Sobota, 12 października
Pierwsi, by uczcić patronkę Śląska, wyruszyli pielgrzymi 40. Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej. Już o 6.00 rano grupy uformowały się na Ostrowie Tumskim i po modlitwie w katedrze wrocławskiej poprowadzonej przez ks. Henryka Wachowiaka wyruszyły do Trzebnicy. Po raz pierwszy od 40 lat pielgrzymki nie prowadził jej główny przewodnik ks. Stanisław Orzechowski, który od kilku tygodni przebywa w szpitalu. Organizatorzy podali, że w pielgrzymce wzięło udział ok. 10 tys. osób, najliczniejsza – prawie 1,5 tys. osób – była Grupa 2 prowadzona przez o. Maksymiliana Stępnia OSPPE.
W czasie, gdy pielgrzymi wędrowali do Trzebnicy, przy grobie św. Jadwigi spotkały się kobiety, które wzięły udział w corocznej Pielgrzymce Kobiet. Mszy św. przewodniczył o. bp Jacek Kiciński CMF. Przypomniał czym jest świętość i gdzie znaleźć to źródło, z którego czerpanie gwarantuje, że nie zabraknie siły do codziennej służby w kobiecym powołaniu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– To była mądra kobieta, umiała szukać zgody i budowała jedność, dlatego nadaliśmy jej tytuł Patronki Pojednania – mówił o św. Jadwidze. Skąd ta kobieta czerpała siły do codziennej służby innym ludziom? – Żyła Słowem Bożym – mówił bp Jacek. Pielgrzymkę zakończyło błogosławieństwo relikwiarzem udzielone kobietom oczekującym na narodziny dziecka.
Reklama
Po południu do Trzebnicy dotarła Pielgrzymka Wrocławska. Mszy św. o godz. 16.30 na trzebnickich błoniach przewodniczył ordynariusz zielonogórsko-gorzowski bp Tadeusz Lityński. Nie ukrywał zaskoczenia ogromną rzeszą pielgrzymów zgromadzonych przed polowym ołtarzem. W homilii przypomniał mądrość św. Jadwigi i jej zasługi dla pojednania narodów.
W Eucharystii wzięli udział abp Józef Kupny i o. bp Jacek Kiciński, który co roku pielgrzymuje pieszo na Jasną Górę, oraz wszyscy kapłani idący od rana z Wrocławia do Trzebnicy. Na zakończenie metropolita wręczył Medale św. Jadwigi zasłużonym dla wrocławskiego Kościoła. Do grona wyróżnionych dołączyli: Anna Orońska, Renata Białczyk, Grzegorz Herner, Jerzy Trela, Barbara Ciok i Adam Pisarski.
Niespodzianką dla pielgrzymów była krótka przemowa „Orzecha” – do południa redakcja „Niedzieli Wrocławskiej” nagrała wypowiedź księdza w szpitalu po to, aby pielgrzymi mieli szansę usłyszeć nieobecnego przewodnika. – Trzebnica, tak jak każde sanktuarium, ma swoją tajemnicę. Choć minęło tyle wieków, osoba św. Jadwigi przyciąga pielgrzymów. Mnie również przyciągała – mówił w nagraniu „Orzech” – i zachęcał do dziękczynienia Bogu i św. Jadwidze za dobrą pogodę, za dojście na miejsce i za wszelkie dobro.
Niedziela, 13 października
Reklama
Centralne uroczystości odpustowe zaplanowano na niedzielne przedpołudnie. Mszy św. w bazylice przewodniczył ordynariusz opolski bp Andrzej Czaja. Świątynię wypełniły siostry jadwiżanki, boromeuszki, przedstawiciele władz państwowych, wojewódzkich, samorządowych i wielu pielgrzymów. Eucharystię koncelebrowali abp Józef Kupny, bp Andrzej Siemieniewski i liczni kapłani. Pogoda sprzyjała procesji z relikwiami Świętej ulicami Trzebnicy – niesiono relikwiarz i Najświętszy Sakrament.
W homilii bp Czaja zachęcał do pobudki z letargu, w którym znajdują się dziś chrześcijanie. – To my mamy ewangelizować, a ulegamy światu. Trzeba się obudzić – mówił – przypominając scenę z Ogrodu Oliwnego, gdy Pan prosił uczniów, by czuwali, by nie spali, a oni za każdym razem, gdy odchodził, zapadali w sen. Efekt był taki, że nie byli przygotowani do egzaminu, który trzeba było zdać stojąc pod krzyżem – mówił. „Ospałość uczniów to najlepszy czas do zaatakowania ich przez szatana” – przypomniał słowa Benedykta XVI. O św. Jadwidze mówił słowami 1 Listu do Tymoteusza: była żoną jednego męża, ma za sobą świadectwo o dobrych czynach – że dzieci wychowała, że była gościnna, że obmyła nogi świętych, że zasmuconym przyszła z pomocą, że pilnie brała udział we wszelkim dobrym dziele. Podkreślił, że wszystkie dobre owoce życia Świętej pochodzą z jej żywej wiary i troski o nieśmiertelną duszę, która nie może leżeć odłogiem.
Środa, 16 października
W dniu liturgicznego wspomnienia Świętej do jej grobu pielgrzymowali chorzy i cierpiący. Pielgrzymów przywitał proboszcz parafii i kustosz relikwii św. Jadwigi, ks. Piotr Filas SDS. We wstępie zaznaczył – odwołując się do nowej publikacji o świętej pt. „14 spotkań ze św. Jadwigą Śląską. Skarby duchowe Międzynarodowego Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy” – że nikt, kto przychodzi do grobu św. Jadwigi nie odchodzi bez pociechy. Mówił, że codziennie widzi w bazylice wiele klęczących przed sarkofagiem Jadwigi osób, które przychodzą opowiedzieć jej o swoich trudnościach, chorobach i rodzinnych problemach. – Jest między Jadwigą i jej czcicielami ogromna przyjaźń – mówił ks. Filas.
Bp Andrzej Siemieniewski, który sprawował Mszę św. dla pielgrzymów w homilii opowiedział – ku zaskoczeniu słuchaczy – o Światowych Dniach Młodzieży w Panamie. – Kult św. Jadwigi dotarł aż do Ameryki Południowej. W stolicy Panamy, w barkowym kościele zobaczyłem miniaturowe domy i domki – mówił. To były wota wdzięczności złożone na ołtarzu św. Jadwigi, która zadbała, aby proszący o dach nad głową znaleźli go. – Jadwiga jest więc nie tylko matką chrześcijan ludu Śląska, ale czczona jest w wielu krajach, w Niemczech, w Czechach i nawet w Panamie – mówił. Porównał świętość do dzwonu, który rozbrzmiewa, a jego głos słychać bardzo daleko. – Świętość i dobroć mają tę właściwość, że rozchodzą się poza ustalone granice – podkreślał bp Andrzej. Nawiązał do nauczania św. Jana Pawła II, który często prosił chorych o modlitwę tak, aby cierpienie mogło owocować. – Kiedy patrzymy na krzyż, to nie patrzymy z daleka, ale ze środka. Kiedy ja, chrześcijanin, przeżywam cierpienie, to łączę się z Chrystusem – mówił nawiązując do wypowiedzi św. Pawła z Listu do Kolosan. Eucharystię zakończyło błogosławieństwo relikwiarzem św. Jadwigi. Po Mszy pielgrzymi indywidualnie przystawali przed relikwiarzem i modlili się przy sarkofagu Świętej. Środowe uroczystości zakończyła Pielgrzymka Trzebniczan i Msza św. pod przewodnictwem biskupa bielsko-żywieckiego Romana Pindla. Poprzedził ją przemarsz z relikwiami Świętej z Rynku do bazyliki.