okazjach przybywał do Rzymu. Brał udział w pracach rozmaitych instytucji rzymskich, podczas których budził zainteresowanie swoimi wystąpieniami, składanymi propozycjami, uwagami, którymi się dzielił.
Na rzymskie zaangażowanie abp. Nowaka miały wpływ nie tylko jego osobiste związki z papieżem Janem Pawłem II, które były powszechnie znane i doceniane, ale przede wszystkim merytoryczna waga jego wypowiedzi. Podobnie było także w Polsce, i to nie tylko dlatego, że Jan Paweł II gościł na Jasnej Górze podczas każdej wizyty w ojczyźnie, ale także dlatego, że przy okazji wybrzmiewał inspirujący głos kościelnego gospodarza miejsca, czyli arcybiskupa częstochowskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rysem charakterystycznym osoby, duchowości i posługi abp. Nowaka była jego maryjność, mająca wymiar zarówno doktrynalny, jak również duchowy i duszpasterski.
Śladem Jana Pawła II
Reklama
Więzi abp. Nowaka z papieżem Polakiem wyrażały się w sferze duchowej szczególnie w odniesieniu do pojęcia i praktyki zawierzenia Maryi. Wiadomo, że św. Jan Paweł II był nie tylko papieżem maryjnym, ale był także papieżem „zawierzenia Maryi”, co streszczało jego hasło: Totus Tuus, tzn. „cały jestem Twój, Maryjo”. Arcybiskup Nowak, jako teolog zajmujący się duchowością, znał tę trudną koncepcję duchowo-mariologiczną i starał się ją propagować. Chodzi w niej ostatecznie o łaskę, pierwszeństwo przyznane Bogu, łącznie z uznaniem zależności od Niego, a także o zaufanie, że Matka Boża wstawia się, aby ta więź z Bogiem mogła być przeżyta, i sama staje się jej wzorem.
Co więcej – nie zrażając się trudnością tematu, stale do niego powracał, aż w końcu stał się jego uprzywilejowanym interpretatorem. Pamiętam, że w czasie jednego z zebrań Komisji ds. Duszpasterstwa Ogólnego Episkopatu Polski, gdy postawiono potrzebę uwzględnienia w programie duszpasterskim na kolejny rok tematu maryjnego i zagadnienia zawierzenia, abp Damian Zimoń powiedział krótko: „Najlepiej zrobi to arcybiskup Nowak”. I rzeczywiście metropolita częstochowski zrobił to szybko i dobrze. Powracał do potrzeby zajmowania się tym zagadnieniem, gdy wielokrotnie przemawiał w czasie zebrań Polskiego Towarzystwa Mariologicznego. Zwracał uwagę na potrzebę wierności papieżowi Janowi Pawłowi II w tym względzie.
Szkoła zawierzenia
Arcybiskup Nowak od pierwszych dni swojej posługi w archidiecezji częstochowskiej stale powracał do kaplicy Matki Bożej. Można go tam było spotkać przy różnych okazjach, a zwłaszcza w soboty, gdy o godz. 8 celebrował Msze św. i głosił kazania. Może niekiedy były one trochę długie, ale zawsze były przemyślane, różnorodne, starał się bowiem umacniać pobożność maryjną wiernych zarówno bogatą treścią, jak i osobistą serdecznością. Jasna Góra była ukazywana w kazaniach abp. Nowaka jako najlepsza szkoła zawierzenia Maryi; była nią również dla św. Jana Pawła II.
Reklama
Z wygłoszonych przez abp. Nowaka kazań można by zbudować coś w rodzaju „teologii Jasnej Góry”. Było to staranie się o to, by z tego świętego miejsca uczynić pewny punkt odniesienia dla każdego wierzącego; by było to miejsce odnawianej ufności, że Matka Boża jest obecna w życiu poszczególnych wierzących i w życiu narodowym; by było to miejsce naszych powrotów, do których osobiście i z zapałem zapraszał. Warto mieć takie miejsce duchowe, gdzie jest się po prostu u siebie w domu. Norwidowe: „Częstochowskie ja dziecię” było dumą abp. Nowaka, a nie powodem do wstydu, jak dzieje się to w przypadku wielu karłów duchowych, którzy chełpią się swoją rzekomą otwartością kościelną.
Duszpasterstwo maryjne
Ksiądz arcybiskup był pasterzem diecezji, dlatego jego oddziaływanie siłą rzeczy wykraczało poza mury Jasnej Góry i samej Częstochowy. Pamiętam, jak pewnego razu mówił, że Kościół zawsze odnawiał się i ożywiał w swojej misji, gdy kwitł w nim kult maryjny i rozwijała się maryjna pobożność.
Rozwijał więc duszpasterstwo o mocnym rysie maryjnym, troszczył się również o sanktuaria, dla których ważnym aktem były koronacje szczególnie czczonych wizerunków Matki Bożej. Starał się wzmocnić ich oddziaływanie duchowe i teologiczne, nauczając wielokrotnie o obecności Maryi w życiu Kościoła i Jej roli w prowadzeniu do Chrystusa, którą owocnie spełnia za pośrednictwem sanktuariów. Nazywał siebie kalwariarzem. Przygotował 9 modlitewników pasyjnych i maryjnych. Była to dla arcybiskupa jakaś praktycznie pojmowana teologia „maryjnej koncentracji” obecności Boga w nowym ludzie Bożym i zasada jego jedności ze względu na urzeczywistnianie się zbawienia.
Reklama
Doświadczenia diecezjalne abp Nowak przenosił na forum Konferencji Episkopatu Polski, działając w różnych komisjach i zespołach, a zwłaszcza w Komisji Maryjnej (1989-96) i w Zespole ds. Sanktuariów. Zabierał głos również w innych gremiach, aby zachować maryjny wymiar duszpasterstwa w Polsce. Niestety, w te działania duszpasterskie Kościoła w Polsce wdarły się różne głosy sprzeciwu, powodowane przesadnym akcentowaniem troski o to, by „Matka nie przysłaniała Syna”, tak jakby kiedykolwiek to robiła.
Polskie Towarzystwo
Po likwidacji Komisji Maryjnej abp Nowak, chcąc zapewnić właściwe miejsce Matce Bożej w życiu Kościoła w Polsce, przyczynił się do powołania przez Konferencję Episkopatu Polski w 1998 r. Polskiego Towarzystwa Mariologicznego. Na siedzibę towarzystwa wybrano Częstochowę, co ma znaczenie nie tylko prawne, ale przede wszystkim symboliczne. Metropolita częstochowski czynnie uczestniczył w pracach towarzystwa, wydatnie wspierając kolejnych przewodniczących. Biorąc pod uwagę rozmaite zasługi maryjne abp. Nowaka, towarzystwo nadało mu w 2021 r. tytuł członka honorowego.
***
Arcybiskup Stanisław Nowak swoim życiem i pełnioną ofiarnie posługą biskupią zapisał godną pamięci i naśladowania kartę maryjną w dziejach Kościoła w Polsce na przełomie XX i XXI wieku. Jawi się ona jako duchowe dziedzictwo, które przekazuje nam, byśmy z niego czerpali inspiracje i nie dawali się „zwieść pozornemu dowodzeniu” (por. Kol 2, 4), którego próby ciągle się podejmuje także w dziedzinie mariologii i kultu maryjnego. Pozostaje on dla nas świadkiem „maryjnej drogi Kościoła w Polsce” i jej słuszności.
Autor jest przewodniczącym Polskiego Towarzystwa Mariologicznego