Reklama

Głos z Torunia

Jak scalić rodzinę?

To już tradycja, że co roku na pielgrzymkę do Chełmonia idą całe rodziny z małymi dziećmi. Nigdy nie muszą martwić się o opiekę nad maluchami, bo idziemy jako jedna rodzina Boża.

Niedziela toruńska 29/2021, str. V

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

Archiwum pielgrzymki

Pielgrzymi z Wielkiej Łąki dotarli do Matki Bożej Brzemiennej w Chełmoniu

Pielgrzymi z Wielkiej Łąki dotarli do Matki Bożej Brzemiennej w Chełmoniu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W pierwszą sobotę lipca wybraliśmy się z parafii Świętych Katarzyny i Małgorzaty w Wielkiej Łące na pieszą pielgrzymkę do sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w Chełmoniu. Rok temu pandemia nie pozwoliła nam na uczestnictwo w odpuście, więc w tym roku szliśmy z podwójną radością. Piechurów nie było wielu, ok. 30 osób. Po drodze oprócz modlitwy towarzyszyły nam śpiewy i tańce. W naszej grupie było sporo dzieci.

W drodze do Pięknej Pani

Na pielgrzymkę zabierała mnie jeszcze moja mama. Zawsze w gospodarstwie było dużo pracy, ale to, że 2 lipca ruszamy do Chełmonia, było pewne. Wtedy szłam, bo cieszyłam się, że mogę być cały dzień z rodziną na jakiejś wyprawie. Teraz, kiedy mam swoją rodzinę i pielgrzymuję z dwoma synkami i mężem, wiem, jak ważne jest zabieranie dzieci na takie wydarzenia. Nie wystarczy im mówić o Bogu, trzeba im Go pokazać. Mój syn podczas pielgrzymki nauczył się mówić: „Maryja” i wpatrując się w oblicze Matki Bożej Chełmonieckiej, stwierdził, że jest ładna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wiadomo, że dzieci nie będą siedziały grzecznie przez całą Mszę św. Czasem rodzice muszą się nieźle nagimnastykować, aby dziecko współpracowało. Niemniej jednak warto! Podczas tegorocznej pielgrzymki bardziej niż kiedykolwiek, patrząc na młode matki z wózkami, zaczęłam zastanawiać się, dlaczego one to robią. Pewnie łatwiej byłoby zostawić dziecko u babci i iść w spokoju na pielgrzymkę. Tymczasem jedna z naszych pątniczek prowadziła wózek z energiczną 2-latką, która ciągle z niego wyskakiwała. Kiedy inna kobieta zaoferowała się, że poniesie malutką, mama zamiast odpocząć wzięła na plecy drugą córkę, 9-latkę. Była tak szczęśliwa, że może zaprowadzić córki do Maryi, że jej własne zmęczenie nie miało dla niej żadnego znaczenia.

Dlaczego pielgrzymujemy?

Przyglądając się naszym rodzinom, zapytałam dwie kobiety, dlaczego pielgrzymują z dziećmi. – Pielgrzymuję, odkąd pamiętam. Na początku prowadziła mnie tam moja mama, a teraz z mężem prowadzimy do naszej Matki nasze dzieci. Na pielgrzymkowym szlaku razem modlimy się, śpiewamy, a także wspieramy wzajemnie, gdy zaczyna brakować sił. W ten sposób chcemy przede wszystkim podziękować Maryi za ogrom łask, które za Jej pośrednictwem spływają na nas każdego dnia – wyznała Agnieszka Siwiec. Z kolei Wioletta Sipak zwróciła uwagę na to, że wspólne pielgrzymowanie daje rodzinie ogromną siłę: – Pielgrzymka ma wielką moc, a gdy można pielgrzymować z rodziną, nabiera jeszcze większego znaczenia. Jest to cudowny czas bycia ze sobą i z Bogiem. Wspólne śpiewy i modlitwy dają nam dużo radości. Ta radość nie gaśnie z momentem powrotu – zabieramy ją do naszego domu. Mylę, że rodziny, które pielgrzymują razem, zbliżają się do siebie, okazując sobie szacunek, mówiąc dobre słowo, czyniąc drobny gest. Pielgrzymka scala naszą rodzinę. W dzisiejszych czasach wspólne przebywanie i trwanie w modlitwie to bezcenny dar.

Myślę, że dzięki takim świadectwom nasza parafia cieszy się obecnością tak wielu dzieci na Mszach św. i wydarzeniach religijnych. Maryja – wzór dla wszystkich matek – uczy nas dziś, że warto być razem na pielgrzymkowym szlaku i odkrywać dary, jakie Bóg przygotował dla naszych rodzin. Matko Boża Brzemienna, dopomóż, byśmy mogli tworzyć rodziny Bogiem silne!

2021-07-14 12:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Inna niż wszystkie

Tegoroczna Piesza Pielgrzymka Wrocławska miała być wyjątkowa. I jest, chociaż jeszcze rok temu niewiele osób spodziewało się takiego przebiegu wydarzeń. Pandemia Covid-19 sprawiła, że w tym roku pątnicy na Jasną Górę udadzą się w sztafecie.

Codziennie na trasę pielgrzymki wyjdą pielgrzymi dwóch różnych grup, po 50 osób każda. Nie będzie wieczornego apelu w grupach, spotkań z mieszkańcami goszczących nas miejscowości, tłumu pielgrzymów krok po kroku zmierzających do celu swojej drogi. Mimo to jest wiele czynników, które się nie zmieniają.
CZYTAJ DALEJ

Co wiemy o życiu Chrzciciela?

2025-12-10 09:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Bożena Sztajner/Niedziela

Są sytuacje, które zapraszają do poważnych rozważań. Zmuszają człowieka do zastanowienia się nad tym, co było i co może się stać, co robił i czy miało to sens, a jeśli miało, to jaki. Pyta się też, czy nie utracił talentów otrzymanych od Boga, czy dobrze wykorzystał swój czas, czy życia nie zmarnował. Czy wykorzystał wszystkie możliwości, by czynić dobro, podnosić na duchu, pocieszać, umacniać tych, którzy byli w potrzebie?

Gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Co wyszliście obejrzeć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po co więc wyszliście? Zobaczyć proroka? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”. Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on».
CZYTAJ DALEJ

Służyć bezinteresownie z miłością

2025-12-13 18:35

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Tarnobrzegu, odbyła się uroczystość błogosławieństwa i posłania nowych nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej. Od tej pory dołączą oni do grona mężczyzn posługujących w parafiach diecezji, niosąc Najświętszy Sakrament osobom chorym, starszym i tym, którzy nie mogą uczestniczyć w Eucharystii.

Mszy św. przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Współcelebransami byli ks. Dariusz Sidor, odpowiedzialny za formację szafarzy w diecezji, o. Michał Śliż OP, kustosz sanktuarium przy którym, z dużym udziałem Ojców Dominikanów, formowali się kandydaci, a także ich proboszczowie. W uroczystości uczestniczyły również żony oraz rodziny kandydatów, wspierając ich swoją obecnością i modlitwą.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję