Statystyki zachorowań na boreliozę wzrastają. Z raportów Państwowego Zakładu Higieny wiemy, że w 1996 r. zgłoszono w Polsce 751 jej przypadków, 5 lat później było ich 2,5 tys. W 2011 r. stwierdzono ponad 9 tys. zachorowań na boreliozę, a w 2019 r. – prawie 21 tys.
Odpowiedzialny za rozprzestrzenianie się boreliozy kleszcz z rodziny pajęczaków jest pasożytem ludzi i zwierząt. Podobnie jak komar żywi się krwią. Bytuje nie tylko w lasach i parkach, ale również na innych terenach zadrzewionych, jak np. ogródki działkowe czy cmentarze. Szczyt jego aktywności przypada co prawda wiosną, ale zmiany klimatyczne powodują, że do ukłucia kleszcza może dojść od przedwiośnia do połowy grudnia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Oglądając pasożyta pod lupą, możemy zauważyć, że jest on wyposażony w szczękoczułki, którymi przebija skórę ofiary, by dostać się do krwi. Przy tej okazji wstrzykuje substancję znieczulającą, która powoduje, że ukłucie jest najczęściej niezauważone. Kontakt z kleszczem staje się niebezpieczny wtedy, gdy osobnik był nosicielem bakterii Borrelia burgdorferi lub innych patogenów. Pierwszym objawem zakażenia Borrelią jest rumień na skórze osoby zaatakowanej przez kleszcza. Ale rumień nie zawsze występuje, różne źródła szacują, że pojawia się w 40-80% przypadków zakażeń. Mogą również wystąpić objawy grypopodobne, np. podwyższona temperatura lub bóle stawów. Jeżeli te objawy pozostaną niezauważone, a nasz system immunologiczny nie da sobie rady z bakterią, choroba może wywoływać w organizmie długotrwałe skutki i powikłania.
Dlatego ważnym punktem jesiennych wypraw do lasu lub na działkę jest zabezpieczenie przed kleszczami: odzież zakrywająca ciało, pełne buty, ewentualne użycie repelentów, z którymi jednak nie należy przesadzać. Po powrocie do domu trzeba obowiązkowo sprawdzić skórę całego ciała, przy czym należy pamiętać, że kleszcze często usadowiają się na podudziach, pod kolanami, w pachwinach, pod pachami, na brzuchu i karku. Odzież warto wyprać. Jeżeli znajdziemy na skórze kleszcza, trzeba go starannie usunąć przy pomocy pęsety lub specjalnego przyrządu, który można kupić w aptece i warto nosić przy sobie. Ważne, by nie uszkodzić ciała kleszcza, dlatego trzeba złapać go tuż za główką, ale przed odwłokiem, i energicznym ruchem pociągnąć do góry. Dopiero po usunięciu pasożyta miejsce ukłucia należy zdezynfekować. Nie wolno smarować kleszcza tłuszczem lub innymi substancjami. Zarówno miejsce ukłucia, jak i ogólne samopoczucie trzeba uważnie obserwować. Rumień pojawia się zazwyczaj w ciągu 7 dni, chociaż są również zalecenia, aby czas obserwacji wydłużyć nawet do 30 dni. Jeżeli w tym czasie wystąpią rumień lub objawy chorobowe, trzeba zgłosić się do lekarza.
Dla potwierdzenia diagnozy często zlecane jest wykonanie testów serologicznych ELISA i Western blot. Aby wynik był wiarygodny, testy muszą być wykonywane w określonym czasie od kontaktu. Dlatego – chociaż są dostępne w wielu laboratoriach – nie warto ich wykonywać i interpretować na własną rękę, a jedynie w porozumieniu z lekarzem. Zastosowanie kuracji antybiotykowej skutecznie leczy boreliozę w jej pierwszej fazie. Trudniejszą sprawą jest postawienie diagnozy i leczenie po upływie czasu dłuższym od kontaktu z zakażonym kleszczem, ponieważ objawy zgłaszane przez pacjentów, np. bóle, głowy, stawów, mięśni, przewlekłe zmęczenie, problemy ze snem, porażenia nerwów utrudniające poruszanie itp., mogą być kojarzone z innymi chorobami.
Warto pomyśleć o ochronie psów, które również są narażone na ataki kleszczy. Można zakupić specjalne obroże, krople, spraye i tabletki. Każdy z tych środków ma określony okres działania, po którym aplikację należy powtórzyć. /akw