Reklama

Święta, święta i po świętach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pani Alicja pisze:
Minęły święta, ale dylemat pozostał. I cała historia wkrótce się powtórzy, bo tylko nam się zdaje, że do Wielkanocy jeszcze daleko. A było tak: jednocześnie i moja mama, i teściowa zaprosiły nas na święta Bożego Narodzenia. A w tym roku sytuacja była wyjątkowa, bo wreszcie mamy własny domek, tyle że oddalony od naszych mam. Przedtem Wigilia była u mojej mamy, bo u niej mieszkaliśmy, a mamy też dzieci, więc to my niejako stanowimy pełną rodzinę. Oczywiście, zawsze była też z nami teściowa. W pierwszy dzień świąt natomiast szliśmy do niej, bo zapraszała wtedy i drugiego syna (ja jestem jedynaczką), była więc „powtórka” prezentów choinkowych, na czym najbardziej korzystały dzieci. Teraz, gdy mamy już własny dom, nie chcemy udawać się do nikogo z wizytą, tylko chcielibyśmy się nim nacieszyć. Tym bardziej że od zeszłego roku mamy już czwórkę dzieci i wyjazd taką gromadą to nie tylko wydatek, ale i wielkie zamieszanie. Na Wigilię więc przyjechała moja mama, a teściowa poszła do drugiego syna, zaś pierwszego dnia świąt przyjechali oni do nas. Ale ileż przedtem było dąsów, ile różnego gadania i „podchodów” – bo teściowa oczekiwała, że tym razem wreszcie będziemy gościli u niej. Chciałabym na przyszłość uniknąć podobnych sytuacji i w końcu móc planować swoje życie tak, jak sama chcę, a nie jak sobie życzą jedna lub druga mama. Oczywiście, z własną mamą zawsze łatwiej mi się dogadać, ale to chyba normalne.

Nawiązując do ostatniego zdania Pani listu – „normalne” jest dogadanie się z każdym człowiekiem, i potrzeba do tego naprawdę niewiele dobrej woli oraz odrobiny zrozumienia. Pani sytuacja jest typowa dla młodej rodziny odrywającej się od swoich korzeni, czyli od gniazda, z którego pochodzicie. Zawsze nadchodzi taki czas, że zaczynają się w rodzinie zmieniać role. I wcale to nie znaczy, że starsze pokolenie odchodzi w cień. Po prostu zaczyna się zmieniać zakres obowiązków rodzinnych. Starsi rodzice jakby przesiadają się z krzeseł dla gospodarzy na fotele dla szacownych gości. Dom rodzinny to jest ten dom, gdzie są rodzice i dzieci. Dlatego choć domy pani mamy i teściowej są też domami rodzinnymi, ich rola w pewien sposób już się zmieniła, wygasła. Teraz Pani dom zaczyna pełnić rolę centralną, koordynacyjną względem innych krewnych. Tym bardziej że obie szanowne mamy są już osobami samotnymi. „Pozwól, mamo, że ci ulżę i teraz ja zajmę się organizacją naszych rodzinnych świąt” – to w tej sytuacji naturalne stwierdzenie. Takie ustawianie rodzinnej przestrzeni w końcu będzie zaakceptowane, bo mamy docenią ubytek pracy i odczują większą przyjemność, gdy więcej swych sił będą mogły poświęcić na sprawianie wnukom miłych niespodzianek. Proszę więc śmiało przejmować pałeczkę, wkrótce wszystko się unormuje!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-01-14 10:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłość nigdy nie umiera

Niedziela Ogólnopolska 14/2018, str. 22-24

[ TEMATY ]

Smoleńsk

Seweryn Sołtys

Gen. pil. Andrzej Błasik 10 kwietnia 2010 r. leciał do Katynia po raz pierwszy. To była dla niego bardzo ważna podróż w przeszłość

Gen. pil. Andrzej Błasik 10 kwietnia 2010 r. leciał do Katynia
po raz pierwszy. To była dla niego bardzo ważna podróż w przeszłość

Z Ewą Błasik – żoną gen. pil. Andrzeja Błasika, dowódcy Sił Powietrznych Wojska Polskiego, który zginął 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem – rozmawia Krzysztof Tadej, dziennikarz TVP

KRZYSZTOF TADEJ: – 10 kwietnia 2010 r. ...
CZYTAJ DALEJ

Aptekarka odmówiła sprzedaży specyfiku "dzień po" klientce. Co było dalej?

2025-04-10 10:22

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Pigułka dzień po

Pigułka dzień po

W środę Sąd Najwyższy pozostawił bez rozpoznania kasację krakowskiej farmaceutki od orzeczenia sądu aptekarzy. Orzeczenie uznające za przewinienie dyscyplinarne odmowę z powodów światopoglądowych sprzedaży pigułki "dzień po" klientce z receptą jest ostateczne.

"SN uznał, że wniesiona w tej sprawie kasacja jest niedopuszczalna z mocy ustawy, co obligowało sąd do pozostawienia jej bez rozpoznania" - powiedział sędzia SN Marek Siwek.
CZYTAJ DALEJ

Biograf papieża: Franciszek postrzega powrót do zdrowia jako znak od Boga

2025-04-10 13:36

[ TEMATY ]

Franciszek

biograf papieża

znak od Boga

Karol Porwich/Niedziela

Brytyjski biograf papieża Austen Ivereigh nie wierzy, że Franciszek wkrótce zrezygnuje. „Postrzega on swoje wyzdrowienie jako znak, że Bóg wierzy, iż ma on jeszcze pracę do wykonania jako papież”, powiedział Ivereigh w wywiadzie dla portugalskiego portalu internetowego „Observador”. Rezygnacja nie jest jednak zasadniczo wykluczona, co sam Franciszek wielokrotnie podkreślał. Ivereigh zwrócił uwagę, że dla papieża Franciszka w tej decyzji najważniejsza jest wola Boża i dobro Kościoła.

Jego zdaniem papiestwo również ulegnie teraz zmianie. „Można by go nazwać papiestwem rekonwalescentów” - wyjaśnił. Z fizycznego punktu widzenia pontyfikat będzie teraz z pewnością ograniczony. „Dla mnie interesujące jest to, jakie będą konkretne owoce - i jestem pewien, że będą owoce - tego szczególnego i zaskakującego ostatniego rozdziału jego pontyfikatu” - powiedział Ivereigh.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję