Reklama

Kościół

Wujek Hanik

Jak was coś boli i trapi, to zwróćcie się w modliwie do Hanika, on wam pomoże, mówiła Róża, siostra bł. Jana.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Siedzimy przy stole w domu rodziny Machów w Chorzowie Starym. Na stole obowiązkowe maszkiety (ciastka), co wprowadza niemal rodzinną atmosferę i sprzyja rozmowie o śląskim bohaterze – ks. Janie.

Odkrycia

Aleksandra, córka Marii, siostry zamordowanego ks. Jana Machy, dorastała w aurze jego pamięci: – W tzw. pokoju męskim zachowały się pieczołowicie przechowywane pamiątki po wujku Haniku. Tylko babcia Anna, mama mojej mamy, miała nieograniczony dostęp do pokoju zmarłego syna. My, dzieci – wyłącznie przy wyjątkowych okazjach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Po jakimś czasie, kiedy miałam się wyprowadzić z rodzinnego domu, a babcia już nie żyła, spakowałam w pudła rzeczy z męskiego pokoju wujka i wyniosłam je na strych – opowiada p. Aleksandra. – Po wielu latach po śmierci męża postanowiłam wrócić na stare śmieci. Poszłam na strych, by zrobić selekcję tego wszystkiego, co kiedyś tam wyniosłam. To było ok. godz. 20. Otworzyłam pudełko i zobaczyłam kartki z ręcznym pismem wujka Hanika. Zaczęłam czytać, trwało to prawie całą noc... Płakałam. Boże, taki młody, a pisał tak dojrzale. To było szokujące odkrycie.

Reklama

Kazimierz Trojan, syn Róży, starszej siostry ks. Jana, był stawiany do pionu przez mamę, która często przedstawiała wujka Hanika jako wzór właściwego postępowania: – Znosiłem te reprymendy z pokorą. Tym bardziej kiedy odkryłem, że wujek był nie tylko księdzem, ale też świetnym sportowcem, że lubił tańczyć. Przyjaciele wujka mówili o nim: „wesoły Karlus”. A we mnie po każdej domowej wizycie księży z rocznika wujka rosła świadomość jego wyjątkowości. Cieszyłem się, że mogłem korzystać z jego biurka.

Chusteczka

Małgorzata Kozak, młodsza córka Róży, z wujkiem Hanikiem po prostu się zaprzyjaźniła: – Kiedy moja mama była z dziadkiem na widzeniu w katowickim więzieniu, a ks. Jan był przeziębiony i miał katar, to strażnik pozwolił podać mu chusteczkę. Wówczas dziadek wyciągnął swoją. Po śmierci ta chusteczka wróciła do mojej mamy. Była przechowywana w szafie. Brałam ją, za pozwoleniem mamy, tylko wtedy, kiedy miałam egzaminy albo jakieś trudne sprawy do rozwiązania. Mama w liście pożegnalnym napisała do nas, abyśmy zawsze pamiętali o Haniku i przechowali pamiątki po nim. Teraz, w związku z beatyfikacją, zabrano nam wszystko, nawet chusteczkę...

Janina Fudała, najstarsza córka Róży, zawsze mogła liczyć na wsparcie wujka Janka: – Babcia śpiewała Godzinki, a ja siedziałam na stołeczku. Babcia w trakcie modlitwy przywoływała zdrobniałe imię syna: Haniku, Haniczku. Mówiła, byśmy o nim pamiętali. „Jak was coś boli i trapi, to zwróćcie się w modliwie do Hanika, on wam pomoże”. Jak poszłam na egzaminy na Uniwersytet Jagielloński, to prosiłam wujka, by pomógł mi się dostać na uczelnię, na której i on studiował. W ręku ściskałam chusteczkę. Pomogło.

Wierni obietnicy

Trzecie pokolenie Machów przez wiele lat nie tylko starało się dotrzymać obietnicy, że ocali pamięć o bohaterskim ks. Janie, lecz również pragnęło, by o jego postaci i czynie dowiedziała się cała Polska. Mówiono im jednak, by dali sobie z tym spokój, przecież to było tak dawno nie ma takiej potrzeby. Zaczęli więc myśleć, że może rzeczywiście przesadzają, że nie powinni aż tak bardzo zabiegać o pamięć o ks. Janie – że może należałoby te starania zostawić Duchowi Świętemu. W 1999 r. miała miejsce zbiorowa beatyfikacja 108 Męczenników II wojny światowej, ale wśród nich nie było ks. Machy. Wówczas kanclerz katowickiej Kurii ks. Józef Pawliczek pocieszył Machów, mówiąc: – Jak ks. Jan Macha ma być świętym, to będzie miał swój własny proces. Teraz nadszedł jego czas.

2021-11-16 11:33

Oceń: +44 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Beatyfikacja prymasa Wyszyńskiego wymodlona też na Jasnej Górze

Zbliżająca się beatyfikacja Prymasa Stefana Wyszyńskiego wymodlona została też na Jasnej Górze. W Sanktuarium od ponad 30 lat w nocy z 27 na 28 dzień każdego miesiąca w Kaplicy Matki Bożej zanoszona jest modlitwa o rychłe wyniesienie na ołtarze Prymasa, „który wszystko postawił na Maryję”. - Jego beatyfikacja jest nam bardzo potrzebna - podkreśla jasnogórski przeor, wyrażając wielką radość z faktu zakończenia procesu.

- Pierwsze co pojawia się w sercu, to wdzięczność Panu Bogu za to, że dał nam świętego, który przez swoje związki z Matką Bożą pokazywał nam, jak mamy iść do Tej, która tu na Jasnej Górze króluje - powiedział o. Marian Waligóra. Podkreślił, że „w czasie zamętu, zmagań, które przeżywa Kościół nie tylko w Polsce, ale i w świecie, w Europie szczególnie, trzeba wracać do wielkich przewodników, filarów Kościoła, którzy prowadzą nas do Chrystusa przez Maryję”. Jasnogórski przeor zauważył, że beatyfikacja ks. Prymasa jest „przypomnieniem, dla nas Polaków, żebyśmy docenili to czym jest dla nas Kościół w naszej Ojczyźnie i czym są też wartości patriotyczne, narodowe, tak mocno wpisane w historię Jasnej Góry”.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski do osób konsekrowanych: dobro z natury się rozlewa

2025-12-14 17:31

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

BP KEP

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

Słowa św. Tomasza z Akwinu: bonum est diffusivum sui - dobro z natury się rozlewa przypomniał abp Wojciech Polak podczas przedświątecznego spotkania osób konsekrowanych obecnych w archidiecezji gnieźnieńskiej. Opłatkiem i życzeniami podzielili się w niedzielę ojcowie, bracia i siostry zakonne z różnych zgromadzeń i zakonów.

W przedświątecznym spotkaniu zorganizowanym 14 grudnia w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym w Gnieźnie uczestniczyli także: biskup pomocniczy gnieźnieński Radosław Orchowicz i ks. kan. Wojciech Rzeszowski, wikariusz biskupi ds. zakonnych.
CZYTAJ DALEJ

Śląskie: Rozpoczął się proces ws. zabójstwa księdza z Kłobucka

2025-12-15 11:29

[ TEMATY ]

ksiądz

zabójstwo

śląskie

Kłobuck

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

52-letni Tomasz J., oskarżony o zabójstwo ks. Grzegorza Dymka - proboszcza parafii NMP Fatimskiej w Kłobucku – przyznał przed sądem, że chciał okraść duchownego, jednak zaprzeczył, by zamierzał go zabić. W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Częstochowie rozpoczął się proces w sprawie tej zbrodni.

Ks. Dymek zginął w lutym br. podczas napadu na plebanię. Miał 58 lat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję