Reklama

Wiadomości

Wyruszył parostatkiem w wieczny rejs

Krzysztof Krawczyk miał przyjaciół także wśród księży. Przy nich nie był gwiazdą, ale zwyczajnym, serdecznym człowiekiem, który zadawał niezliczoną ilość pytań o wiarę i Kościół. Wspomnieniami o niedawno zmarłym artyście podzielili się z nami bp Antoni Długosz i ks. Stanisław Jasionek. Obydwaj 10 kwietnia towarzyszyli mu w ostatniej drodze. Urodził się 8 września 1946 r., a zmarł w 2021 r.

Niedziela Ogólnopolska 16/2021, str. 60-61

[ TEMATY ]

Krzysztof Krawczyk

Archiwum prywatne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biskup Antoni Długosz, katecheta, pieśniarz, opiekun narkomanów:

Krzysztof nie miał podwójnego oblicza i tym mi imponował. Od lat kapelanuję wśród narkomanów, prowadząc ośrodek „Betania”. Słyszą tam, że staną na nogi i będą trwać w abstynencji, jeśli nie zejdą do podziemia, czyli jeśli będą się szczerze przyznawali do tego, co im się w życiu nie udało. Tu widzę pewną analogię między formacją, jaką przechodzą narkomani, a tym, co przeżył Krzysztof. Kiedy zmarł mu ojciec, z którym był bardzo związany, zbuntował się przeciwko Panu Bogu i na 20 lat odszedł od Niego. Wtedy były alkohol, narkotyki, nieudane małżeństwo. Poznałem go przed piętnastoma latami, już po jego nawróceniu. Nie wstydził się mówić o swoim dawnym życiu. Imponował mi, że przyznawał się do swojej słabości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Był niezmiernie rozmodlony. Mówił: jestem człowiekiem, który ponownie odnalazł Pana Boga, i chcę Mu pozostawać wierny. Nie był też obojętny wobec człowieka w potrzebie. Pomagał bezimiennie. Nie trzymał pieniędzy dla siebie, umiał się dzielić z potrzebującymi.

Reklama

Ostatnio bardzo cierpiał... Jestem mało odporny na doświadczenie bólu i mówię: Panie Boże, kochaj mnie, ale nie przez cierpienie, bo tu nie jestem bohaterem. A Krzysztof w swoim cierpieniu potrafił być otwarty na drugiego człowieka. Ludzie, którzy chorują, często chcą być w centrum zainteresowania, chcą, żeby inni byli satelitami krążącymi wokół nich. U niego tego nie było. Miał oczywiście troskliwą opiekę ze strony żony Ewy, którą nazywał aniołem stróżem, ale jak przyjeżdżaliśmy do nich – nigdy nie narzekał. Był „dla”... jak Jan Paweł II, z którym zresztą był niezmiernie związany duchowo. Wracał nieustannie do chwil, kiedy mógł śpiewać dla Ojca Świętego, wręczyć mu swoje płyty. Żył papieskimi przesłaniami i świadectwem jego wiary.

Nazywam go katechetą-piosenkarzem, bo jego życie może być wspaniałą katechezą, bo miał doświadczenie życia w różnym wymiarze i starał się je odczytać przesłaniem Pana Boga, a na koniec konsekwentnie chciał przyjąć tę odpowiedź i zrealizować ją w życiu.

I tu jest ciekawa sytuacja. Jego życie było związane z dwiema ramami – urodził się w dniu narodzin Matki Bożej, a umarł w Poniedziałek Wielkanocny, który prowadzi do Niedzieli Miłosierdzia Bożego. Krzysztof żył po nawróceniu właśnie doświadczeniem miłosierdzia.

Wracam do piosenki Europo, nie możesz żyć bez Boga, napisanej przez jego menadżera Andrzeja Kosmalę, którą śpiewaliśmy razem. Piosenka ta jest przesłaniem dla wszystkich Europejczyków, żeby uświadomili sobie, że niczego nie dokonają bez Chrystusa, że nie można wymazać Go z historii ludzkości. Natomiast przesłaniem, które Krzysztof nam zostawił, jest płyta Horyzont. Śpiewa na niej, że jego życie nie będzie końcem, czyli całkowitą pustką, bo on ciągle zmierza w stronę horyzontu, za którym spotka się z Jezusem.

Reklama

Jakie przesłanie zostawił nam Krzysztof Krawczyk? Przede wszystkim, że dla człowieka wierzącego nie ma sytuacji przegranych. Jeśli nawet doświadczacie cierpienia, kłopotów finansowych, niezrozumienia ze strony otoczenia, uzależnienia, pamiętajcie, że jest przy was Jezus, który was nie zdradza, który was kocha, do którego zawsze możecie powrócić w sakramencie pokuty. On tego doświadczał.

Ksiądz Stanisław Jasionek, wieloletni spowiednik artysty:

Nasza znajomość rozpoczęła się od koncertu Krzysztofa Krawczyka w częstochowskiej filharmonii, kiedy byłem duszpasterzem środowisk twórczych. Zacieśniła się w 2006 r. po pogrzebie mamy piosenkarza. Wtedy po raz pierwszy poprosił mnie o spowiedź. Od tego czasu, ilekroć odwiedzałem go i jego żonę w Jedliczach, zawsze zabierał mnie w miejsce, gdzie mógłby się wyspowiadać. Często do mnie dzwonił, lubił rozmawiać na tematy religijne. Prosił o modlitwę przed występami lub kiedy miał problemy zdrowotne. Był dobry, mądry, serdeczny, otwarty na drugiego i prawdziwie nawrócony. Myślę, że najbardziej pobożni są ci, którzy się nawracają. Krzysztof wydał kiedyś książkę, w której zebrał ciekawe teksty religijne różnych autorów. Rozdawał ją swoim znajomym, traktował to jako formę nowej ewangelizacji. Zawsze nosił przy sobie różaniec. Często przystępował do Komunii św.

Gdy poznał swoją przyszłą żonę w Chicago, Ewa zaprowadzała go do kościoła. On – niedowiarek, obrażony na Pana Boga – pewnego razu żuł gumę. Wtedy – jak mi opowiadał – ksiądz zwrócił mu uwagę, że kościół nie jest od żucia gumy, tylko od modlitwy. Ze wstydem wyjął gumę i zaczął się zastanawiać, po co właściwie przyszedł do tej świątyni. To był pierwszy etap ocieplenia stosunków Krzysztofa z Panem Bogiem. Następnym był... wypadek samochodowy. Wiarę odzyskiwał stopniowo przez modlitwę i dzięki żonie.

Krzysztof i Ewa dzwonili do mnie często po wysłuchaniu Apelu Jasnogórskiego i odmówieniu Różańca. W Wielką Sobotę zadzwoniła do mnie Ewa, szczęśliwa, że mąż wraca zdrowy do domu. Potem przyszła smutna wiadomość...

2021-04-14 07:27

Ocena: +13 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Premier o śmierci Krawczyka: z trudem przychodzi mi pisanie o Nim "był"

Z trudem przychodzi mi pisanie o Nim "był", bo w uszach wciąż brzmi Jego niesamowity głos. Panie Krzysztofie, niech Pan spoczywa w pokoju. Będzie nam wszystkim Pana bardzo brakowało, ale wiem, że Pana muzyki nigdy nie zabraknie w polskich domach - napisał premier Mateusz Morawiecki

Po informacjach o śmierci legendy polskiej piosenki - Krzysztofa Krawczyka - swój wpis na Facebooku zamieścił premier Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin na Placu św. Piotra: niech Maryja Uzdrowienie Chorych wspiera Ojca Świętego

2025-02-25 07:08

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP

Kardynałowie, pracownicy Kurii Rzymskiej i Diecezji Rzymskiej a także liczni wierni zebrali się w poniedziałek wieczorem na Placu św. Piotra by wspólnie modlić się w intencji Papieża Franciszka. Przewodniczący modlitwie kard. Pietro Parolin zawierzył go „przemożnemu wstawiennictwu Matki Bożej”, prosząc o wsparcie w czasie próby i choroby.

„Drodzy bracia i siostry, w Dziejach Apostolskich jest mowa o tym, że Kościół modlił się nieustannie, kiedy Piotra strzeżono w więzieniu (por. Dz12,5). Od dwóch tysięcy lat lud chrześcijański modli się za Papieża, kiedy znajduje się w niebezpieczeństwie lub jest chory” - mówił kard. Pietro Parolin. Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, rozpoczynając modlitwę różańcową o godz. 21.00 podkreślił, że w odkąd Papież został hospitalizowany, „intensywna modlitwa wznosi się za niego do Pana, ze strony poszczególnych wiernych i wspólnot chrześcijańskich na całym świecie”, a do modlitwy tej dołącza od dziś także wspólnota pracowników i hierarchów Rzymu i Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Znamy tytuł i fragmenty Orędzia papieża na Wielki Post

2025-02-25 12:12

[ TEMATY ]

Wielki Post

nadzieja

Orędzie papieża Franciszka

Vatican Media

Papież Franciszek

Papież Franciszek

"Podążajmy razem w nadziei" to tytuł orędzia papieża Franciszka na Wielki Post, opublikowanego we wtorek przez Watykan. Papież, od 14 lutego przebywający w szpitalu, zachęcił do zaangażowania się na rzecz sprawiedliwości i braterstwa.

"Z pokutnym znakiem popiołu na głowie, z wiarą i nadzieją rozpoczynamy doroczną pielgrzymkę Wielkiego Postu" - napisał Franciszek.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję