- Wiosenne obchody Zmartwychwstania Pańskiego są w chrześcijańskiej tradycji najstarszym i najważniejszym liturgicznie "świętem świąt" i "uroczystością uroczystości" - powiedział Longin Dzieżyć,
otwierając w Wielką Środę wystawę pt. "Triduum Paschalne w sztuce" w Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze.
Na wystawie prezentowane są zabytki rzeźby i malarstwa, znajdujące się w zbiorach Działu Sztuki Dawnej zielonogórskiego muzeum, które dopełniają symbole świąteczne związane z obrzędowością ludową pochodzące
ze zbiorów Muzeum Etnograficznego w Ochli.
Ekspozycję rozpoczynają reprodukcje 16-wiecznych dzieł genialnego niemieckiego grafika Albrechta Dürera. Można obejrzeć reprodukcję jego Ostatniej Wieczerzy, Ukrzyżowania, Złożenia do grobu oraz Chrystusa
Zmartwychwstałego. Natomiast cykl muzealiów związanych z Triduum Paschalnym inicjuje XVIII-wieczna polichromia Ostatniej Wieczerzy. Kulminacyjnemu wydarzeniu - Pasji poświęconych jest kilkanaście krucyfiksów,
począwszy od najstarszego gotyckiego po XIX-wieczne prawosławne krzyże "wosmikonieczne". Składają się one z dwóch części: w pierwszej (jakby zewnętrznej) przedstawiony jest świat, na tle którego centralnie
umieszczony jest krucyfiks. Muzeum ze swych niezwykle bogatych zbiorów ikon (ponad 300) na wystawie poświęconej Triduum Paschalnemu zaprezentowało te przedstawiające śmierć Jezusa, Zejście do Otchłani
i Zmartwychwstanie Chrystusa. Sceny Zdjęcia z krzyża, Zmartwychwstania czy wykraczającą poza Triduum Paschalne scenę Wniebowstąpienia obrazują oprócz zespołu ikon także epitafia, rzeźby, płaszczenica
oraz empora. Prezentowane zabytki powstały na przestrzeni ponad pięciuset lat i reprezentują sztukę różnych Kościołów: katolickiego, prawosławnego oraz protestanckiego.
Ekspozycję wzbogacają umieszczone w drugiej części sali wystawowej zbiory z Muzeum Etnograficznego w Ochli, wypożyczone dzięki uprzejmości Barbary Rybińskiej. Są to palmy wielkanocne, efektowne pisanki
z różnych regionów kraju (w sumie jest ich 180), stroiki, kołatki, śmigusy oraz wielkanocne wycinanki.
Wystawę "Triduum Paschalne w sztuce" można oglądać do końca maja.
W samym sercu Neapolu, w Kaplicy Sansevero znajduje się jedna z najbardziej niezwykłych rzeźb jaką kiedykolwiek wykuto w marmurze – to „Chystus spowity całunem” („Cristo Velato”). Jej twórcą jest włoski rzeźbiarz Giuseppe Sammartino, który skończył swoje dzieło w 1753 r. Ludziom trudno było uwierzyć, że można było z twardego marmuru „wydobyć” przezroczysty całun, który lekko pokrywał ciało zmarłego Chystusa. Ponieważ zleceniodawcą rzeźby był książe Raimondo di Sangro, sławny alchemik, powstała legenda, że całun powstał w alchemicznym procesie „marmoryzacji” tkaniny.
Warto dodać, że w okresie późnego baroku Sammartino był jednym z najwybitniejszych włoskich rzeźbiarzy – pracował w Neapolu, tworząc rzeźby o tematyce religijnej, a Chrystus z kaplicy Sansevero jest jego najsłynniejszym dziełem.
Niewątpliwie fenomen uroku tego świętego przeżywa w dzisiejszych czasach swój renesans. Jego cześć nieznana we wczesnym średniowieczu, nabrała popularności w czasach najnowszych. To za sprawą mass
mediów, które donoszą nam o rozlicznych cudach za jego wstawiennictwem. Oficjalnie św. Ekspedyt męczennik, którego wspomnienie obchodzimy 19 kwietnia jest patronem żeglarzy, handlowców, spraw pilnych,
studentów i egzaminatorów. Pamięć o postaci świętego jest żywa w krajach romańskich, a od połowy XIX w., ogarnęła Niemcy i dotarła do Polski. Dziś wiemy już nie tylko o jego niezwykłej popularności wśród
studentów, ale także wśród prawników, adwokatów i czekających na pilne rozwiązanie trudnych spraw. Pierwsi złożyli swe świadectwo Włosi, którzy w rozlicznych publikacjach i na łamach internetu polecają
go całemu światu. Choć doznaje szczególnej czci w Rzymie, to jednak i polska historia wskazuje na fakty zawierzania św. Ekspedytowi prócz tych najbardziej osobistych, także spraw społecznych całego kraju.
Nazywano go w Polsce także św. Wierzynem, jakby chciano zaznaczyć, iż jest patronem niezwykle wiarygodnym. W dobie dzisiejszych trudności bytowych, przypomnienie o nim, wydaje się być jednym z zadań apostolskich.
Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.
Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.