Reklama

Niedziela Wrocławska

Idziemy dalej...

Już 3 sierpnia na pątniczy szlak wyruszy 41. Piesza Pielgrzymka Wrocławska na Jasną Górę. O nowych wyzwaniach, planowaniu trasy oraz o przesłaniu, jakie zostawił „Orzech”, z ks. Tomaszem Płukarskim, głównym przewodnikiem pielgrzymki, rozmawia Grzegorz Kryszczuk.

Niedziela wrocławska 27/2021, str. IV

[ TEMATY ]

wywiad

pielgrzymowanie

Grzegorz Kryszczuk/Niedziela

Ksiądz Tomasz Płukarski

Ksiądz Tomasz Płukarski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Grzegorz Kryszczuk: Decyzją abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego został ksiądz mianowany głównym przewodnikiem wrocławskiej pielgrzymki. Nie jest to chyba duże zaskoczenie?

Ks. Tomasz Płukarski: Cieszę się, choć jeszcze nie jestem do końca oswojony z tą decyzją. Zawsze byłem blisko pielgrzymki i ona jest dla mnie cały czas bardzo ważna. Byłem przewodnikiem grupy 7., chodziłem w grupie 5. Wiele lat byłem rzecznikiem prasowym. Pan Bóg ma duże poczucie humoru, że postawił mnie w tym miejscu. Jestem kolejną osobą na tym stanowisku po ks. Orzechowskim, który przecież stworzył pielgrzymkę czterdzieści lat temu.

I osobą, o której nie da się zapomnieć?

To jest wielkie dzieło, które owocuje w żywym kościele. Podczas objazdu tegorocznej trasy odwiedzaliśmy różne miejsca, rozmawialiśmy z samorządowcami i gospodarzami wsi. Było to coś niesamowitego, kiedy zauważyłem, że jeden z naczelników w Starostwie Powiatowym w Namysłowie ma na pulpicie służbowego komputera zdjęcie ks. Orzechowskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Czuje ksiądz wyzwanie przed prowadzeniem tego dzieła, które rozpoczął ks. Orzechowski?

Na co dzień jestem proboszczem i pielgrzymka jest dla mnie jak duża parafia. Są w niej różne wspólnoty i grupy, a życie koncentruje się wokół Eucharystii. Nawet przez sekundę nie pomyślałem, że będę chciał naśladować „Orzecha”. On był kapłanem niepowtarzalnym. Wspólnota wrocławskiego kościoła jest żywa i chce nadal pielgrzymować na Jasną Górę, uczestniczyć w rekolekcjach w drodze. Papież Franciszek zachęcał nas kapłanów, żebyśmy towarzyszyli naszym wiernym. I ja to właśnie chcę robić. Proszę też zauważyć, jaka jest rola głównego przewodnika. On nie jest w centrum uwagi. Może oczywiście łączyć pewne sprawy i tworzyć jedność.

Ma też swoich pomocników?

Przy pielgrzymce posługuje około pięćdziesięciu księży. Są to przewodnicy, kapłani zaangażowani w różne posługi. Na przykład ks. Piotr Duda jest głównym kwatermistrzem, ks. Henryk Wachowiak jest ojcem duchownym pielgrzymki. Nie sposób wymienić tu wszystkich, a nie chciałbym nikogo pominąć. Trzeba mieć świadomość, że jest to ogromna wspólnota kapłanów. Wielu młodszych księży wykorzystuje urlopy po to, żeby zabrać ze swojej parafii wiernych i iść na Jasną Górę.

Oprócz kapłanów i sióstr zakonnych są też osoby świeckie.

Przekrój pielgrzymki jest ogromny. Od rodzin z małymi dziećmi przez młodzież aż po seniorów. To pokazuje charakter tych grup. Jedne są nastawione na głębokie przeżycie rekolekcji w drodze, a w grupach młodzieżowych jest więcej radości, jest dobry hałas. To jest właśnie bogactwo Kościoła.

Reklama

Już tylko miesiąc pozostał do rozpoczęcia kolejnej pielgrzymki na Jasną Górę. Pandemia nam trochę odpuściła, czy oznacza to również zmiany w organizacji?

Jest ogromna nadzieja, że będzie ona bardziej rozbudowana niż w zeszłym roku. Część elementów czy stałych punktów będzie identyczna z poprzednią edycją. Z Wrocławia na Jasną Górę będzie szła jedna grupa licząca sto osób. Będą w niej bracia i siostry pielgrzymi, reprezentanci dziewiętnastu grup pielgrzymkowych naszej archidiecezji. Do tego codziennie dołączą się inni pielgrzymi w ramach grup sztafetowych, którzy będą z nami tylko na czas przemarszu. Rano autokar przywiezie ich na miejsce zbiórki, a wieczorem powrócą do swoich domów. Każdego dnia będą szły co najmniej trzy grupy. To jest zgodne z rozporządzeniem, które zwiększyło ilość pątników.

A noclegi grupy reprezentacyjnej?

W ramach zaleceń i rozporządzeń wydanych przez Głównego Inspektora Sanitarnego jest zapis, żeby ograniczyć kontakt miejscowej ludności z pątnikami. Dlatego w tym roku mamy taki pomysł, żeby ta grupa stu osób nocowała w szkołach. Udało się to zrobić dzięki przychylności lokalnych władz.

Jakie jest rozwiązanie dla pielgrzymów, którzy chcieliby się dołączyć w trakcie pielgrzymki?

Muszą wypełnić specjalny formularz. Jest to obowiązek nałożony na organizatorów przez GIS. Podajemy w nim swoje podstawowe dane, numer telefonu i informację czy jesteśmy zaszczepieni.

Reklama

Czy nie uważa ksiądz, że żyjemy w pewnej społecznej schizofrenii? Z jednej strony są restrykcyjne limity, żeby na pielgrzymkę szło maksymalnie trzysta osób, a z drugiej strony na trwającym turnieju EURO 2020 widzimy pełne trybuny.

Serce zabiło szybciej, kiedy zadał pan to pytanie. W pierwszym momencie przygotowywania pielgrzymki była myśl, żeby zorganizować ją normalnie z noclegami pod namiotami. Ale uważam, że podjęliśmy odpowiedzialną decyzję. Proszę pamiętać, że gdy nasi pielgrzymi wchodzą do danej miejscowości są osobami „z zewnątrz”. Nie chcemy wzbudzać u nikogo obaw i lęku. W normalnych warunkach, gdy przychodzimy do mniejszej wsi, to robimy ogromne zamieszanie. A w obecnych czasach zrobilibyśmy jeszcze większy szum.

Oprócz zmian wynikających z rozporządzeń i trwającej pandemii mamy też inne związane już bezpośrednio z życiem Kościoła.

To naturalne. Nie pójdzie z nami ks. Zbigniew Kowal, który od wielu lat był przewodnikiem młodzieżowej grupy 21. Teraz jego miejsce zastąpi ks. Rafał Swatek z wrocławskiej katedry. Jest wieloletnim pielgrzymem dlatego młodzież, która jest w tej grupie, z radością będzie pielgrzymowała do Matki Bożej.

Nie możemy zapomnieć też o pielgrzymach duchowych.

Zawsze skupiamy się na idących pielgrzymach i nie wyobrażam sobie rekolekcji w drodze bez udziału uczestników duchowych. Oni są takim fundamentem naszego pielgrzymowania. Trzeba mieć świadomość tego ile osób modli się za nas, abyśmy bezpiecznie doszli do celu. Najliczniejsza jest grupa 16. A to dzięki parafiom, które tak wspaniale zorganizowały te małe wspólnoty pątnicze.

Ksiądz Tomasz Płukarski jest proboszczem w parafii św. Mikołaja w Brzeziej Łące. Od wielu lat był rzecznikiem prasowym wrocławskiej pielgrzymki.

2021-06-29 13:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Będzie się działo na plebanii

Niedziela warszawska 15/2016, str. 5

[ TEMATY ]

wywiad

Marcin Żegliński

Ks. prał. Bogusław Kowalski

Ks. prał. Bogusław Kowalski

Z ks. prał. Bogusławem Kowalskim, proboszczem parafii katedralnej św. Michała Archanioła i św. Floriana Męczennika na warszawskiej Pradze, byłym piłkarzem, a dziś kibicem Legii i reprezentacji Polski, rozmawia Wojciech Dudkiewicz

WOJCIECH DUDKIEWICZ: – Kibice odliczają już tygodnie do rozpoczęcia Mistrzostw Europy we Francji, niedługo będą odliczać tylko dni. Przygotowuje się już Ksiądz już do tych mistrzostw Europy?
CZYTAJ DALEJ

Egzorcyzm papieża Leona XIII

Niedziela łódzka 1/2004

W tak zwanej „starej liturgii”, przed Soborem Watykańskim II, kapłan sprawujący Eucharystię wraz z wiernymi, po zakończeniu celebracji odmawiał modlitwę do Matki Bożej i św. Michała Archanioła. Słowa tej ostatniej ułożył papież Leon XIII, a wiązało się to z pewną niezwykłą wizją, w której sam uczestniczył. Opisana ona została w krótkich słowach przez przegląd Ephemerides Liturgicae z 1955 r. (str. 58-59). O. Domenico Pechenino pisze: „Pewnego poranka (13 października 1884 r.) wielki papież Leon XIII zakończył Mszę św. i uczestniczył w innej, odprawiając dziękczynienie, jak to zawsze miał zwyczaj czynić. W pewnej chwili zauważono, że energicznie podniósł głowę, a następnie utkwił swój wzrok w czymś, co się unosiło nad głową kapłana odprawiającego Mszę św. Wpatrywał się niewzruszenie, bez mrugnięcia okiem, ale z uczuciem przerażenia i zdziwienia, mieniąc się na twarzy. Coś dziwnego, coś nadzwyczajnego działo się z nim. Wreszcie, jakby przychodząc do siebie, dał lekkim, ale energicznym uderzeniem dłoni znak, wstał i udał się do swego prywatnego gabinetu. Na pytanie zadane przyciszonym głosem: «Czy Ojciec święty nie czuje się dobrze? Może czegoś potrzebuje?» - odpowiedział: «Nic, nic». Po upływie pół godziny kazał przywołać Sekretarza Kongregacji Rytów, dał zapisany arkusz papieru, polecił wydrukować go i rozesłać do wszystkich w świecie biskupów, ordynariuszy diecezji”. (Cytat za Amorth G. Wyznania egzorcysty, Częstochowa 1997, s. 36). Tekst zawierał modlitwę do św. Michała Archanioła, która brzmi: „Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwościom Złego Ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy. A Ty, wodzu niebieskich zastępów, Szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen”. Gdy go zapytano, co się zdarzyło w czasie dziękczynienia po Mszy św., Papież odrzekł, że w chwili, gdy zamierzał zakończyć modlitwę, usłyszał dwa głosy: jeden łagodny, drugi szorstki i twardy. I usłyszał taką oto rozmowę: Szorstki głos Szatana: „Mogę zniszczyć Twój Kościół!” Łagodny głos: „Możesz? Uczyń więc to”. Szatan: „Do tego potrzeba mi więcej czasu i władzy”. Pan: „Ile czasu? Ile władzy?” Szatan: „Od 75 do 100 lat i większą władzę nad tymi, którzy mi służą”. Pan: „Masz czas, będziesz miał władzę. Rób z tym, co zechcesz”. (Cytat za Szatan w życiu Ojca Pio, Tarsicio z Cevinara, Łódź 2003, s. 8). Kościół jest świadomy, że walka duchowa dobra ze złem toczy się nieprzerwanie od chwili upadku pierwszego człowieka, choć przybiera różne formy na przestrzeni wieków. Dziś także chrześcijanin nie jest wolny od ataków Złego, który chce go oderwać od Chrystusa i zwieść ku potępieniu. Święty Ignacy z Loyoli wyróżnia dwa obozy: jeden „Pod sztandarami Chrystusa”, drugi „Pod sztandarami Szatana”. Każdy człowiek, musi opowiedzieć się po którejś ze stron. Wielu jednak poddając się wpływom agnostycyzmu czy obojętności religijnej, odsuwa od siebie ową decyzję, sądząc, że w życiu i po śmierci „jakoś to będzie”. Ewangelia nie dopuszcza postawy „rozdwojonego serca”. Można służyć albo Bogu albo Szatanowi. Czy jednak ludzie uznają fakt istnienia osobowego zła - Szatana? Kongregacja Nauki i Wiary wydała dokument opublikowany w L’Osservatore Romano (26 czerwca1975 r.) - Wiara chrześcijańska i demonologia, w którym min. stwierdza, że określenia „Szatana i Diabła” nie są „tylko personifikacjami mitycznymi i funkcyjnymi, których znaczenie ograniczałoby się jedynie do podkreślenia w dramatyczny sposób wpływu zła i grzechu na ludzkość. (…)”. Tego rodzaju poglądy, rozpowszechniane przez niektóre czasopisma i inne ośrodki propagandy mającej na celu kreowanie stylu życia tak, jakby Boga nie było i Szatan nic nie mógł zmącić i zniszczyć, muszą wywoływać zamęt w sercach i umysłach ludzkich. Jezus mówił o istnieniu upadłego anioła, nazywanego przeciwnikiem ludzi (por. 1P 5, 8), zabójcą od początku (por. Ap 12, 9. 17). Jest kłamcą i ojcem kłamstwa (por. J 8, 44); przybiera postać anioła światłości (por. 2 Kor 11, 14). Jest także nazywany „władcą tego świata”, który pozostaje we władaniu Złego (por. 1 J 5, 19). Nienawidzi on światła Prawdy Ewangelii, Chrystusowego Kościoła, wierzących, zdążających ku świętości i wszystkiego, co wiąże się z Chrystusem i Jego Kościołem. Jego działanie jest podstępne i zakryte. Metody, jakimi się posługuje, to: kłamstwo, manipulacje, pokusy do grzechu, nieposłuszeństwo nauczaniu Chrystusowego Kościoła w sprawach wiary i moralności; różnego rodzaju zniewolenia przez nałogi, złe przywiązania i grzeszne nawyki. Działa także przez uprawianie i korzystanie z okultyzmu, wróżbiarstwa, magii. Najbardziej zaś spektakularną formą jego wpływu na człowieka jest opętanie (zupełne bądź częściowe), które paraliżuje wolę człowieka, mąci umysł i sumienie, i wydaje człowieka na łup najniższych skłonności deprawujących osobę ludzką. Jak walczyć z Szatanem? Jezus spotykał na swej drodze Szatana i inne jego złe duchy; rozgramiał je, gdyż był od nich potężniejszy. On Złemu nakazywał: „Iść precz”. Należy więc przylgnąć do Chrystusa całym sobą. Nie tylko przez racjonalne uznanie Jego istnienia i Bożej mocy, ale przez życie płynące z wiary, przez „chodzenie z Chrystusem” każdego dnia. Konieczne jest więc wzywanie Jezusa w chwilach dręczących pokus do złego. Znak krzyża i modlitwa przywołują moc Bożą w sytuacji, gdy człowiek jest w potrzebie czy trudnościach. Inne środki w duchowej walce ze złem, można sklasyfikować jako praktykę aktywnego życia chrześcijańskiego. Są nimi: Eucharystia i sakramenty, codzienna modlitwa oraz medytacyjne obcowanie ze Słowem Bożym, pogłębianie swojej wiary tak, aby była rozumiana, a także poznawanie prawd chrześcijańskich. Nie można pominąć służby bliźniemu - słowem, czynem i modlitwą. Skoro w Kościele idziemy ku zbawieniu, konieczne jest także uczestnictwo we wspólnocie chrześcijańskiej, gdyż - jak przypomina nam Jezus - gdzie dwaj albo trzej zebrani są w Imię Jego, tam On jest między nimi. W obliczu współczesnych zagrożeń dla wiary, moralności i duchowości chrześcijanina, gdy neguje się głos Kościoła w tych kwestiach, gdy ludzkość przygląda się rosnącej fali przemocy, terroryzmu, niesprawiedliwości społecznej, czyż chrześcijanie nie powinni na nowo z wiarą sięgnąć do „duchowego skarbca” Kościoła i mocą Chrystusa poskramiać wysiłki Złego? Szatan nadal walczy z Chrystusowym Kościołem. W tej walce potrzeba nam Chrystusowej mocy. Ona do nas przychodzi, wystarczy otworzyć się na nią w wierze.
CZYTAJ DALEJ

Prevost: „Biskup to pasterz bliski ludowi, a nie menedżer”

2025-05-08 20:49

[ TEMATY ]

wywiad

Papież Leon XIV

Prevost

Vatican News

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Przedstawiamy rozmowę Andrei Torniellego z Robertem Francisem Prevostem jako prefektem Dykasterii ds. Biskupów, przeprowadzoną w 2023 roku. „Często koncentrowaliśmy się na nauczaniu doktryny, ale grozi nam zapomnienie, że naszym pierwszym zadaniem jest przekazywanie piękna i radości płynącej z poznania Jezusa” – mówił. O nadużyciach dodawał: „Musimy być przejrzyści i towarzyszyć ofiarom”.

Robert Francis Prevost, urodzony w Chicago (USA), wcześniej misjonarz, a następnie biskup w Chiclayo (Peru), to augustianin, którego papież Franciszek wybrał na następcę kardynała Marca Ouelleta. W tym wywiadzie dla Mediów Watykańskich sprzed dwóch lat kreślił portret biskupa na czasy, w których żyjemy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję