Chiny kontynentalne i Makau zamknęły kościoły dla kultu, a koronawirus stał się dodatkowym pretekstem do wzmocnienia kontroli państwa nad wszelkimi przejawami życia religijnego.
Sytuacja Hongkongu, gdzie konstytucja gwarantuje obywatelom wolność sumienia, wyznania i prowadzenia publicznie działalności religijnej, jest odmienna. Katolików jest tutaj ponad pół miliona. Mimo zagrożenia sanitarnego kościoły pozostają otwarte. Decyzją kard. Johna Tonga Hona, administratora diecezji, do 27 lutego br. zawieszono jednak odprawianie Mszy św. (nie odbyła się m.in. liturgia Środy Popielcowej). W wyznaczonych godzinach wierni w obowiązkowych maseczkach gromadzą się na adoracji i odmawiają Różaniec w intencji zarażonych wirusem i chorych. Wiadomo również, że prawie 3 tys. katechumenów nie przyjmie chrztu św. w Wigilię Paschalną, lecz uczyni to dopiero w niedzielę Zesłania Ducha Świętego. Niektóre parafie proponują wiernym uczestniczenie we Mszy św. z wykorzystaniem komunikatora Facebook Live. Codziennie o godz. 22 ludzie jednoczą się na modlitwie w miejscach, w których się akurat znajdują.
W obliczu zagrożenia i objawów paniki odradzają się jednak więzi międzyludzkie i przejawy zapomnianej solidarności. W sytuacji, gdy maski stały się towarem deficytowym, a ich ceny poszybowały w górę, parafie organizują zbiórki masek dla ludzi, których nie stać na ich zakup, np. w domach opieki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu