Uczestnicy rekolekcji oazowych poświęcają dużo czasu na przygotowanie śpiewów, asysty liturgicznej, innych posług, a nade wszystko katechez o tematyce liturgicznej. Dlatego nie dziwi fakt, że to wśród młodzieży skupionej wokół Ruchu Światło-Życie naszej diecezji zrodziła się myśl, aby wspólnie doskonalić umiejętności wokalne i zarażać pasją śpiewania na Bożą chwałę.
Nasze korzenie
A często bywa, że Pan Bóg poukłada okoliczności życia wielu osobom tak, żeby w konkretnym miejscu i czasie, pozornie niezwiązane ze sobą jednostki, spotkały się, by podjąć drobną cząstkę Jego misji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Był 2008 r., Triduum Paschalne w Sokołowie Podlaskim, które uczestnicy formacji oazowej przeżywają wspólnie w formie rekolekcji. Ówczesny moderator, ks. Jarosław Błażejak, poprosił mnie o poprowadzenie prób śpiewu dla nieznanych mi wówczas uczestników. W trakcie tych trzech dni wspólnej modlitwy i śpiewu szybko okazało się, że natrafiłem na prawdziwy zbiór talentów. Ci kilkunastoletni wtedy ludzie, bez większego problemu w tak krótkim czasie opanowali i świetnie wykonali ponad 30 śpiewów czterogłosowych. Gdy w większości wszyscy spotkaliśmy się w sierpniu na Pieszej Pielgrzymce na Jasną Górę, zostaliśmy poproszeni o przygotowanie śpiewów na Mszę św. na wałach 13 sierpnia, którą miała wtedy zorganizować nasza diecezja. Prawie codziennie, po kilkudziesięciu kilometrach marszu, spotykaliśmy się wieczorami w remizach, salach, kościołach, na noclegach, by ćwiczyć. Po tym niezwykłym dniu wiedzieliśmy już, że to nie może być koniec, zwłaszcza że podczas pielgrzymki dołączyły do nas kolejne osoby.
Warsztatowa rodzina
Ostateczny impuls do zorganizowania pierwszych warsztatów muzyki liturgicznej dał wspomniany już ks. Jarosław Błażejak. Na powakacyjnym dniu wspólnoty oaz w Siemiatyczach, bez większej konsultacji ze mną (i całe szczęście, bo pewnie bym się wzbraniał), powiedział: „teraz ma ogłoszenie Mateusz, który chce zorganizować jakieś warsztaty muzyczne” i usiadł.
Stało się. Pierwsze warsztaty w Siemiatyczach w grudniu 2008 r. zgromadziły 35 osób, kolejne na wiosnę prawie 70. Tak zaczęła się niezwykła przygoda, która trwa do dziś. W tym czasie warsztaty przeprowadzały się: z Siemiatycz do Czartajewa, potem do Drohiczyna, następnie do Sokołowa Podlaskiego, a w ostatnim czasie do Bielska Podlaskiego. W ciągu tych 12 lat działalności zorganizowaliśmy 34 edycje warsztatów, przez które według naszych szacunków przeszło ok. 750 osób. Niektóre z nich pojawiły się raz czy drugi, inne zostały na kilka lat. Co najbardziej niezwykłe – większość z tej pierwszej grupy z Triduum i pielgrzymki pozostaje z nami do dziś. W międzyczasie skończyli jedną szkołę, drugą, studia, założyli swoje rodziny. Mieliśmy kilka „warsztatowych ślubów”, a dziś żartujemy, że musimy zorganizować „warsztatowe przedszkole”.
Rozkład dnia
Reklama
Każda edycja warsztatów przebiega według podobnego schematu. Rozpoczynamy w piątkowy wieczór – przywitanie uczestników, zapoznanie się, wstępna rozśpiewka, powtórka materiału. Po kolacji zawsze jest czas na jakąś formę modlitwy, adorację lub nabożeństwo. Często adoracja Najświętszego Sakramentu i spowiedź trwają do późnych godzin wieczornych. Sobota to najważniejszy dzień pracy warsztatowej. Po Jutrzni i śniadaniu zaczynamy solidną rozśpiewkę, po czym pracujemy w sekcjach głosowych nad materiałami, by następnie złożyć je w całość na tzw. współbrzmieniu. Bardzo szybko sekcje głosowe zaczęli prowadzić sami uczestnicy, którzy często na co dzień uczą się w szkołach muzycznych lub mają doświadczenie śpiewu w chórach akademickich itd.
Raz na jakiś czas zapraszamy specjalnych gości z zewnątrz, którzy służą nam swoimi talentami i uczą emisji głosu, dykcji lub technik śpiewania. Wśród osób z naszej diecezji wiele razy wspierali nas chociażby: Łukasz Kraujutowicz, Bożena Kaczmarek, Magdalena Chomać. Zaś spoza diecezji gościliśmy znanych w świecie muzyki liturgicznej dyrygentów i muzyków: Pawła Bębenka, Rafała Maciejewskiego, Annę Valigórę-Tarnowską, Annę Kabulską i wielu innych.
W ciągu 12 lat działalności zorganizowano 34 edycje warsztatów, przez które przeszło ok. 750 osób.
Zawsze mogliśmy liczyć na ofiarną posługę kapłanów naszej diecezji, wśród których szczególnej życzliwości doznawaliśmy od: ks. Tomasza Szmurły, ks. Jarosława Błażejaka i ks. Zenona Czumaja. Zawsze wspierali nas także kapłani odpowiedzialni za miejsca, w których odbywały się warsztaty – najdłużej w Drohiczynie, gdzie mogliśmy liczyć na wsparcie ks. rektora Tadeusza Syczewskiego i ks. Piotra Jurczaka. A jeśli już o kapłanach mowa, to przez warsztaty przeszło ośmiu obecnych kapłanów, którzy brali w nich udział jako klerycy, a często nawet jeszcze wcześniej, zresztą ze mną włącznie.
Reklama
Niedziela na warsztatach to zawsze dzień spędzony ze wspólnotą parafialną. Uczestniczymy we Mszy św. w parafii, na terenie której odbywają się warsztaty, śpiewamy, posługujemy przy ołtarzu, staramy się dać dobre świadectwo. Ten rys parafialny jest bardzo istotny, zgodnie z charyzmatem Ruchu Światło-Życie. Większość uczestników naszych warsztatów włącza się w śpiew w swoich scholach czy chórach parafialnych, akademickich i innych. Posługują także jako animatorzy muzyczni na pielgrzymce, rekolekcjach oazowych, KSM itd.
Warsztatowe liczby
Drohiczyńskie Warsztaty Muzyki Liturgicznej to nie tylko spotkania ok. 3 razy do roku. Przez te kilkanaście lat nagraliśmy również 5 płyt: 3 z kolędami, 1 z pieśniami maryjnymi i 1 z pieśniami patriotycznymi, które łącznie rozeszły się w nakładzie ok. 10 tys. sztuk. Przez te lata daliśmy również 87 koncertów, w tym m.in. we Włoszech, Belgii, Irlandii czy na francuskiej Korsyce. Udało się odwiedzić 54 nasze parafie, gdzie zawsze spotykaliśmy się z bardzo serdecznym przyjęciem przez kapłanów i wiernych. Dwukrotnie braliśmy udział w ogólnopolskiej inicjatywie „Verba Sacra”, kilkakrotnie śpiewaliśmy koncerty ku czci św. Jana Pawła II, patriotyczne, okolicznościowe. Przez lata towarzyszyliśmy podczas najważniejszych wydarzeń z życia diecezji, m.in.: Msze św. Krzyżma, jubileusz bp. Antoniego, ingresy biskupów Tadeusza i Piotra, święcenia kapłańskie.
Najważniejszego jednak nie oddadzą słowa i liczby. Niezliczone godziny modlitwy, setki, a może i tysiące spowiedzi, Komunii św., tysiące prześpiewanych godzin, przegadanych wieczorów i nocy. Niespotykane więzi, relacje, przyjaźnie, miłości. Trudna do zrozumienia ofiarność młodych ludzi, którzy potrafią rzucić wszystko, by być razem, śpiewać, podróżować, modlić się. A to wszystko przez śpiew, przez nuty i dźwięki – a może przede wszystkim przez Tego, który nieustannie porusza nasze serca pięknem muzyki – Pięknem, którym jest On sam.